NERWICA?

napisał/a: KOWIACZ022 2008-05-08 12:02
a czy mialas drzenia w nogach tak jakby ci cos chodzilo? cala sie trzeslas? i cholernie piekace kolana i z tyłu kolan? tak piecze jakby ktos palnik przyłozył caly jestem rozdygotany latam normalnie jakbym mial kazdaz czesc ciala osobno...wzielem tabletke ale czuje ze nic mi nie pomaga twarz mam taka czerwona ze szok myslalem ze mam goraczke ale mam normalną temp. co to za nerwica lekowa czy depresja jakas nie znam sie na tym...co o tym myslicie?
napisał/a: KOWIACZ022 2008-05-08 13:07
jestem rozklekotany przeciez to nie mozliwe zebym tak sie czul caly czerwony na twarz piekace kolana i prady w nogach gólnie tez trzesiawki jest mi tak goraco na twarzy ze niby mam goraczke a nie mam...waszym zdaniem to jest serio nerwica?? nie slyszalem zeby ktos tak ostro miał tak....nie wiem...mieliscie tak? ostatnio piekl mnie nawet lewy posladek..... a czy nerwica oslabia organizm?? nawet do takiego stopnia??
napisał/a: KOWIACZ022 2008-05-08 14:20
ale czy mieliscie tak jak ja te pieczenia kolan mam juz 2 miesiac masakra nie za dlugo? jak bede brał leki pewnie minie hmmm? kark od czasu do czasu zaboli i przestanie a co najlepsze to nie bolały dopki o nich nie pomyslalem....dziwne co...tzn raczej piekly niz bolaly
napisał/a: krysia1705 2008-05-08 17:15
KOWIACZO22 za bardzo wsluchujesz sie w swoj organizm i niepotrzebnie koncentrujesz na objawach,odnosze wrazenie ze siedzisz,cierpisz i myslisz co jeszcze moglo by cie zabolec.Nie tedy droga,sluchaj spruboj sie zmobilizowac,zazyj te swoje tabletki i poprostu wyjdz z domu,spotkaj sie z kims,oderwij swoje mysli od nerwicy,Spruboj bo sam sie zadreczysz.Sam powiedziales "jak nie pomyslalem o tym to mnie nie bolalo" widzisz to jest nerwica,my tez tak mamy.Duzo spokoju Ci zycze!!!!!
napisał/a: KOWIACZ022 2008-05-09 06:43
jak mnie boli to co ja mam zrobic?;/dotego mam co dzien od rana jak wstane drgawki zachowuje sie jak psychol myslisz ze ja tak chcem?
napisał/a: KOWIACZ022 2008-05-09 08:23
a czy ktos z was mial zdarta sluzówke w jamie ustnei i brak sliny podczas nerwicy?
napisał/a: krysia1705 2008-05-09 10:37
Nie mysle KOWIACZO ze tak chcesz,chciala bym tylko ci pomoc! ja z powodu nerwicy lecze sie juz bardzo dlugo,zaczela sie u mnie bardzo gwaltownie,kompletnie niewiedzialam co sie ze mna dzieje,mialam przerozne objawy,strasznie cierpialam,nie umialam znalesc wyjscia z tej sytuacji,bylo coraz gorzej,momentami myslalam ze juz wiecej nie wytrzymam,zwariuje albo cos.Bralam przerozne leki ktore pomagaly na krotko albo wcale,az jedna pani Doktor namowila mnie na psychoterapie(myslalam ze to nic nie da,gadanie jak ja tak cierpie) To byl punkt zwrotny w mojej nerwicy,pojechalam tam bo bylo mi juz wszystko jedno,chcialam tylko aby moje cierpienia sie skonczyly.W Centrum Terapi Nerwic spedzilam 3 miesiace,nie bylo latwo,wiele lez tam wylalam,ale poznalam tam siebie,poznalam mechanizm dzialania nerwicy,nauczono mnie co robic aby sobie pomoc.Po powrocie do domu nie bylam juz tym czlowiekiem co kiedys! duzo jeszcze pozniej pracowalam nad soba i ciagle pracuje,ale z taka nerwica jak jest teraz da sie juz zyc,pewnie ze mam jeszcze teraz gorsze dni,ale jakos sobie radze.Mysle ze ty tez powinienes sie zastanowic co bylo by dla Ciebie dobre,szukaj pomocy,pukaj do roznych dzwi moze ktos wskaze ci wlasciwa droge.Pozdrawiam,bedzie dobrze!!!
