Nerwica lękowa Jak sobie pomóc????

napisał/a: derkez 2012-11-21 13:01
koniecznie MUSISZ udac sie do lekarza!
Yarvis
napisał/a: Yarvis 2012-12-05 14:40
Równiez radzę wizytę u lekarza... Sama bedziesz się męczyc długo :(
napisał/a: Maszko 2012-12-13 13:09
Trochę stary temat, ale jestem ciekawa - jak rozwinęła się sytuacja...? Trzymam za Ciebie kciuki, buziaczki :) !!!
Hannawodniak
napisał/a: Hannawodniak 2013-01-28 12:30
derkez napisal(a):koniecznie MUSISZ udac sie do lekarza!


Też tak uważam - dobry psycholog (
napisał/a: agnes_sz 2013-03-14 16:49
Ja też miałam nerwicę lękową swojego czasu, która ukatywniła się po śmierci babci. I powiem wam, że lekarz to jedyne co zrobił to przepisał jakieś silne środki. Nawet ich nie kupiłam, tylko wspomagłam się preparatami ziołowymi. Pomogło też wsparcie przyjaciół...
napisał/a: vicky0019 2013-03-26 22:42
Mi na nerwicę pomogła Pani Dagmara - tu jej stronka
napisał/a: kasha4 2013-07-12 12:13
Witam Was :)
Po powrocie z emigracji moje życie od dwóch lat toczyło sie po równi pochyłej w dół. Jestem tez samotnie wychowującą 7 latka mamą. Moja malutka firma właśnie zbankrutowała. Lęki zaczęly pojawiać sie w najmniej spodziewanych okolicznościach, np na środku supermarketu....ostatnio dostałam takiego ataku paniki i płaczu tylko dlatego,że nie wiedziałam jak mam już tłumaczyć synkowi, że nie stać na na jajko niespodziankę, że poszla mi krew z ucha, spuchły jelita, ciśnienie o mało nie rozerwało mi głowy....poszłam do lekarza. Dostałam tabletki. Przeczytałam opis i przeraziło mnie to, że są uzależniające. Wzięlam 2 pierwsze dawki. Rano nie mogłam się dobudzić. Odstawiłam. Już wcześniej próbowałam medytacji. Wróciłam do nich. Kupiłam książkę Możesz uzdrowić swoje życie i ćwiczenia pod tym samym tytułem Louise Hay. Jestem w połowie terapii wg tych książek. sięgnęłam po aromaterapię, kupiłam Olej Fiołkowy i Jaśminowy eccoluxe.pl Dodatkowo czytam 7 zasad skutecznego działania. Poszłam na staż (pracy nie mam).
Efekt jest taki,że do tego stopnia wyrzucam ten negatywny stan ze swej świadomości, że nawet trudno mi o tym teraz pisać. Zaczęłam powaznie doceniać siłe naszego umysłu i postanowiłam się z nim zaprzyjaźnić. Zrozumiałam znaczenie słów, że to nasza myśl tworzy naszą rzeczywistość. Własnie jestem po rozmowach i zaczynam z przyjaciółką nowy biznes. To, że nie mam na czynsz przestało mnie przerażać, bo ufam, że już te środki sa w drodze do mnie :)

Nie poddawajcie się dziewczyny. Nie szukajcie bezpieczeństwa tam gdzie czyhają zagrożenia! Walczcie o siebie siłą własnej wyobraźni i umysłu. Stańcie przed lustrem i pokochajcie siebie, rozmawiajcie ze sobą. Przestańcie patrzec na swoje życie i na siebie przez pryzmat tego co posiadacie. To wszystko jest ulotne, tak jak życie po których zostanie pamięć o Was. Nie marnujcie go na bzdury i zadbajcie o to by ta pamięć była jak najpiękniejsza!

