Nie moge patrzec na swoje ciało

napisał/a: Kicia1810 2008-10-09 18:04
Mój problem polega na tym że uważam się za grubą. Nie mogę patrzeć na swoje ciało, wstydzę się go. Chce schudnąć... Jeśli choć raz zjem normalnie obiad i kolację mam wyrzuty sumienia i doła. Często się odchudzam, zauważyłam że żadne diety nie pomagają, więc zaczęłam stosować głodówki. Nie ma dnia bym nie myślała o tym żeby schudnąć, i to właśnie jest mój problem. Najmniej ważyłam 38,5 kg. dodam że mam 1 60, teraz ważę 42... . ehh stało się to moją obsesją. Zaczęło się to jakieś pół roku temu, kiedy miałam problem z samookaleczeniem się ( cięłam się od około 2 lat)teraz tego nie robię choć można powiedzieć że często muszę się powstrzymywać.). Więc żeby tego nie robić starałam się wyżyć się na sobie inaczej. Wiec padło na głodowanie, odmawianie sobie jedzenia, przyjemności. Teraz sama nie wiem co robić. Nie umiem zaakceptować swojego ciała, swojej wagi.
napisał/a: Frotka 2008-10-09 21:06
Masz 160 cm wzrostu, 42 kg wagi... i to ma być za dużo?
Sama słusznie zauważyłaś, że "uważasz się za grubą", a nie że jesteś za gruba.
Wcale nie jest tak, że im mniej na wadze tym lepiej. Im mniej ważysz tym mniej masz kobiecych kształtów.

Czym jest kobiecość? Opisz czym wg Ciebie jest kobiecość w wyglądzie zewnętrznym. Jakie dokładnie elementy wyglądu się na nią składają?
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2008-10-09 21:40
Powinnaś udać się od psychologa. Domyślam się jak wyglądasz ja ważę 52kg a i tak chciałabym przytyć. Powinnaś poszukać pomocy u specjalistów i to jak najszybciej.
napisał/a: Kicia1810 2008-10-09 22:01
Wiem dokładnie czym jest kobiecość, krągłe biądra, pełne piersi, fajna pupa... poprostu ładne kształy, wiem również że chudość nie jest pociągająca. Ale jak przekonać samą siebie że jest się szczupłym? ja tylko widze moje grube uda i brzuch nie chce isc do psychologa, hmm mysle nad opracowiem jakies diety, gdzie bym mogła jeść zdrowo,mało kalorycznie i bez wyżutów sumienia... niewiem szczerze czy to mi pomoże.
napisał/a: Frotka 2008-10-09 23:56
Czemu nie chcesz iść do psychologa? Może fajnie i ciekawie byłoby pogadać ze specjalistą od ludzkiego wnętrza.... ? :)

Wg mnie masz szczuplutkie uda, płaski brzuszek.... Naprawdę jesteś szczuplutka....

A może zamiast samej opracowywać diety idź do dietetyczki? Obejrzy Cię
i porozmawiacie sobie o zasadach zdrowego odżywiania...

Co o tym myślisz?
napisał/a: Frotka 2008-10-10 00:03
Nie pomagają Ci diety odchudzające, bo one są dla ludzi z nadmiarem tluszczu, dla ludzi z nadwagą, a Ty jesteś szczuplutka. Głodówka też nie jest dobrym pomysłem. Jedynie zdrowe odżywianie się. Ale to polega na bardzo różnorodnym jedzeniu... Jedzenie jest niezbędne do życia.

Przeanalizowalaś już swoje ciało pod kątem tego, czego w nim nie lubisz. A spójrz może teraz na siebie inaczej... Co Ci się podoba w Twoim wyglądzie?
Może stań przed lustrem i przyjrzyj się sobie uważnie... Odkryj w sobie to co masz piękne. To co się TOBIE podoba, nie patrz pod kątem co się innym mogłoby spodobać, ale co Ty sama w sobie lubisz?
Kluczem do sukcesu jest akceptacja siebie, swojego ciała.
A gdy patrzysz na ulicy na dziewczyny, które tak na oko ważą 10, 20 kilo więcej niż Ty, to one Ci się nie podobają?

