Obrzęk śluzówki

napisał/a: Kazimierz27 2016-05-29 14:51
Robiono małżowiny , usnieto jakiegos polipa i zwiekszono ujscia zatok. Dodam jeszcze ze bardzo chrapie w nocy.
napisał/a: radek07 2016-05-29 14:52
Ile razy widziałeś tego lekarza po operacji? Zaglądał do środka nosa?

Tomografia, która została w Polsce była robiona przed czy po operacji?
napisał/a: Kazimierz27 2016-05-29 14:58
Jedna przed operacja , rok po operacji gdy pzychodzilem na kontrol skarżąc sie na obrzek śluzówki w tedy własnie dostalem metypred. Kontrole były u innego lekrza . Lekarz który mnie operowal zagladal do nosa przy wyciaganiu tamponow poznie robil to inny lekarz na kontrolach.
napisał/a: radek07 2016-05-29 15:01
Czy ten drugi lekarz widział wynik tomografii?

Czy ktoś z Polski może Ci przesłać płytę z wynikiem albo skopiowane dane z niej na emaila?
napisał/a: Kazimierz27 2016-05-29 15:05
2 tomografia rok po operacji
napisał/a: radek07 2016-05-29 15:09
Nie wiesz czy na TK nie stwierdzono tak zwanej 'małżowiny puszkowej'?

Kiedy masz zamiar przyjechać do Polski?
napisał/a: Kazimierz27 2016-05-29 15:11
nie lekarza ktory mnie operowal nie widzial wynikow TK po kontroli., niebedzie to proste ale jest to mozliwe. Z tąd moje pytanie Czy jestes lekarzem jezeli tak jakiej profesji ,z jakiem stazem ?
napisał/a: Kazimierz27 2016-05-29 15:17
odezwe sie tylko jak bede cos wiedzial na temat tej tomografi , mysle ze jakies wiadomosci beda dopiero wieczorem.
napisał/a: radek07 2016-05-29 15:19
Lekarzem nie jestem, ale jestem tu dlatego, że mam dużo praktyki pod względem zatok i jamy nosowej. Mój problem zdrowotny zaczął się w maju 2008 roku. Przeszedłem 2 operację i widziałem wielu lekarzy w tym wielu w Wielkiej Brytanii.

Zdobądź tomografię. Może się okazać, że w prawej części jamy nosowej jest uszkodzona środkowa małżowina, która blokuję wydostawanie się wydzieliny z zatoki sitowej i czołowej, stąd zatykanie się prawej części jamy nosowej. Może tam dochodzić do infekcji.

Czy w prawej części jamy nosowej czujesz suchość - czy jest tam wydzielina? Jeśli wydzielina się pojawia to jakiego koloru jest?
napisał/a: Kazimierz27 2016-05-29 15:35
tak temu wszystkiego towarzyszy suchosc jamy nowej po prawej stronie , nie w tym momencie jezeli uda mi sie cos wydmuchac jest to normlna wydzielina przezroczysta wydzielina wskazujaca na brak infekcji . wspominalem wczesniej o zalegającej wydzielinie lecz chodziło mi o to ze mam podpuchnieta twarz w okolicy zatoki szczekowej , kucie w zatoce szczekowej jak w tedy kiedy robiono mi punkcje . Z tąd moje przypuszczenia ze moze cos tam znowu zalega .Ale to tylko przypuszczenia .

Czy w twoim przypadku towarzyszyły ci problemy z mowa (niewyrazna mowa) i czy udało ci sie w 100 % wyleczyc
czy w twoim przypadku miales tygodnie w których było wszystko ok , a pozniej wszystko ponownie sie blokowalo
napisał/a: Kazimierz27 2016-05-29 16:09
o małrzownie puszkowej nic nie słyszalem . Do polski planuje zjechac koniec lipca
napisał/a: radek07 2016-05-29 18:13
Miałem problemy z mową ale tylko dlatego, że odczuwałem i nadal po części odczuwam opuchliznę twarzy. Nie udało mi się tego wyleczyć - może okazać się na dniach na co tak na prawdę jestem chory bo przez ostatnie 8 lat w 100% nie stwierdzono co tak na prawdę mi dolega.

Co do znikania i pojawiania się objawów to tak właśnie było i jest; czasem wydawało mi się, że choroba znika a czasem wszystko powracało ze zdwojoną siłą.

