nieuleczalna depresja?

napisał/a: ~panna 2011-11-06 19:49
Witam
Od ponad roku leczę się na depresję. Biorę dużą dawkę leków psychotropowych, jednych z najsilniejszych na rynku (podobno), chodzę też co tydzien do psychologa poleconego mi przez bliską osobę. Sęk w tym, ze nie bardzo czuję poprawę. Wciaz mam mysli samobojcze, codziennie płaczę, moja samoocena jest bardzo niska, poziom pesymizmu wysoki.. Zadnych chęci, marzen, nadziei resztka..
CO jest nie tak?? Czy są depresje nieuleczalne? Żyję juz resztką sił..
gajaa
napisał/a: gajaa 2011-11-07 15:53
~panna napisal(a): Witam
Od ponad roku leczę się na depresję. Biorę dużą dawkę leków psychotropowych, jednych z najsilniejszych na rynku (podobno), chodzę też co tydzien do psychologa poleconego mi przez bliską osobę. Sęk w tym, ze nie bardzo czuję poprawę. Wciaz mam mysli samobojcze, codziennie płaczę, moja samoocena jest bardzo niska, poziom pesymizmu wysoki.. Zadnych chęci, marzen, nadziei resztka..
CO jest nie tak?? Czy są depresje nieuleczalne? Żyję juz resztką sił..


Może lekarz źle dobrał Ci leki? Mówiłaś mu o braku poprawy?
napisał/a: ~ania 2011-11-08 09:22
trzymaj sie gorąco kochanie, życzę ci duzo zdrówka :)))
napisał/a: ~panna 2011-11-11 22:33
Tak, dobrze wie,ze leki nie bardzo skutkują... kazał zbadac mi tarczyce, okazało sie,ze mam niewielką niedoczynnosc, ale moje TSH juz wrocilo do normy, a ja wciaz czuje sie fatalnie i mam mysli samobojcze..
Teraz moj psychiatra dał mi skierowanie na oddział dzienny, na terapie grupową.. To juz chyba ostatnia deska ratunku. Nawet lekarz juz załamywał rece i nie miał pomysłu co ze mna zrobic.. załamka :(
Z jednej strony zywię niewielka nadzieję, ze moze ta intensywna terapia mi pomoze. Z drugiej chodzilam przez chwile na terapie grupową ( wprawdzie 1,5 h tygodniowo) i przetrwałam tylko kilka spotkan..

Brakuje mi juz wiary,ze moze byc lepiej.. nie wiem po co zyc
napisał/a: ~panna 2011-11-11 22:34
Aniu, dziękuję...
tomi35
napisał/a: tomi35 2011-11-12 22:32
~panna napisal(a): Tak, dobrze wie,ze leki nie bardzo skutkują... kazał zbadac mi tarczyce, okazało sie,ze mam niewielką niedoczynnosc, ale moje TSH juz wrocilo do normy, a ja wciaz czuje sie fatalnie i mam mysli samobojcze..
Teraz moj psychiatra dał mi skierowanie na oddział dzienny, na terapie grupową.. To juz chyba ostatnia deska ratunku. Nawet lekarz juz załamywał rece i nie miał pomysłu co ze mna zrobic.. załamka :(
Z jednej strony zywię niewielka nadzieję, ze moze ta intensywna terapia mi pomoze. Z drugiej chodzilam przez chwile na terapie grupową ( wprawdzie 1,5 h tygodniowo) i przetrwałam tylko kilka spotkan..

Brakuje mi juz wiary,ze moze byc lepiej.. nie wiem po co zyc


U ilu lekarzy błaś, tylko u tego jednego? Pamiętaj, że lekarze są jak ludzie, bywają omylni i nie należy się poddawać tylko dlatego, że jeden rozkłada ręce! Trzymam za Ciebie kciuki!!
napisał/a: szparag1 2011-11-14 08:48
Warto zgłosić się do innego lekarza, spróbować nowych, niestandardowych form terapii, skoro terapia grupowa nie jest dla Ciebie. Już sam fakt, że szukasz pomocy jest pozytywny - niektórzy nie mają sił nawet na to:) Wierzę, że ci się uda, pozdrawiam!
napisał/a: ~sadsda 2013-03-02 17:16
Ja znam skuteczny lek bez recepty na depresję - "Polinesian Noni" firmy CaliVita. Stosowała go moja koleżanka i jej pomógł. Z tego co wyczytałam wtedy w internecie pomaga on wielu osobom. Jest to sok/syrop który zawiera kseronine i prokseronine, które mają świetny efekt przeciwdepresyjny. Substancje te zwiększają produkcję endorfin, które poprawiają nastrój, witalizują oraz polepszają ogólne samopoczucie. Zmniejszają także ostre bóle, które są wynikiem stanów zapalnych czy urazów stawów. Kseronina bierze udział w mechanizmach przeciwzapalnych organizmu, działa przeciwalergicznie oraz podnosi odporność. Zawsze można wypróbować, skoro innym pomaga to dlaczego Wam miałby nie pomóc?
Tutaj macie link, poczytajcie i jak chcecie to też sobie zamówcie: http://vitero.pl/pl/p/Polinesian-Noni-sok-946-ml/107
napisał/a: lekarowa 2013-06-29 23:20
Ja znam skuteczny lek bez recepty na depresję - "Polinesian Noni" firmy CaliVita. Stosowała go moja koleżanka i jej pomógł. Z tego co wyczytałam wtedy w internecie pomaga on wielu osobom. Jest to sok/syrop który zawiera kseronine i prokseronine, które mają świetny efekt przeciwdepresyjny. Substancje te zwiększają produkcję endorfin, które poprawiają nastrój, witalizują oraz polepszają ogólne samopoczucie. Zmniejszają także ostre bóle, które są wynikiem stanów zapalnych czy urazów stawów. Kseronina bierze udział w mechanizmach przeciwzapalnych organizmu, działa przeciwalergicznie oraz podnosi odporność. Zawsze można wypróbować, skoro innym pomaga to dlaczego Wam miałby nie pomóc?
Tutaj macie link, poczytajcie i jak chcecie to też sobie zamówcie: http://vitero.pl/pl/p/Polinesian-Noni-sok-946-ml/107
napisał/a: ~ewa 2015-03-09 09:22
Depresja jest nieuleczalna.
napisał/a: ~ewa 2015-03-09 09:25
Bzdura, bzdura, bzdura.
napisał/a: ~ewa 2015-03-09 09:27
Lekarowa napisal(a): Ja znam skuteczny lek bez recepty na depresję - "Polinesian Noni" firmy CaliVita. Stosowała go moja koleżanka i jej pomógł. Z tego co wyczytałam wtedy w internecie pomaga on wielu osobom. Jest to sok/syrop który zawiera kseronine i prokseronine, które mają świetny efekt przeciwdepresyjny. Substancje te zwiększają produkcję endorfin, które poprawiają nastrój, witalizują oraz polepszają ogólne samopoczucie. Zmniejszają także ostre bóle, które są wynikiem stanów zapalnych czy urazów stawów. Kseronina bierze udział w mechanizmach przeciwzapalnych organizmu, działa przeciwalergicznie oraz podnosi odporność. Zawsze można wypróbować, skoro innym pomaga to dlaczego Wam miałby nie pomóc?
Tutaj macie link, poczytajcie i jak chcecie to też sobie zamówcie: http://vitero.pl/pl/p/Polinesian-Noni-sok-946-ml/107
Bzdura, bzdura, bzdura.