nerki

Do lekarza pierwszego kontaktu - żeby zrobić podstawowe badania. A nawet od tego bym zaczęła. Krew, mocz do analizy - z wynikami będzie łatwiejsza rozmowa z lekarzem. Ew. możesz pójść do psychologa - bo takie częste siusianie, również "chcę i nie mogę" to bywa nerwicowe. W każdym razie i zwykłemu lekarzowi o stresie powiedz, choć z ich rozumieniem problemów nie-fizycznych czasem bywa bardzo kiepsko. Ale chyba zaczęłabym od wykluczenia przyczyn somatycznych.

Z nerkami nie ma żartów, warto leczyć się od razu, aby potem nie mieć większych problemów, albo nie daj boże strata nerki. Czytałam ostatnio o przychodni MediSpace http://medispace.pl/uslugi/kwalifikacja-do-przeszczepu/ , gdzie wykonują badania do kwalifikacji przeszczepu i jest tego sporo.

Też chyba mam problem z nerkami :/ Lekarz nieunikniony...

Dziewczyny, martwi mnie takie luźne podejście do tematu nerek. Doprowadzić do choroby nerek można bardzo łatwo (ja miałam powracające infekcje pęcherza, zbagatelizowałam ten problem i skończyło się chorobą nerki), ale już wyleczyć jest dużo, dużo trudniej. Poczytajcie może o tym jak wygląda hemodializa czy dializoterapia. Mam nadzieję, że włos na głowie się wam zjeży i zatroszczycie się o swoje nerki. Wystarczy pójść do internisty, a nawet do nefrologa i już dostaniecie komplet informacji co dalej robić i jak się leczyć.

A może to kamica nerek. Warto by było zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu a on skieruje do urologa lub nefrologa. Oprócz podstawowego badania moczu i USG może trzeba będzie zrobić urografię. Na podstawie tych badan specjalista zaleci odpowiednie leczenie nerek.