Obniżyłam przeciwciała i co dalej?

Zrób kurację 6 tygodniową forskoliną. Potem sprawdź ponownie wyniki jak nic nie ruszy to bez hormonu się nie obędzie. Masz małą tarczycę i tutaj może być największy problem.

Ok - tak zrobię.

Pytanie mam jeszcze raz co do pory zażywania Forskoliny - czy wieczór to bardziej 18.00 czy 22.00?
Coś kiedyś pisałeś, kiedy tarczyca wyrzuca najwięcej hormonów ale nie mogę tego znaleźć i chyba nie precyzowałeś tego jakoś dokładnie ale może wiesz?

Zaraz po badaniach zaczęłam z Forskoliną i szczerze przyznam, że wydaje mi się, że czuje się lepiej..
Odkąd odstawiam Euthyrox mierzę też temperaturę rano i dziwnie odkąd biorę Forskolinę jest wyższa..
Może to zbieg okoliczności.. zobaczymy..

Jeśli chodzi o suplementację to rozumiem, że nie masz jakiś większych zastrzeżeń?

Wieczór oznacza wieczór i nie trzeba skupiać się na takich pierdołach :)
Suplementacja ok.

Djfafa, czy mogę brać Guggule i Forskolinę jednocześnie?
Czy kończąc Forskolinę odkładałeś ją z dnia na dzień, czy stopniowo?

Możesz brać ją jednocześnie. Suplementy odstawiałem od razu, to nie lek aby robić piramidkę.

Mam najnowsze badania:
TSH 11,3919 [0,35-4,94]
FT3 2,09 [1,71-3,71]
FT4 0,80 [0,7-1,48]

Dla przypomnienia ok 6 tygodni temu były takie:
TSH 10,2653 [0,35-4,94]
FT3 2,03 [1,71-3,71]
FT4 0,72 [0,7-1,48]

Niestety - chyba wszystko wskazuje na to, że moja malutka tarczyca nie da rady sama wyprodukować tylu hormonów ile potrzeba..
Choć FT3 i FT4 odrobinę wzrosły i w sumie niby są w normie ale chyba i tak zbyt nisko?

Chyba nie pozostaje mi już nic innego jak wrócić do Euthyroxu?

A jak wyglądała suplementacja?

Suplementy mniej więcej bez zmian:
-Forskolina
-D3 ok. 1800 UI/dzień (Muszę zwiększyć, bo D3 25(OH) spadło mi z 36 na 34)
-JOD ok. 0,30 mg/dzień
-OMEGA 3 (siemię lniane lub kapsułki OLIMP Gold Omega)
-selen ok. 80mcg/dzień
-witamina C ok. 1,5 g/dzień
ponadto
-wit E
-magnez
-B-complex
-wapń + stront + wit K (na ostepenie)
-odżywkę białkową (izolat)
-cynk
-miedź.

Forskolina w jakiej dawce? Jak objawy?

Forskolinę biorę 250mg (10% standaryzacji) dwa razy dziennie.
Objawy: głównie doskwiera mi zimno, wydłuża się cykl menstruacyjny, sucha skóra, trochę więcej mi się spać chce ale ogólnie do przeżycia, daję radę nawet ćwiczyć siłowo co drugi dzień.. chociaż jak jeszcze brałam Euthyrox było dużo łatwiej.

Skoro dopytujesz to chyba rozważasz jeszcze, czy nie zaproponować mi dalszego czekania na "obudzenie" sie mojej tarczycy?
Przypomnę tylko, że jest ona bardzo mała (chociaż swoją drogą ja też-może to ma znaczenie).
No i nie biorę już Euthyroxu ok. 12 tygodni.
Ale jeśli uważasz, że jest chociaż cień szansy jeszcze to oczywiście zrobię wszystko co będzie trzeba! (choć osobiście chyba już nadzieję straciłam na to, że uda mi się żyć bez leku..)

Wiesz, nie będę Cię na siłę "leczył" suplementami skoro one nie przynoszą oczekiwanych rezultatów.
Możesz włączyć małą dawkę lewotyroksyny, wg mnie 25 mcg przez kilkanaście tygodni na pewno wystarczy.

Chyba gdzieś pisałeś, że jeśli po 12 tygodniach tarczyca nie zaskoczy, to już raczej nic z tego..
Żałuję, że dopiero po trzech latach dotarłam do informacji na temat zatrzymania Hashimoto.
Ale lepiej późno niż później..
W każdym razie dziękuję Djfafa za podpowiedzi i informacje.
Następnym tematem dla mnie będzie ciąża ale to dopiero za jakiś czas..