Nerki - ?

Od kilku miesięcy stale mam problem z odwadnianiem się. Cokolwiek wypijam "wylewa się", oddaję duże ilości moczu, często, w okresach nasilenia co 5- 10 minut. Zaczęło się nagle, z dnia na dzień. Mocz w okresie częstego oddawania jest bardzo jasny, bladożółty. Mimo to mocz jest dość słony. Po ok. 2 tygodniach od rozpoczęcia tych objawów zaczęłam zauważać suchość skóry, jakby jej zapadnięcie które w godzinach rannych się wyrównuje. Miałam dużą potrzebę picia, potem pojawiła się stale utrzymująca się suchość w ustach. W nocy muszę parę razy wstawać, czasem co 10 minut. Pod oczami zrobiły mi się jakby zapadnięcia a równocześnie wyraźnie widoczne z boku wałeczki nabrzmienia na dolnych powiekach.
W badaniach początkowo wyszedł mocz zasadowy pH 7,5 ciężar 1010, gdzie zawsze miałam kwaśny i powyżej 1025. Jem dużo białka, więc to nie wpłynęło na obniżenie pH. Próbka do badania była pobrana rano na czczo bez picia wody.
Poza tym w normie. Przepisano mi Furagin który w ogóle nie pomógł, bez reakcji.
często zauważałam, że mocz jest mętny, po pewnym czasie zbiera się mętny osad na dnie, a u góry robi się przezroczysty.
USG wyszło bez zmian, podobnie posiew moczu. W badaniach krwi wyszedł zaniżony sód 134, nieco zaniżone neutrofile, limfocyty na granicy normy - 43 %, GFR jak podano >60, kreatynina w normie 9,2. Cukier i reszta w normie. OB i CRP nie badano.
Następnie dostałam Augmentin, który usunął objaw nocnego oddawania moczu, nawet rano wstając mogłam jakiś czas odczekać. W dzień też się wydłużyły odstępy pomiędzy oddawaniem moczu, zniknęło jego oddawanie co 10 minut, mocz w dzień stał się wyraźnie ciemniejszy, jasnożółty, rano jeszcze bardziej ciemny i ogólnie oddawałam go mniej każdorazowo.
Po pewnym czasie zrobiłam kolejne USG, też wyszło w normie. Jednak zwraca uwagę, że wymiary nerek były o 6 mm dla każdej mniejsze, badanie wykonano na tym samym aparacie, przez inną osobę niż poprzednie.
Po zaprzestaniu brania Augmentinu po ok. 1 dniu objawy powróciły z bardzo dużym nasileniem, co 5 minut duże ilości moczu. Mogło być ok. ponad 1 litr w ciągu godziny. W nocy tak samo - 1, 5 litra przez kilka godzin. Mocz nabrał nieprzyjemnej woni. Czułam się słabo, serce mi waliło. Stwierdziłam, że to może być zmniejszenie potasu, wzięłam po kilka tabletek dziennie, objaw bicia serca przeszedł.
Zrobiłam badanie moczu - był mętny, ciężar 1020 ( biorąc pod uwagę wpływ tego osadu na ciężar ), liczne nabłonki płaskie, obfita faza bezpostaciowa. Reszta w normie.
Potem po pewnym czasie dostałam Ciprinol. Znowy objawy się zmniejszyły, ale mniej niż po Augmentinie. Podobnie objaw wstawania w nocy zniknął zupełnie, w dzień dłuższe przerwy, ale dalej co 1,5 godziny, ale udawało się dłużej do 2,5 h. Wtedy jednak strasznie chciało mi się pić, suchość w ustach. Objawy na skórze również ustępowały. Mocz przestał cuchnąć.
robiłam w tym czasie badania krwi. Kreatynina spadła do 8,0 GFR 86 - pokazano, że zaniżony, sód 143, potas większy niż poprzednio, choć i wtedy był w normie 4,4 i 4,8, posiew bez zmian, mocz prawidłowy, ciężar 1020 bez osadu - przezroczysty. Po odstawieniu Cipronolu znowu objawy znów wracają. Nie wiem co mi jest, nie dostałam już leku bo ostatnie badania wyszły prawidłowe.
Czy to może być za słaby antybiotyk?