Niskie libidio u bardzo młodego chłopaka.

napisał/a: ma89ula 2015-01-27 18:43
Tak to prawda, bije od Ciebie bardzo przyjazna energia. To widać jak człowiek jest szczęśliwy sam ze sobą :)
Wszyscy mi odradzają szukanie pracy, że ciężko że mogę szukać i nie znaleźć i żebym wróciła do domu chociaż na chwile. I teraz jestem w kropce, bo nie wiem naprawdę czy mi się uda. Motam się pomiędzy niezależnością a podkuleniem ogona i klęską. Tutaj nie mam jak roznosić CV, bo mieszkamy 2 km poza miastem i ja musiałam liczyć na jego auto i podwózki, a prosić go nie chce. Także stąd to raczej nic nie zrobię, bo zima jest i wcześnie się ciemno robi, a autobusy rzadko tu jeżdżą. Nawet nie wiem czy by mnie podwiózł żebym obejrzała jako stancje... :( Pewnie z wielkim trudem. Nie wiem naprawdę co robić, ja tu znajomych nie mam tylko jego znajomych poznawałam.
napisał/a: Konstans 2015-01-27 18:50
No nie !!!!
zaraz Cie kopnę !!!! ;)
2 km !!!! i TY narzekasz !!!!

Kotku, ja wracam z pracy 6-7 km !!! i robie to tylko dlatego, że chcę !!!! bo chcę przewietrzyć umysł, mieć czas na przemyslenia, kontemplacje nad sobą. W tym czasie zwykle układam jakieś służbowe sprawy w głowie etc.
Więc proszę nie mów, ze marne 2 km to jakias przeszkoda !!!
bo to jedynie marny pretekst :(

Wstań rano, ubierz się ładnie i maszeruj do miasta !!! Sama !!! Bez niczyjej pomocy ! Niech to będzie tylko i wyłączenie Twoja inicjatywa, Twoje przedsięwzięcie ! :)