Nie dawajcie władzy nad sobą ludziom, stereotypom, pogodzie, pieniądzom itd.. to Wy, nikt inny decydujecie o Waszych emocjach i Waszym życiu. O tym jak się czujecie. Jedynym Prawdziwym Przyjacielem jakiego macie na świecie jesteście Wy same! Tylko i wyłącznie! Dbajcie więc o tę przyjaźń.
Macie ogromną siłę w swoich rękach, każda z Was jest jedyna i wyjątkowa. Trzeba w to uwierzyć tak jak wierzycie w to że np macie prawą dłoń.
Składacie z miliardów atomów, z których każdy produkuje ogromną energię. To WY nią zarządzacie! hallo!?

Zacznijcie cieszyć się tym co macie, doceńcie to wszystko co was otacza i jest Wam dane, nawet piękny widok za oknem. Szukajcie w sobie małego dziecka. Wyobraźcie sobie siebie jako 3-5 letnia dziewczynkę. Jeśli płacze przytulcie ją, pocieszcie, bawcie się z nią....rozmawiajcie....to daje niesamowite efekty:) Jeśli jest Wam trudno to poszukajcie terapeuty który takie techniki zastosuje.
Piszcie, wylewajcie na papier wszystkie wasze bóle i lęki, potem palcie te listy. Uwalniajcie sie od starych wzorców, pretensji, bólu...wybaczajcie innym i sobie. To naprawdę działa!!!
Gorąco Polecam! i Trzymam za Was (za siebie też;) ) kciuki!
Dużo ciepła Wam życzę ...
HellNo_Kitty
napisał/a: HellNo_Kitty 2013-07-12 12:56
Zgadzam się z z Kasha4 - "Nie szukajcie bezpieczeństwa tam gdzie czyhają zagrożenia" - uważam, że zagłębianie się w psychomanipulacje typu hiponoza, NLP, może przynieść rezultaty, ale za to na dłuższą metę pogrąży nas w problemach duchowych i kolejnych kłopotach emocjonalnych.
Książki L.Hay rzeczywiście mogą być pomocne, uczą jak wyzbywać się negatywnych "złogów" z naszego umysłu, jak zaakceptować samych siebie.

Recepty na nerwicę i leki nie mam - sama się z nimi zmagam, raz jest lepiej, raz gorzej. Jedyne, co mi pomaga, to kontakt z bliskimi ludźmi. W trudniejszych sytuacjach leki przeciwlękowe. Pielęgnowanie pasji i zainteresowań, ćwiczenia fizyczne. To są moje rozwiązania.
napisał/a: natala0305 2014-04-15 15:35
witam wszystkich jestem tu praz pierwszy
mam problem kleją mnie sie rożne urojenia do osób
zaczyna sie od tego ze cos powiem cos do tej osoby nieważne czy to kobieta czy facet i ktos z boku zle sie na mnie spojrzy to koduje sie wemnie jakis lek ze jak widze tą osobe to mi odrazu jest niedobze panika itp pomocy
napisał/a: natala0305 2014-04-15 15:41
wiem ze to jest chore ale mój mózg tego nie przyjmuje jak trzeba
napisał/a: myszunia11 2014-10-01 10:11
Nerwica to okropna choroba Naprawdę ale ciężko jes sobie poradzić samemu. Tak wiec jestem zdania,że czasami warto byłoby się wybrać do specjalisty , psychologa i spokojnie sobie porozmawiać o tym co akurat nas dręczy...
Sama długo zwlekałam z wizytą. Teraz widze,ze był to błąd. Powinnam wybrać się o wiele wcześniej. W końcu zdecydowałam się na poradnie w gabinecie psychorozwoju pani Izabeli Kielczyk, który mieści się przy ulicy Gocławskiej w Warszawie.
Pani psycholog, która prowadziła terapię pozwoliła mi uporać się z chorobą. Już po kilku wizytach czułam dużą ulgę.
napisał/a: kuna117 2014-11-12 13:20
Oczywiście wybierz się do psychologa i psychiatry. Ale poproś, aby przypisał Ci Trittico, mam nerwicę lękową i depresję już od kilki lat. To jest jedyny lek, który w jakiś sposób mi pomaga :)