Ogromna ilosc schodzącej skóry ze stóp

napisał/a: azymut 2010-05-11 07:36
Od 2 tygodni nasila sie moja dziwna przypadlosc. Na poczatku zauwazylem ze przy najmniejszych palach schodzi mi skóra. Nie byla to byle skorka, ... oderwalem i poszedl caly plat nawet zdrowego naskorka, lacznie zabierajac 1/4 skory z czwartego palaca i prawie cala powierzchnie najmniejszego(piatego). Przy czym proces zrywania zatrzymalem bo oczywiscie doszlo do krwawienia i to nawet ostrego bo nie spodziewalem sie ze zaczne odrywac sobie "chyba zdrowa" twarda skore. W kazdym razie juz nastepnego dnia poza bolem chodzenia bo to miejsce sie raczej szybko nie zagoi, zauwazylem z dnia na dzien coraz wiecej miejsc gdzie schodzi mi skora. Zarazilo sie? Nie ma jako takich pecherzy, kregow, a raczej miliony punktow z ktorych schodzi skora, albo zeszla. Na obu stopach wystepuje w podobnych miejscach, a wiec: pod i pomiedzy palcami., lewa i prawa krawedz stopy na calej dlugosci oraz srodek-spód stóp. Wszystko sie rozchodzi na wszystkie strony. W tej chwili gdy juz mija 2 tygodnie od "pierwszego razu" zaczynam ostro panikowac, bo nikt mi juz nie wmowi ze to z wilgoci, goraca, dusznosci albo od zlych butów. Wyglada to na masowe jakies zakazenie, zarazenie. Nawet brak mi slow.
Probowalem uzywac kremów, z zadnym skutkiem, a nawee bym powiedzial ze sie pogorszylo, wiec przestalem. Moczylem nogi w jakims preparacie do nawilzania i wypoczecia stóp, zerowy skutek. Chociaz tego dnia czulem ze stopy sa w raju, a na nastepny.... zrywalem jeszcze wieksze i wiecej platów niz zwykle. Od paru dni gdy czytam rozne strony, informacje, spekulacje zaczynam albo swirowac albo serio cos zaczyna mnie swedzic ale moze mi sie wydawac.
Na pewno wniosek jest jeden, nie opalilem sie, 3/4 moich stop (pod i na) pokrywaja kontury map kontynentow bo tak nazwalbym ksztalt schodzenia skory. Najsmieszniejesze jest ze jesli dzisiaj (jak zwykle) pozrywam gdzie sie da ta skore (chociaz tak naprawde to moge to zrywac w nieskoncznosc) to jutro bedzie albo tak samo albo jeszcze wiecej miejsc do zrywania. Podejrzwam ze do konca tygodnia smini skorki pokryja cala powierzchnie stop i odewchce mi sie juz zreywac, z rsezta juz mi sie odechcewa bo jest tego po prostu za duzo.
Nie widze zadnych przebarwien, jakichs narosli.... zadnych zoltych miejsc... wiec teoretycznie chodzi o sama schodzneie tysiaca miejsc skory stóp.
Jest tez sprawa numer 2.
Od kiedy pamietam na obu stopach mam dziwna narosl i to w obu analagocznych i nawet symetrycznych miejscach. Dokladnie zaraz obok obu kostek na stopie ma stwardnienie skory z kreskami. Wielokrotnie to usuwalem, wycinalem, nakladalem krem. To nie boli, nie piecze, nie swedzi. Ma bardziej czerwony/bordowy kolor. Nigdy sie tym nie przejmowalem bo mi nie przeszkadzalo, az tamtego lata zobaczylem ze moja mala siostra ma to samo w tym samym miejscu. Nie wiem czy to jakis znak rodzinny? zmutowana skora ktora dostalem w DNA czy po prostu cala rodzinka na cos choruje.
Nie dodaje zdjec bo jest mi zbyt wstyd pokazac co mi sie stalo.
napisał/a: azymut 2010-05-11 07:57
dodaje 3 zdjecia
napisał/a: azymut 2010-05-11 07:59
i kolejne 3....
napisał/a: azymut 2010-05-16 19:21
czy tu w ogole ktos pomaga?
Czy jest tu w ogóle jakis lekarz?
napisał/a: m1973 2010-05-18 09:21
Witam
Wygląda mi to na grzybice,ale mogę się mylić.Na Twoim miejscu nie zwlekałabym z wizyta u dermatologa.
napisał/a: azymut 2010-05-18 13:12
a co sie stanie jak bede zwlekal? Wizyta bedzie kosztowac do 150$, jeszcze mi zejdzie przynajmniej 2 tygopdnie jak nie miesiac zeby to uzbierac.
napisał/a: m1973 2010-05-18 14:11
Nie wiem co się stanie ,ale nie wygląda to ciekawie.Jeśli wizyta u dermatologa w Twojej sytuacji jak na razie odpada radzę wybrać sie do przychodni do lekarza rodzinnego aby to zobaczył.
napisał/a: azymut 2010-05-19 00:16
ja nie mieszkam w Polsce, dlatego musze wybrac sie do prywatnego gabinetu, co naprawde nie jeste tanie.
Dzisiaj ogladam stopy pierwszy raz od tygodnia...
90% zniknelo... ja nie wiem o co tu chodzi...
wyleczylem sie?
napisał/a: m1973 2010-05-19 09:21
Wątpliwa sprawa z tym samoistnym wyleczeniem,coś powoduje ,ze skóra tak wygląda i coś powoduje ,ze zmiany zanikają.Jedno co Ci mogę poradzić to nawilżanie i natłuszczanie skóry(delikatnie bez mocniejszego nacierania)najlepiej użyj środków do pielęgnacji dla dzieci i pamiętaj o wizycie u lekarza jeśli będziesz miał taka możliwość.Pozdrawiam:)
napisał/a: azymut 2010-05-19 13:07
uzywalem juz chyba 3 rownych kremow. Tylko sie pogorszylo. Nie mam zadnych dzieciecych preparatow.
napisał/a: m1973 2010-05-20 09:30
azymut napisal(a): Nie mam żadnych dziecięcych preparatów.
W aptece czy w najzwyklejszym markecie jest mnóstwo dostępnych artykułów do pielęgnacji dzieci.Nawet zwykła oliwka będzie dobra.
napisał/a: azymut 2010-05-21 20:31
No apropo takiej "zwyklej" oliwki dla dzieci J&J juz sie na sluchalkem ze to jakis zwykly olej mineralny.
A co do moich stóp to juz praktycznie nie ma znaku czegokolwiek. Jedyne co robilem co tylko kosmicznie teoretycznie mogloby miec cos wspolnego to to, ze chodzilem na boso po trawie i pilem herbatke "Nawilzanie" od Herbapolu.