napisał/a: KOWIACZ022 2008-05-14 22:01
dziekuje kochaniutka dostałem wyniki krew oka wirusowe oka alergiczne oka czyli nerwica zaje duża ale ja nie mam czasu na osrodki ja mam prace ;/;/;/;/ nie mam kiedy i jak biore tabletki traxene ale czuje ze slabo pomagaja musze miec cos lepszego mocniejszego lub nie wiem co bo malo co mi spadlo......nie umiem sam sie opanowac i sam ze soba poradzic wciaz szybkie zawrotne tempo... jak to zwolnic??
napisał/a: KOWIACZ022 2008-05-23 12:36
witam poraz kolejny a czy 0d nerwicy zdziera sie śluzówka jamy ustne i z jezyka tez? kiedys mialem ogólnie a od jakiegos miesiaca z jezyka...;/;/;/ suchość i klucha w gardle ktos mi odpisze? pozdrawiam was......
napisał/a: maniek9 2008-05-23 13:17
Witam, pisze tu po raz pierwszy bo mam problem. Zawsze w życiu często stresowałem się w różnych sytuacjach ale teraz to już nie mogę z tym żyć. Koszmar zaczął się około dwóch lat temu, gdy rozmawiałem z kimś "poważniejszym" np. dyrektor w pracy, zaczynała mi się trząść głowa. Wtedy dopadało mnie paniczne zdenerwowanie i szybko kończyłem rozmowę. Potem sytuacje coraz częściej miały miejsce. Nigdy nie wiem kiedy mnie złapie nagły lęk, mocne zdenerwowanie, trzęsienie się głowy, ogólna panika, czuje się jakbym był w niebezpieczeństwie to wszytko podczas rozmowy z kimś np. mniej znanym. Często mocno bije mi serce, boję się np. tego, że dyrektor zawoła mnie do swojego gabinetu. Coraz częściej boje sie rozmawiać z ludźmi. Boje się, że nie poznam przez to dziewczyny i że to będzie się coraz bardziej nasilało. Zrobiłem badanie na tarczyce, ekg i wyszły ok, zacząłem brać leki na nadciśnienie ale to nie pomaga. Pije sporo piwa bo czuje, że mnie uspokaja ale na drugi dzień jeszcze gorzej mnie wewnętrznie trzęsie. Boje sie iść do psychiatry ale myślałem o tym. Czy powinienem iść? Czy to nerwica?

pozdrawiam
napisał/a: krysia1705 2008-05-23 14:02
Czesc maniek9 wedlug mnie to typowe objawy nerwicy lekowej,ja sama taka mam.Rozumiem cie bardzo dobrze i radze nie mecz sie dalej tylko poszukaj dobrego psychiatry lub psychoterapeuty,to nie zaden wstyd.Acha i uwazaj z tym piwem,alkohol poprawia nasze samopoczucie tylko na jakis czas,jednak na drugi dzien czujemy sie koszmarnie(nie tylko ty sie tak czujesz)Mysmy tu juz pisali na ten temat i nasze zdania byly bardzo podobne,wszyscy to tak odczuwamy.Jezeli mialbys jeszcze jakies pytania to pisz odpowiem w miare mozliwosci.Serdecznie pozdrawiam,narazie.
napisał/a: mmmadzias 2008-05-23 17:41
hej Maniek,
Ja poradziłam sobie z lękami przed dyrekcją.Kiedyś też zanim dotarłam do gabinetu to szyja mi cała pulsowała, miałam wielką kulę w gardle nogi się uginały ręce trzęsły i w dodatku robiłam z siebie idiotkę, bo nie potrafiłam się najnormalniej w świecie wysłowić.Czułam się zawsze po tym okropnie, jak zidiociała kretynka.któregoś dnia zostałam znów wezwana na przysłowiowy dywanik. Przed rozmową bardzo głęboko oddychałam, cały cas mówiłam sobie jesteś kompetentną osobą, znasz się na swojej pracy, nie dasz się zagiąć, pracujesz już w tej firmie od wielu lat i powinnaś się czuć jak u siebie.Powiedziałam sobie w d... najwyżej jak coś to znajdę inną pracę.
Pamiętam jak weszłam do gabinetu, usiadłam sobie spokojnie, w duchu trochę olewancko(to mi pomogło) , i wybroniłam się doskonale, upierając się stanowczym głosem przy swoim, mówiąc że jestem pewna swojeoj pracy i kompetencji.W tym samym dniu dyrektorka przyznała mi rację, podziękowała za rozmowę.Od tego czasu wogóle się nie boję, nie denerwuję pracą, podchodzę bardzo swobodnie.Kiedyś się bardzo przejmowałam najmniejszym błędem.Dzisiaj jak coż skopię poprostu mówię zaraz to naprawię, zdarzyło się ,mam do tego prawo.
Musisz mocno uwierzyć w siebie i powiedziec sobie jak nie ta to inna praca.Mnie pomogło, więc może i Tobie?Powodzenia trzymam kciuki.