Niewiarygodny problem z gardłem
napisał/a:
RakuNH
2009-07-27 23:03
Pozwolę sobie założyć nowy temat aby po kolei wszystko wyjaśnić:
-Jakieś półtora roku temu mnie pobolewało cos w klatce piersiowej(płuca zdrowe [spirometria,rtg], serce zdrowe [echo]) wiec pewnie był to brzuch ale jakoś ucichło bo zmienilem dietę na zdrowszą i spokój
-później ciagłe anginy i 10 marca 2009 wycięcie migdałów(bóle stawów, problemy z gardłem). Wycięte fajnie wszystko zagojone ale gardło mnie dalej pobolewa!
Od tego czasu mam problemy z przełykaniem śliny, gęstą zalegającą ślinę, bóle gardła i dyskomfort w gardle + osad na języku!
laryngolog w kwietniu mówiła że wszystko się dobrze goi więc myślałem że to normalne ale dalej jest tak samo! Brałem nystatyne przeciwgrzybiczną(osad na języku) i nic!
2 tygodnie temu pływałem sobie w naturnalnym zbiorniku i nagle w drodze powrotnej urywało mi głowe! Okropny ból z przodu głowy (nie nasila się przy pochylaniu) i rano temperatura prawie 39 stopni! No nic poszedłem do lekarza a on "zapalenie zatok" i się dowiaduje że ta wydzielina splywa z góry a nie od brzucha ale tu się rodzi pytanie.
Może mnie boleć gardło od zatok? Bo antybiotyku wszystko przeszło....
Sprawdziłem pierwszy trop a więc dziś miałem gastroskopie i NIE MA NIC powtarzam NIC do czego by sie można przyczepić... wszystko jest w porządku.
za 4 dni ide do laryngolog, zrobie sobie RTG zatok ale wątpie żeby coś na nich wyszlo (fakt mam ciągle lekko zatkany nos ale nie zapchany w 100%)
Ktoś wie co ja mogę jeszcze zrobić? Przecież ja sobie nic nie uroiłem a tak ciągle wynika!
Dodam że po alkoholu sie np. ból gardła i złe samopoczucie na sila! Może jakieś inne badania? Np. kolonoskopia? ale z jelit by do gardła mi objawy dochodziły?;/
aktualnie biore leki które mają wykluczyć albo potwierdzić że mam na coś alegię stąd zatkany nos.
Sam nie wiem. Jeśli ktokolwiek potrafi coś doradzić będe bardzo wdzięczny
W skrócie:
wycięte migdały - OK
morfologia - ciągle OK
wymaz z gardła - OK
echo - OK
spirometria - OK
RTG kaltki - OK
gastroskopia - OK
Reasumując CO JEST GRANE?;/
-Jakieś półtora roku temu mnie pobolewało cos w klatce piersiowej(płuca zdrowe [spirometria,rtg], serce zdrowe [echo]) wiec pewnie był to brzuch ale jakoś ucichło bo zmienilem dietę na zdrowszą i spokój
-później ciagłe anginy i 10 marca 2009 wycięcie migdałów(bóle stawów, problemy z gardłem). Wycięte fajnie wszystko zagojone ale gardło mnie dalej pobolewa!
Od tego czasu mam problemy z przełykaniem śliny, gęstą zalegającą ślinę, bóle gardła i dyskomfort w gardle + osad na języku!
laryngolog w kwietniu mówiła że wszystko się dobrze goi więc myślałem że to normalne ale dalej jest tak samo! Brałem nystatyne przeciwgrzybiczną(osad na języku) i nic!
2 tygodnie temu pływałem sobie w naturnalnym zbiorniku i nagle w drodze powrotnej urywało mi głowe! Okropny ból z przodu głowy (nie nasila się przy pochylaniu) i rano temperatura prawie 39 stopni! No nic poszedłem do lekarza a on "zapalenie zatok" i się dowiaduje że ta wydzielina splywa z góry a nie od brzucha ale tu się rodzi pytanie.
Może mnie boleć gardło od zatok? Bo antybiotyku wszystko przeszło....
Sprawdziłem pierwszy trop a więc dziś miałem gastroskopie i NIE MA NIC powtarzam NIC do czego by sie można przyczepić... wszystko jest w porządku.
za 4 dni ide do laryngolog, zrobie sobie RTG zatok ale wątpie żeby coś na nich wyszlo (fakt mam ciągle lekko zatkany nos ale nie zapchany w 100%)
Ktoś wie co ja mogę jeszcze zrobić? Przecież ja sobie nic nie uroiłem a tak ciągle wynika!
Dodam że po alkoholu sie np. ból gardła i złe samopoczucie na sila! Może jakieś inne badania? Np. kolonoskopia? ale z jelit by do gardła mi objawy dochodziły?;/
aktualnie biore leki które mają wykluczyć albo potwierdzić że mam na coś alegię stąd zatkany nos.
Sam nie wiem. Jeśli ktokolwiek potrafi coś doradzić będe bardzo wdzięczny
W skrócie:
wycięte migdały - OK
morfologia - ciągle OK
wymaz z gardła - OK
echo - OK
spirometria - OK
RTG kaltki - OK
gastroskopia - OK
Reasumując CO JEST GRANE?;/