I to już !!!
A jutro czekam na raport :)
Mówię poważnie :)
napisał/a: ma89ula 2015-01-27 18:52
Nie znam nawet miasta, autobusów kompletnie nic. Siedziałam tylko w domu. Nie wiem nawet gdzie pójść jeśli o te prace chodzi. Wziać CV i chodzić od drzwi do drzwi? Czy napisac sobie jakieś miejsca związane z moimi studiami? Nie mam planu działania i tak siedze od wczoraj i w sumie nic nie zrobiłam.
napisał/a: Konstans 2015-01-27 19:00
A od czego masz internet ?????
tam znajdziesz wszystko, więc szukaj !
Ale po co Ci to ? Po prostu wchodź do sklepów i pytaj czy nie potrzebują kogoś ? !!
Zostaw CV !!!
Ja z 3 walizkami przyjechałam do potężnej aglomeracji i nie znałam tam nic :( !!!
I nie zginęłam, choc ciężko było !
Ty też dasz radę i ..... BEZ SZUKANIA PRETEKSTÓW, ok? :)
napisał/a: ma89ula 2015-01-27 19:29
Nie chce podejmować pochopnych decyzji. I chciałam tylko zrobić ten kurs przez 3 miesiące i wtedy szukałam już pracy w tym zakresie. No tego myślałam nad rozwinięciem sprzedaży na internecie. Ludzie mi mówią, że zmarnuje tu kasę i nic nie znajdę i niestety ja też tak czuje. Pogadam z mamą. To, że Ty dałaś sobie radę to nie znaczy że ja też, ja mam słaba psychikę. Musze na spokojnie plan działania określić i wtedy wyjechać sobie do innego miasta i każdy mi mówi ze najpierw praca, później stancja.
napisał/a: ma89ula 2015-01-27 23:39
No i muśże pojechac do rodziców. Kazał mi się wyprowadzić do końca tygodnia, bo już się z kolega umówił ze z nim zamieszka hehe Najpierw mówił, że potrzebuje spokoju izolowania się od ludzi, a teraz że już kolegę na stancje sprowadza, ze imprezy, duperki. Akurat urodziny ma to sobie może ulzyc skoro jak to powiedział:kochałem się z Toba jak z siostra,a z innymi umiałem być namiętny. Po co takie rzeczy mówić, żeby wyjsc na gorszego prostaka? Jemu nawet nie jest zal, ze będę tak sama, ze będę się męczyć. W nosie to ma, strasznie płytki emocjonalnie. Z tego co sie dowiedziałam to ma juz inna na oku, niby odwrócił kota ogonem ale wiem, ze już nie chciał mnie bardziej dobijać...Lata szczęśliwy po chacie jakby pozbył się balastu. Ulżyło mu, że nie musi się silić na gesty czułości,pocałunki na przywitanie. przypomniał sobie jak mam na umie nawet, bo mówił do mnie misiu ciagle. Juz marzy o swojej kolejnej partnerce, że może weźmie teraz blondynke bo z brunetkami mu sie nie układa, ze chce czuła,kochajaca i nie taki nerwus jak ja, bo ciągle podnosiłam głos i jego to stresowało. A ja taka już jestem, co w sercu to i na języku i inna nie będę.
napisał/a: Konstans 2015-01-28 07:26
Przykro mi :(
Jak dla mnie wciąż masz 2 wyjścia (w zależności od tego, ile mu z siebie dałaś? ile poświęciłaś dla tego pacana? i jak silna jesteś?);
1. wracasz do rodziców, otrzepujesz pleśń z tamtego związku, myjesz ubrania i siebie :) i zaczynasz budować własną teraźniejszość !!!!
2. zostajesz i nie pozwalasz się wygonić jak zepsutą zabawkę, bo należy Ci sie to !!! Kierujesz sie cynizmem i tupetem, jemu szczęka opada, bo nie przewidział takiego scenariusza. Ty trwasz i szukasz pracy i masz głęboko w poważaniu jego teksty o wynoszeniu się. Jak mu coś nie pasuje, niech sam się wynosi. Albo powiedz, ze to jego problem !
napisał/a: ma89ula 2015-01-28 13:28
Dzwoniłam już do rodziców i powiedzieli, żebym przyjechała, że znajdę sobie tam prace i jakoś sie odkuje i żebym się nie przejmowała. Nie chce tu siedzieć mu na sile a znając jego to wyrzuciłby mnie w końcu na zbity pysk,albo pastwił sie nade mną. Sam powiedział,że już miał ochote mi czasem przywalić :/ On jest chory,ma chorą głowę i dusze i nie chce być w tym mieszkaniu z nim. Nie chce też szukać tu pracy tak daleko od domu.Jest tyle miast, że nie muszę akurat tu siedzieć i widywać go gdzieś na mieście czy w klubach z innymi. Zachował się jak szmata i mówi to każdy, kto mnie zna. Nawet już nie płacze po nim, bo po czym? Dziękuje Bogu, że mam to za sobą, ze nie będę musiała już robić za mamusie. I mowie mu że jest świnia i on tego nie rozumie. Samiec alpha co się nie da kochać i sprowadza wszystkich do parteru. Zaczynam już odzyskiwać siły... Ciężko jest dalej nie mogę za dużo jeść, ale nie mam już poczucia tęsknoty,żalu tylko takie obrzydzenie do niego i samej siebie trochę też, że tak blisko dopuściłam takiego człowieka.. Idę się pakować, a jutro rano wyjeżdżam. Nie chce tu być ani dnia dłużej.
napisał/a: juja85 2015-02-05 10:24
karm chłopa afrodyzjakami: korzeń żeń szenia, korzeń maca, ananas, owoce morza itp
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-02-05 10:29
Autorka tematu rozstała się z chłopakiem, proponuję najpierw przeczytać posty w temacie na który się odpowiada.
napisał/a: ma89ula 2015-02-05 15:34
He he widzę, że ktoś chciał sie wykazać. A chłopak jadł żen-szeń ananasy i magnez. Znajomi podejrzewają, że jest kryptogejem ale mnie to juz dzisiaj w sumie nie interesuje.
Dziękuje za pomoc, jestem u siebie i pomału wracam do żywych :) Realizuje pomału swoje plany a nie CZYJEŚ. A facetów z niskim libido omijać będę łukiem, bo dobrze wiem że to zwiastuje klęskę.
napisał/a: Konstans 2015-02-05 18:51
ma89ula napisal(a):He he widzę, że ktoś chciał sie wykazać. A chłopak jadł żen-szeń ananasy i magnez. Znajomi podejrzewają, że jest kryptogejem ale mnie to juz dzisiaj w sumie nie interesuje.
Dziękuje za pomoc, jestem u siebie i pomału wracam do żywych :) Realizuje pomału swoje plany a nie CZYJEŚ. A facetów z niskim libido omijać będę łukiem, bo dobrze wiem że to zwiastuje klęskę.


Powodzenia !!! :))))
I mocno trzymam kciuki !