Nauczanie w domu bez konkretnej choroby?

napisał/a: nastolatek1 2010-08-21 23:12
Witam, mam problem i mam nadzieje, że ktoś mi tutaj pomoże. Otóż od kilku lat mam silne bóle brzucha. Przez kilka lat chodzę do różnych lekarzy i stale dostaje jakieś leki itp. ale jeszcze żaden mi nie pomógł. Od roku bóle nasiliły się tak, że przez cały rok nie chodziłem do szkoły. Ponad tydzień spędziłem w szpitalu. Brzuch bolał mnie tam przez większość dni, od rana do wieczora. Podczas takiego bólu musze biec do ubikacji nawet kilka razy w ciągu godziny, a jak już zacznie boleć to boli około 2 godzin, i potem stopniowo mi się poprawia. Czasem jest też tak, że taki ból dopada mnie po 2~3x na dzień. W szpitalu na pytanie o nauczanie indywidualne, mój lekarz stwierdził, że jest mi to niepotrzebne. Tak więc próbowałem chodzić do szkoły, ale brzuch bolał coraz częściej. W końcu w ogóle przestałem chodzić do szkoły. Teraz musze poprawiać klasę, a brzuch jak bolał, tak boli. Często też słyszałem jakieś uszczypliwe komentarze, że specjalnie nie chodze do szkoły itp. Tegoroczne wakacje, są chyba najgorsze jakie w życiu miałem. Na początku wakacji wybrałem się nad jezioro. Wróciłem pierwszym powrotnym autobusem, bo dopadł mnie ból. Był jeszcze wyjazd na wieś, ale wróciłem po 2 dniach z tego samego powodu. Od tego czasu z domu wychodzę tylko by wyprowadzić psa. Stąd moje pytanie. Czy można złożyć podanie o nauczanie indywidualne w domu, bez podania konkretnej choroby?
napisał/a: Agusia1982 2010-08-24 09:09
No nie sądze by było to możliwe.
Może to nie problem brzucha samego w sobie ile nerwów.
Wiadomo,że jest coś takiego jak nerwica wegetatywna...stresujesz się szkoła,czy wyjściami a Twój organizm reaguje bólem brzucha i biegunką.
Tutaj mógłby pomóc psycholog,ewentualnie pedagog szkola do której możesz się udac na poczatku roku szkolego gdyby problem się pojawił.
Ona może wnioskowac o takie nauczanie jeśli uzna ,że jest konieczne.
napisał/a: majorka3 2010-08-24 10:06
Cześć.
Nauczanie domowe przyznawane jest raczej na podstawie udokumentowania konkretnej choroby. Ja miałam nauczanie domowe w 3 i 4 klasie liceum z powodu pogorszenia stanu zdrowia w związku z wadą serca. Nie pamiętam dokładnie, bo było to już 10 lat temu, ale lekarz kardiolog wypisał wtedy odpowiednie zaświadczenie, które mama zaniosła do szkoły. Szkoła również musiała coś wypisać i potem wszystko gdzieś wysłano. Na odpowiedź czekałam miesiąc. Musiałam określić jakie przedmioty będą mi najbardziej potrzebne i tylko ci nauczyciele przyjeżdżali do domu. Lekcje były średnio 3 dziennie. Materiał okrojony. Wszystko dobrze się skończyło, nawet zdałam maturę, na którą musiałam oczywiście jechać do szkoły. Zdrowie też się poprawiło.

Nic nie zastąpi nauki w szkole, kolegów i koleżanek, tej atmosfery. Gdyby nauczanie domowe było dla ciebie dobrym rozwiązaniem przy tych dolegliwościach to nie powinieneś całkowicie rezygnować z odwiedzania znajomych i budynku szkoły. Powinieneś być na rozpoczęciu i zakończeniu roku szkolnego, rożnych akademiach i zabawach, może czasem mógłbyś przyjść i posiedzieć w klasie na 1 czy 2 lekcjach.

Jeśli chodzi o twoje dolegliwości, to nie dziwię się, że lekarze nie potrafią postawić odpowiedniej diagnozy i wydaje się, że jest to normalne przy chorobach związanych z jelitami. Ja przez ostatnie 5 lat tak miałam, chodziłam do różnych lekarzy bo ciągle dokuczały mi bóle brzucha, zaparcia, biegunki, gazy, brak apetytu. Dopiero w tym roku po długotrwałej biegunce z krwią, leżeniu w szpitalu i wykonanej kolonoskopii okazało się, że mam wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Chorobę nieuleczalną, która przy odpowiednim leczeniu, diecie, pozwala normalnie żyć, ale zdarzają się trudne okresy, wtedy występują silne bóle brzucha, biegunki- kilkanaście razy dziennie w łazience, anemia. Jeśli leżałeś w szpitalu to może lekarze mówili ci, co to może być. Chyba, że nie wiedzą, może powinieneś zrobić więcej badań. Może przyczyną tych dolegliwości jest stres. Z dolegliwościami brzucha powinieneś być pod kontrolą gastrologa i może on coś doradzi w związku z leczeniem (czasem trzeba próbować wiele różnych leków) i z nauczaniem domowym. Mam nadzieję, że wyjaśniłam niektóre sprawy, przepraszam, że się tak rozpisałam. Pozdrawiam.
napisał/a: nastolatek1 2010-08-28 11:51
Ja bardzo wątpie w to, że brzuch boli mnie od stresu. Nieraz, gdy stresu jest bardzo dużo, w ogóle nie boli. Np. Gdy zaczynałem chodzic do nowej szkoly, przez caly wrzesien brzuch mnie nie bolał.

Przy okazji zapisywaniu bolów brzucha zaobserwowałem, że brzuch boli mnie zawsze tak samo.


1 dzien - nie boli 1 wizyta w ubikacji
2 - nie boli - 1 wizyta w ubikacji
3 troche boli - 2 ~3 wizyty w ubikacji
4 boli bardzo - 4 lub wiecej wizyt w ubikacji
5 nie boli, czuc tylko przelewanie sie itp. 0 wizyt w ubikacji

ten schemat caly czas sie powtarza, nie jest dokladnie identyczny jezeli chodzi o te dni, ale zawsze najpierw jest dobrze, potem po trochu coraz gorzej, az w koncu jest takie jakby maximum jezeli chodzi o bol.