Nie odczuwam przyjemności.

napisał/a: sandra115 2013-05-09 21:36
Witam!
Mam 15 lat dopiero ale prosze potraktowac moje pytanie powaznie i nie dawac glupich odpowiedzi. chodzi o to, ze kiedy moj chlopak mnie dotyka nie odczuwam duzej ptzyjemnosci. Jestem podniecona ale nigdy nie czuję się swietnie. Nie jest to wina chlopaka bo kiedy mialam poprzedniego bylo tak samo. jego dotyk nie sprawial mi przyjemnosci, kiedys sie masturbowalam bo mialam taka potrzebe ale to samo, nigdy nie bylo mi dobrze. z czego to wynika? czy powodem moze byc moj mlody wiek?
napisał/a: konrado1984 2013-05-17 03:35
Dopóki sama nie odkryjesz co cie podnieca to trudno będzie. A wiek tez moze miec znaczenie, dopiero sie rozwijasz, moze nie wszystk jeszcze działa na maxa. Czujesz podniecenie, ale?
napisał/a: sandra115 2013-05-17 13:35
Tak. czuję, ale nie odczuwam, że tak powiem przyjemnosci w pochwie
napisał/a: konrado1984 2013-05-17 15:19
To jest najczestsza przypadlosc kobiet. Dwie sprawy, mozesz byc za mało wilgotna w srodku, albo za bardzo? Za malo, to nawet podraznia, a jak za duzo to potrzeba wiecej "wypelnienia". Poza tym im bardziej o tym myslisz, tym mniej sie rozluzniasz, moze jakis masazyk? Trzeba probowac roznych rzeczy i mowic o tym, a najlepiej sama musisz siebie poczuc i co lubisz najbardziej.
Duzo wspolpracy z partnerem. jestes na poczatku swojej przygody z tym, więc po prostu rob wszystko na co masz ochote i sie nie wstydz niczego, nie blokuj. moze nawet czas zaczac od orala? (minetka) takze ona musi byc zrobiona wg Twoich upodoban, musisz nakierowywac. nie wiem czy tak masz, ale po prostu rozbudzanie wszystkich innych czesci niz pochwa musi byc przyjemne i dopiero gdy czujesz "o teraz, wejdz we mnie" to wtedy go dopuszczasz. rozumiesz? sama poczujesz, ze juz musisz, ze bedzie przyjemnie. ze to juz wtedy, nic nie przyspieszac. szybko mozna gdy wlasnie bylabys bogato unerwiona tam i np mogla 'dochodzic' po 5 minutach, a tak czasem i godzina nic nie zdziała, bo trzeba sie zajac innymi partiami. chocby mozgiem:) roznie to bywa, serio. i sorry jak Cie urazilem.
napisał/a: sandra115 2013-05-17 23:03
Nie uraziles. Tzn. my jeszcze nie uprawiamy stosunku ani nic z tych rzeczy. Nie dotykamy swoich narzadow plciowych. Chodzi mi na razie o to, zeby poprzez dotykanie roznych czesci ciala doprowadzil mnie do takiego stanu, zeby bylo mi mokro lub zebym cokkolwiek tam na dole poczula. a chociaz on mnie podnieca to na dole nic sie nie dzieje. I wlasnie nie wiem co o tym mysllec.
napisał/a: konrado1984 2013-05-18 13:31
jestes dziewicą? jak chcesz na dole poczuc, to musisz byc pobudzana raczej w najwiekszych strefach erogennych, piersi, sutki, dol brzucha, wewnetrzna strona ud i "tam" tez musialby sie dobrać. wtedy moglabys ocenic czy nie masz przyjemnosci, no i przede wszystkim dziewice maja duzo oporow i najczesciej co pozostaje do uruchomienia łechtaczka
napisał/a: malutka6661 2013-05-18 17:24
Konrado, sory, ale trochę bzdury piszesz... Widzę, że jesteśmy w tym samym wieku (p ile w niku Twoim to rok urodzenia). Jestem kobietą i wiem coś o "odczuwaniu". Nie chcę Cię urazić, że czegoś nie wiesz, czy coś, ale po prostu uważam, że chyba nie do końca wiesz, co piszesz. Owszem, może i faceta najbardziej podnieca dotykanie penisa, ale zauważ, że "staje" nie tylko jak się go stymuluje, ale i w innych momentach. Z kobietami też tak jest, tylko że jeszcze bardziej. Najbardziej erogenną strefą kobiety jest...MÓZG. Nikt nie musi mnie dotykać między nogami, czy w piersi, żebym zrobiła się mokra. Wszystko zależy od tego JAK się dotyka - jeśli się głaszcze po ręku "jak psa" to raczej nie będzie to podniecające. Ale można tak muskać rękę, że dreszczyk po plecach przejdzie. I niewiedza dużo robi - kiedy nie wiesz, czego się spodziewać i partner nie jest za każdym razem przewidywalny do końca.
Sandra, nie wiem, jak Ci radzić, aby również Cię nie urazić. Nie mogę powiedzieć, że jesteś za młoda, bo sama była w Twoim wieku, kiedy bardzo się już interesowałam seksem i z pierwszym chłopakiem poznawaliśmy swoje ciała i reakcje (nie, nie -dziewictwo straciłam nieco później, ale mniejsza z tym). Ja akurat nie miałam problemu z podniecaniem, mnie wiele nie było trzeba i zawsze podniecało mnie coś nowego. Spróbuj sama nad sobą popracować, odprężyć się, fantazjować i wtedy możesz spróbować masturbacji (cały czas fantazjując). Orgazm nie musi przyjść po 2-3 minutach, czasami trwa to bardzo długo.
A jeśli chodzi o relacje z chłopakiem. Może za bardzo się spinasz, może boisz się, że wejdzie ktoś, albo wstydzisz się siebie bądź swoich reakcji. A czy nie jest tak, ze nie do końca mu ufasz? Albo masz jakieś oczekiwanie względem jego zachowania, a on tego nie robi(bo niby skąd ma wiedzieć?)? Trudno to powiedzieć. Najlepiej jest być odprężonym i pozwolić się ponieść - nie myśleć wtedy o niczym innym - nie myśleć, "o, mam brudne skarpetki - oby nie zauważył" albo "kurcze, kijowy ten kolor ścian - jak by tu przemalować?". Po prostu przestań myśleć i czuj :)