Nadpotliwość oraz uczucie wewnętrznego drżenia

napisał/a: Thom 2010-11-17 23:15
Witam.

Mam 26 lat i od jakiegoś roku zmagam się z pewnymi dolegliwościami. Wszystko zaczęło się od tego, że dosyć nagle zacząłem się dużo bardziej pocić. Jestem dosyć szczupłą osobą i nigdy wcześniej nie miałem z tym problemu. A tu nagle zaczęło się ze mnie po prostu lać. Najmniejszy wysiłek, najmniejszy stres, gorąca potrawa czy stosunkowo wysoka temperatura powoduje u mnie zlewne poty. Każdy normalny człowiek w takich sytuacjach się poci, ale nie w takich ilościach. Najgorsze jest uczucie potu spływającego po czole, czy po karku podczas rozmowy z jakąś osobą. Sytuacja ta spowodowała, że zacząłem się niezwykle wszystkim stresować, a to z kolei przyczyniło się do tego, że ograniczyłem wszelkie kontakty z innymi osobami do minimum. Nie wiem czy dalsze objawy pojawiłyby się samoistnie czy zostały spowodowane tą nerwicą. W każdym razie po jakimś czasie do nadpotliwości dołączyło uczucie wewnętrznego drżenia. Szczerze, nie wiem nawet nawet jak to opisać, ale według mnie jest dużo gorsze od tej nadpotliwości ponieważ w zasadzie cały czas to odczuwam, a najmocniej w kończynach.

To wszystko skłoniło mnie do wizyty u lekarza pierwszego kontaktu. Lekarz po wstępnej rozmowie zlecił zwyczajowe badania krwi, a oprócz tego TSH czyli hormonu tarczycy. W zasadzie wiele z moich dolegliwości pokrywa się z objawami nadczynności tarczycy. Wszystkie badania były w porządku. Lekarz przepisał mi jakieś leki uspokajające i powiedział, że to problem neurologiczny. Postanowiłem więc pójść pierwszy raz w moim życiu do psychiatry, który stwierdził u mnie nerwice lękową i przepisał Seroxat, a nawet skierował mnie na terapię do psychologa. Z nadzieją, że to mi pomoże przestrzegałem wszystkich jego zaleceń. Niestety po kilku miesiącach brania leku dalej miałem te same objawy. W końcu postanowiłem przerwać to leczenie, gdyż w moim mniemaniu nie przynosiło żadnych rezultatów. Według mnie nerwica jest skutkiem a nie przyczyną.

Na kilka miesięcy dałem sobie spokój z szukaniem choroby bo według mnie jawnie coś jest ze mną nie tak. Przez cały ten okres czułem się jak wcześniej czyli źle. W między czasie rodzice znaleźli mi pracę i żeby ich nie zawieść zacząłem pracować mimo tego, że każdy dzień jest dla mnie udręką. Mówiłem rodzicom o swoich dolegliwościach, ale wszystko zbagatelizowali. Nie wyglądam na chorego. Przed rozpoczęciem pracy miałem robione kompleksowe badanie krwi, moczu i kału oraz rentgen klatki piersiowej. Jak się można domyślić wszystko wyszło w porządku. Po pewnym czasie ze względu na to, że moje objawy bardzo przypominają nadczynność tarczycy postanowiłem zrobić odpłatne kompleksowe badanie hormonów tarczycy. Oczywiście wszystkie wyniki były w normie. Teraz moim kolejnym krokiem będzie wizyta u neurologa, moja ostatnia deska ratunku.

To jest mój pierwszy post na jakimkolwiek forum medycznym i bardzo liczę na wszelką pomoc bo naprawdę sam nie wiem już co robić. Jak tylko pomyślę, że tak ma wyglądać reszta mojego życia to po prostu nie chce mi się żyć. Nie mam dziewczyny, nie spotykam się ze znajomymi, praca jest dla mnie męką, unikam spotkań rodzinnych. Nawet jak jestem sam to czuje się źle. Po prostu nie chce mi się wierzyć, że w rok czasu życie człowieka może się tak diametralnie zmienić.

Poza wyżej wymienionymi objawami odczuwam tez od czasu do czasu ból serca. jeżeli chodzi o wcześniej przebyte choroby to jako dziecko miałem astmę. Poza tym mam szewską klatkę piersiową i jestem bardzo wysoki bo mam prawie 2m. Piszę to wszystko bo może coś tego będzie pomocne w zdiagnozowaniu co mi dolega.
napisał/a: a&b 2010-11-18 21:46
Myślę, że wizyta u neurologa to dobry pomysł. Pewnie też warto było by zrobić badanie w kierunku tężyczki.