nieregularne cykle

napisał/a: wikam2 2011-01-21 19:22
Ja nie wiem jakie wyznajecie z mężem zasady i nie wtrącam się w Waszą wiarę...ale to własnie potem tak wygląda. Kobieta męczy się z temperaturą i sluzami rezygnując ze współżycia no bo jak się zabezpieczyć czymś czym się nie umie. Dodatkowy problem jesli kobieta ma swoje zdrowotne problemy...Następnie pozycie zanika, małżonkowie mają negatywne odczucia , tworzą się problemy a na końcu czesto słyszą - cierpliwości :/ Była tu jedna pani kochająca metody naturalne, polecająca je, przedstawiająca w samymch superlatywach ale nie dodawała, ze sama np. z powodu owych metod zrezygnowała z nocy poslubnej. Bez sens....Poszukaj pomocy na forach poświęconych npr-owi, ja nie wiem jak rozwiązać Twój problem.
Nie interesuje Cię antykoncepcja hormonalna? Lekarz nigdy o tym nei wspominał? Generalnie jest to jeden z najszybszych i najczęsciej stosowanych śródków na takie dolegliwości jak Twoje - nieregularne cykle.
napisał/a: MiracleOla 2011-01-24 13:30
Tak, ja wiem, że w moim przypadku stosowanie npr to jest kosmos... Ale mąż się uparł i koniec. Zresztą ja, odkąd mam podejrzenie niedoczynności tarczycy (panicznie boję się tycia) jestem wyczulona na hasło "hormony". Większość koleżanek, które brało tab anty też sie uskarżało na tycie... ;/ okresu powinnam dostać 12.01, a tu ani widu ani słychu... Poza tym, że mnie dziwnie kłuje taka hmm 'obręcz' w dole brzucha. Ja już nie wiem To jest takie frustrujące, że szok. Do końca tygodnia ma się wyjaśnić czy uda się mamie zapisać mnie do endo u nas w mieście rodzinnym czy będe miala isć bulić we Wrocławiu. Może to jes związane z tą tarczycą;/ Albo na odwrót, coś z jajnikami jest nie halo i tarczyca nawala. Nie wiem;/ Ale wiem, ze mam dosc wiecznego podejrzenia jakis chorob u mnie;/
napisał/a: wikam2 2011-01-24 13:55
Jesli faktycznie hormonalnie jest coś nie tak to leczenie i tak bedzie pewnie hormonalne.
Przepraszam, ze się wtracam ale czy mąz wie jak cięzko prowadzi się samoobserwację? Czytał masę info na ten temat?
napisał/a: MiracleOla 2011-01-24 17:04
Mąż mało o tym wie, on uważa, że to ze mną pewnie coś nie jest ok, skoro nie mam wykresów "pod schemat" z poradni rodzinnej;/ Ja po tych wynikach z tarczycą itp mam fazę na hormony, że będę tyć, będę gruba itp itd...;/ Ech... Ogólnie postanowiłam, ze poczekam do wizyty u endokrynologa, może to wynik tej cholernej tarczycy po prostu. Sorry, że tak Ci wikam zawracam gitarę ciągle.
napisał/a: wikam2 2011-01-24 17:48
Powiedz mężowi, ze masz niedoczynność tarczycy, która pewnie ciągnie za sobą wysoką prl etc.
Wbij w google hasło : tarczyca a metody npr i otrzmasz dużo wyników, które naświetlą sytuację.
Potem zaciagnij męża przed kompa albo wydrukuj toto i mu pokaż!
djfafa
napisał/a: djfafa 2011-01-25 12:48
Przy nieleczonej niedoczynności stosowanie NPR to lekkie nieporozumie, unormujesz hormny tarczycy to unormujesz inne hormony i wtedy można się "bawić" w NPR, moze nie doczytałem ale nie badałaś innych hormonów?
I zaraz odpowiem zwolennikom NPR, przy nieleczonej niedoczynności płodność jest bardzo ograniczona więc to super argument że jej stosowanie zapobiega ciąży tylko od razu dodam że jej nie stosowanie (oraz antykoncepcji) daje takie same szanse na ciaże.
napisał/a: viki71 2011-01-25 13:09
Jak moge wtrącić.Ja przed planowanym dzieckiem też jechałam na objawowo kalendażykoej antykoncepcji.Co drugi miesiąc był idealny a co drugi strasznie dziwny.Potem okazało się,że na jednym jajniku miałam cystę.Z tego co wiem,raz jajeczko idzie z jednego jajnika,na drugi miesiąc z drugiego.Jeśli jeden jajnik szwankuje,może dac taki dziwny obraz.Miałam wtedy bardzo nieregularne miesiączki 24-69 dni a mimo to nie zaszłam w ciążę ,dopóki nie byłam na to gotowa.Nie byłam jednak na nic chora no i o tyle to było mało komfortowe,że niewiele wypadało dni na seks.Może warto parę razy jednak skożystać z prezerwatywy.Teraz firmy robią tak przeróżne i nie z kiosku:),że to może być ciekawie wplecione w zabawę:)
napisał/a: MiracleOla 2011-01-25 17:30
Dziś prawie pokłócilam się z mężem, bo stwierdził, że to w końcu nie jego wina.... No tak. On okresu nie ma, tylko ja:F W sumie to może faktycznie byc i coś z jajnikami... Myślę, że gdyby chodizło tylko o tarczycę, to wyszłoby to dużo wcześniej. Raczej niemożliwe, żebym chodziła kilkanaście lat z nieleczoną tarczyca i poza wahaniami okresu więcej nic się nie działo. No nic... Unormuję sytuację z tarczyca i wezme się za jajniki... Może tu jest też problem...;/
napisał/a: wikam2 2011-01-25 18:40
Pisałam wyżej, ze problemy z tarczycą mogą powodować problemy z prolaktyną (wysoki poziom). Oba hormony są pochodzenia przysadkowego. Wysoka prl wydłuża m.in cykle, przyczynia się do zaburzen faz etc. A potem jedno pociąga za sobą drugie.