Nadciśnienie.

Od roku leczę sie na nadciśnienie,biorę Bisocard 5mg.Ok.roku temu trafiłam do szpitala z ciśnieniem 180/90-100,dopiero po 2 próbie udało się je obniżyć,po ok.2 godz w szpitalu.Zrobiłam potem :morfologię,mocz, cholesterol,cukier,prześwietlenie nerek,wyniki nie budziły zastrzezeń.Zgłosiłam sie do kardiologa:założył mi holter,badanie wykazało znaczne skoki w ciągu doby ,miałam jeszcze Usg serca,wszystko ok.badanie TSH tarczycy w normie.Najpierw brałam TRITACE,ale po 3 miesiącach zaczął mnie męczyć suchy kaszel,teraz biorę Bisocard ciśnienie jest w normie tzn.nie miałam az tak wysokiego,abym musiała korzystać z pomocy lekarza.Biorę codziennie 1 tabletkę,zdarza się ze mam za niskie,ale czuję dobrze tzn."nie chodzę po ścianach",moge normalnie funkcjonować.Mam pytanie czy jest jeszcze coś co mogłabym zrobić,czy to ciśnienie wyrówna się?Co powinno mnie niepokoić?

Dodam że mam 39 lat,dwie cesarki za sobą.Ogólnie czuje sie dobrze,staram sie nie stresować tzn.dość szybko odganiam złe myśli od siebie.Ogólnie jestem pozytywnie nastawiona do życia i bardzo energiczna.