Myślę, ze poradzisz sobie, bo mimo wszytko gdzieś podświadomie już sobie zaczynasz zdawać sprawę z tego, w czym rzecz... Napisałaś tu o swoim problemie, idealnie go zaklasyfikowałaś w temacie, napisałaś "zdaję mi się, że jestem gruba", a nie "jestem gruba", sama przyznałaś, ze nadmierna chudość nie jest pociągająca. Będzie dobrze.
napisał/a: brzydkakaczuszka 2008-10-10 17:17
Masz anorekcje kolezanko. NIe lubisz swojego ciała, głodzisz sie... wiem jak wygladasz bo jestem identyczna... a nawet mam o 2 kg wiecej a wazyłam 36,6.. wiesz jak to jest? Nie masz na nic siły, myslisz ze jestes wielka, boska a jestes nikim chodzacym zerem, zyły ci sie sklejaja.. a teraz.. teraz cierpie na hulaszcze jedzenie.. i waze 43 do 44..zalezy ile zjem.. nie wymiotuje, jasne ze sie zle czuje, ale nie popelnie znów tego błedu... nie warto.. nie próbuj...zaakceptuj siebie, pokochaj, to nie łatwe..ale jakie przyjemne..
napisał/a: Kicia1810 2008-10-11 20:30
Dziwne że to tak się zaczyna...zauważyłam u siebie również że najwięcej i najdłużej się głoduje kiedy jest mi naprawdę ciężko... mam wtedy depresję, żeby nie czuć głodu często brałam tabletki odurzające.. dużo głupstw popełniłam, a najgorsze jest to że wczoraj się pocięłam :( a nie robiłam tego od półtora miesiąca... znów wracam do tego co było. Psycholog mi nie pomnożę, prędzej psychiatra i jakieś leki, ale nie mogę nawet do niego pójść bo nie jestem ubezpieczona... Musze sama sobie dać rade.
napisał/a: julia1906 2008-10-11 20:43
wiem, że teraz słowa "będzie dobrze" na nic się zdadzą, ale mogę Ci coś poradzić...wsparcie bliskich jest bardzo ważne!! przez rok cięłam się tak samo jak Ty i z tego samego powodu, ale już od 2 lat tego nie robię i wiem, że to zasługa moich przyjaciółek z ławek szkolnych. Dziś waże 65 kg mam 175 cm wzrostu i mimo , że przytyłam w ostatnim miesiącu 3 kg, to czuje się ze sobą dobrze. Wiem, że jestem zdrowa i mam ludzi ktorzy mnie akceptują, a co do psychologa to czasem pomaga czasem nie. Zastanów się , czy nie powinnaś szukać oparcia w drugim człowieku....
napisał/a: czarna77 2008-10-11 20:53
Kicia,jesli Cię to ucieszy to napiszę,że mam 166 i waże 54 kg i wszyscy mówią,że wyglądam jak szkielet...
napisał/a: brzydkakaczuszka 2008-10-12 19:11
Mam około 160 cm i 45 kg.. nie czuje sie dobrze w sobie jesli cie to pocieszy, staram sie zakceptowac swoje cialo ale nie wychodzi, jednego dnia jest dobrze drugiego ....heh... kiedy jestem zła bije sie z całej siły w brzuch.. co mi to daje ;> nic.. wyładowuje sie w ten sposób na sobie.. jestem na terapi hormonalnej.. w tamtym tygodniu wazyłam 43 .. boje sie co bedzie jak skoncze kuracje... mam nadzieje ze poradzisz sobie z problemem.. kazda z nas ma lepsze i gorsze dni...
napisał/a: pasja1987 2008-10-22 13:22
Jeżeli będziesz ważyła mniej niż 40Kg będziesz miała niedowagę...To wiąże się z anemia...problemami z okresem...skoki nastroju...stany depresyjne...jeżeli wpadniesz w anoreksje...to albo drogę leczenie albo śmierć wydaje mi się , że nie przyjemna...
Nie wmawiaj sobie..zacznij zajmować się swoimi planami...marzeniami...musisz jakieś mieć... po prostu życiem...Masz jedno szanuj je...Chude dziewczyny są nie atrakcyjne 46Kg to była by idealna waga jeżeli chcesz być bardzo szczupła i jeszcze zdrowa...
Mam nadzieje, że nikt Tobie takich głupot nie wmawiał...
Nie wiem, zmień znajomych...chłopaka..lub otoczenie, które wywiera na Tobie poczucie bycia gorszą...nie można tak żyć...