Nietrzymanie moczu

Moja mama również zmaga się z tym problemem, tak jak już ktoś powyżej napisał, wkładki Tena Lady są chyba najlepsze na rynku.
Co do leków, mama nie zażywała tego leku co Ty, jakiś inny, wiem że był skuteczny. (zapytam jej kiedyś przy okazji i napiszę).
Podejrzewam że nietrzymanie moczu jest dosyć "kłopotliwym" problemem. Powracając do wkładek, na ich oficjalnej stronie mają zakładkę informacyjną, więc może znajdziesz tam jakąś opinię o leku, który stosujesz. Link: http://www.tena.pl/kobiety/centrum-informacyjne/rodzaje-nietrzymania-moczu/

Pozdrawiam :)!

Tak jak ktoś wyżej pisał, jeśli chce się pozbyć problemu na długo to polecam zabieg laserowy, sama jeszcze niedawno miałam problem z nietrzymaniem moczu, natomiast pomógł mi polecony tutaj na forum zabieg u doktora Michalika (ginekolog-michalik.pl) laserem Aphrodite. Warto!

ewa0077. Musisz ćwiczyć mięśnie Kegla, jak ci radzono. Czasami może to być też problem neurologiczny.
Niektórzy ludzie mają problem z zaleganiem moczu po mikcji. Chodzi o to, aby dokładnie wypróżniać pęcherz i aby mocz nie zalegał. Zalegający mocz w pęcherzu może powodować czasem dolegliwości. Aby go lepiej opróżniać, możesz podczas oddawania moczu, pomagać sobie trochę ręką, naciskając pęcherz pod koniec strumienia, tuż nad spojeniem łonowym.

Pierwsze słyszę aby naciskać na pęcherz podczas wypróżniania. Moim skromnym zdaniem nie zapobiegnie to tej nieprzyjemnej dolegliwości, nawet po zabiegach choroba powraca. Trzeba ciągle ćwiczyć, nie poddać się i zabezpieczać wkładkami aby nie przemoczyć bielizny.

No cóż, wkładki może i pomogą, ale nie na dłuższą metę, ćwiczyć mięśnie kegla też nie każdy ma czas, ochotę, samozaparcie. Myślę że po to medycyna sie rozwija żeby z niej korzystać, więc takie zabiegi laserowe (http://ginekolog-michalik.pl/laser-aphrodite-rewitalizacja-laserowa-pochwy-i-sromu/) sa jaknajbardziej okej

Charlie90, kompletnie się z Tobą nie zgadzam. Uważam, że to totalnie bez sensu od razu kłaść się pod nóż albo laser, że o względach finansowych nawet nie wspomnę. Co do ćwiczeń mięśni Kegla - obstawiam, że jesteś płci męskiej, inaczej wiedziałbyś, że akurat mięśnie Kegla można ćwiczyć w każdych okolicznościach i wszędzie i żadnego czasu ani samozaparcia do tego nie trzeba. Co do ochoty - wyćwiczone mięśnie Kegla mają wpływ nie tylko na problemy z nietrzymaniem moczu, ale zwiększają satysfakcję seksualną kobiety. Jeżeli chodzi o wkładki, to dobra specjalistyczna wkładka chroni przed wyciekanie moczu i brzydkim zapachem, a uwierz mi, żadna z nas nie chce aby czuć było od nas zapach moczu. Takimi wkładkami są własnie specjalistyczne podpaski Tena Lady. Nietrzymanie moczu to naprawdę spory kłopot.

Ćwiczenia to nie kwestia ochoty, a konieczność. A na zabieg nie każdego niestety stać, nie dla każdego jest też odpowiedni taki laser. Niezaleznie od tego, trzeba zadbać o komfort codziennego życia i tu koleżanka ma rację - konieczne są wkładki.

Warto też pamiętać, że nie podpaski, ale wkładki specjalistyczne. Bo zwykła podpaska przecieknie i będzie brzydko pachnieć. Potrzebna jest wkładka specjalistyczna, która będzie pochłaniać też brzydki zapach moczu. Te Tena Lady sprawdzają się idealnie

Plusem jest to, że podobnie jak podpaski dostępne są w różnych poziomach chłonności, rozmiarach, nawet ze skrzydełkami. To duże ułatwienie, bo przecież ile kobiet, tyle przypadków i sytuacji.

Doszukałam się jeszcze na stronie tena.pl programu CoreWellness - warto wejść i zasięgnąć informacji na temat mięśni Kegla i ćwiczeń z nimi związanych

Nietrzymanie moczu to duży problem, o którym mówi się coraz więcej. Warto sprawdzić na czym polega problem i jak się z nim uporać na tej stronie http://zaufanekliniki.pl/laserowe-leczenie-nietrzymania-moczu. Serwis ten dodatkowo pozwala na zapisanie się do lekarza online, sprawdzenie opinii i wybranie najlepszej kliniki, w której docelowo zostanie wykonany zabieg. Warto sprawdzić, choćby po to aby sięgnąć po rzetelną wiedzę ;)

Też mam problem z nietrzymaniem moczu. Jest to tym bardziej krempujące, ze mam lekką nadwagę. Koleżanki co chwile wyciągaja mnie na zumbe i już mi sie wymówki skończyły. Byłam raz i w trakcie ćwiczeń musiałam się szybko ulotnić :(
Koszmar, jakoś ćwiczenia nie dużo pomagają.