Moja historia choroby jest dość długa i zawiła; w skrócie wygląda tak, że zaczęło się od jamy nosowej. W maju 2008 roku zauważyłem, że mój nos się zatyka, czuję w nim suchość, pieczenie i kłucie a na twarzy pojawiała się opuchlizna. Z tymi objawami udałem się do laryngologa. Mieszkałem jeszcze wtedy w Birmingham. Laryngolog stwierdził skrzywioną przegrodę i przerośnięte dolne małżowiny nosowe - zalecił operację. Po operacji okazało się, że objawy praktycznie nie zniknęły; po operacji zauważyłem, że prawa strona jamy nosowej uległa pogorszeniu a lewa uległa polepszeniu. Z tym problemem w między czasie wybrałem się do na prawdę wszystkich lekarzy jakich tylko można by sobie wyobrazić - widziałem ich w sumie z ponad 80. Objawy w prawej części jamy nosowej nie ustąpiły. Z czasem trafiłem do Zabrza gdzie stwierdzono, że można jeszcze przeprowadzić jedną małą operację polegającą na przycięciu środkowej prawej małżowiny. Operacja została przeprowadzona - objawy w prawej stronie jamy nosowej nie zniknęły. Po operacji spotkałem kolejnych laryngologów, którzy jednogłośnie orzekli, że w mojej jamie nosowej nie ma już żadnych przyczyn, które mogły by powodować wyżej wymienione objawy. OD POŁOWY WRZEŚNIA ZESZŁEGO ROKU JA SAM JESTEM JUŻ ŚWIADOM TEGO, ŻE W MOJEJ JAMIE NOSOWEJ NIE MA ŻADNYCH PODSTAW DO WYSTĘPOWANIA OBJAWÓW A TO DLATEGO, ŻE OBJAWY W PRAWEJ CZĘŚCI JAMY NOSOWEJ TAKIE JAK: PIECZENIE, SUCHOŚĆ I KŁUCIE ZACZĘŁY WYSTĘPOWAĆ W CAŁYM MOIM CIELE ALE ZWŁASZCZA W PRAWEJ CZĘŚCI CIAŁA. Widząc to, że objawy z prawej części jamy nosowej po siedmiu i pół roku przeniosły się na całe ciało zacząłem zastanawiać się czy problem nie jest neurologiczny lub kardiologiczny. Wybrałem się do neurologa; zrobiłem rezonans magnetyczny głowy, prześwietlenie kręgosłupa szyjnego i nie znaleziono żadnych większych zmian, które mogłyby powodować w/w objawy. W czwartek 2 czerwca mam umówioną wizytę u kardiologa. Zobaczymy jakie będzie jego zdanie. Jest bardzo możliwe, że problem tkwi w sercu. Może w końcu się wyleczę. Ty też bierz pod uwagę, że problem może nie być o podłożu laryngologicznym - skoro już przeprowadzono jedną operację na twoich zatokach i jamie nosowej a nadal jesteś chory może to być coś innego. Na tym forum jest naprawdę wiele źle zdiagnozowanych osób o dokładnie takich samym objawach. Można czuć złe objawy w jamie nosowej i zatokach, ale to nie znaczy, że to w nich jest źródło problemu. Zobaczymy co będzie z Tobą - trzeba będzie dobrze obejrzeć wynik tomografii, który masz albo zrobić nowy od razu. W twoim przypadku problem może tkwić w środkowej małżowinie, ale to oczywiście tylko przypuszczenia. Trzeba to zbadać.

Ja mam pewne podejrzenia co do siebie samego - chyba wiem w jaki sposób powstał problem. Mieszkając w Birmingham jeszcze 8 lat temu po pracy około godziny 14 poszedłem na duże zakupy; było gorąco, byłem zmęczony, zakupy były ciężkie... dostałem porządnego krwotoku z jamy nosowej, który towarzyszył mi przez kolejne parę miesięcy. To był właśnie czas w którym rozpoczął się mój problem z jama nosową a po siedmiu i pół roku problem z całym ciałem. Uważam, że mam uszkodzone serce, coś mi chyba pękło. Gdyby nie to, że objawy się przeniosły po prawie 8 latach nadal leczyłbym się laryngologiczne; dochodząc do wniosku to prawie 8 lat zmarnowałem na leczenie laryngologiczne; powinienem od razu leczyć się albo kardiologicznie albo neurologicznie. Katastrofa.

Sorry, że tak dużo napisałem.