ojciec z depresją

napisał/a: mpxxl 2012-01-08 16:03
Witam,


Wspaniałomyślna matka (a moja babcia) podawała tacie jakieś tabletki, które rzekomo miały mu pomóc na depresje. Niestety, nie pomogły a efektem tego było trafienie ojca do zakładu pomocy psychicznej z dużą depresja. Przebywa tam już koło 8 tygodni. W tym czasie lekarze podawali mu m.in. vellbutrin, peritol i mirtagen – moim skromnym zdaniem z bardzo mizernym skutkiem.
Gdy wychodzi na przepustkę nadal nie zachowuje się jak wcześniej. Ciągle jest ospały, jakiś zamroczony, wszystko mu przeszkadza, nie chce nic pomagać w domu. Czy to jest efekt działania powyższych tabletek? Czy po jakimś czasie się to unormuje i zachowanie ojca wróci do normy?

Proszę o pomoc!
napisał/a: augustyn888 2012-01-09 09:59
mpxxl napisal(a):Witam,


Wspaniałomyślna matka (a moja babcia) podawała tacie jakieś tabletki, które rzekomo miały mu pomóc na depresje. Niestety, nie pomogły a efektem tego było trafienie ojca do zakładu pomocy psychicznej z dużą depresja. Przebywa tam już koło 8 tygodni. W tym czasie lekarze podawali mu m.in. vellbutrin, peritol i mirtagen – moim skromnym zdaniem z bardzo mizernym skutkiem.
Gdy wychodzi na przepustkę nadal nie zachowuje się jak wcześniej. Ciągle jest ospały, jakiś zamroczony, wszystko mu przeszkadza, nie chce nic pomagać w domu. Czy to jest efekt działania powyższych tabletek? Czy po jakimś czasie się to unormuje i zachowanie ojca wróci do normy?

Proszę o pomoc!


Jest to zarówno efekt działania tych leków jak i stanu, w jakim się obecnie znajduje.8 tygodni to jeszcze za mało by uzyskać znaczącą poprawę w silnej depresji.Po takim czasie lub nawet dłuższym,te leki zaczynają dopiero skutecznie działać,ponieważ taka jest specyfika działania leków psychotropowych.Niemniej jednak,jeżeli leczenie będzie przebiegało prawidłowo, i ośrodkowy układ nerwowy dobrze zareaguje na leki,można się po pewnym czasie spodziewać większej poprawy.Czasem potrzeba zmieniać leki, jeżeli organizm nie zareaguje pozytywnie na leczenie.Trzeba tez wiedzieć że same leki w leczeniu depresji to nie wszystko.Zarówno chory jak i rodzina powinni pozytywnie podejść do leczenia,jak i do samej choroby jaką jest depresja.Wymaga ona wiele zrozumienia od rodziny,w podejściu do zachowania chorego,gdyż jego zachowanie może czasem wydawać się nieracjonalne,z uwagi na działanie leków psychotropowych, jak i skutków samej depresji,jakie ona wywołuje u chorego.
Lekarze z pewnością wiedzą jak leczyć chorego w takim stanie,jednak Vellbutrin i Mirtagen,nie są lekami z najwyższej półki w leczeniu depresji.Obecnie na rynku farmaceutycznym jest wiele leków nowej generacji,o mniejszej liczbie skutków ubocznych,ale są one jednak niezbyt tanie,z tym że mają swoje tańsze odpowiedniki.
Pozdrawiam:)
napisał/a: mpxxl 2012-01-09 20:10
Zibi a mozesz cos polecić z tych leków? Cena raczej nie gra roli. Grunt zeby ojciec wrocił do ''normalnosci''
napisał/a: augustyn888 2012-01-11 10:54
mpxxl napisal(a):Zibi a mozesz cos polecić z tych leków? Cena raczej nie gra roli. Grunt zeby ojciec wrocił do ''normalnosci''



Polecanie takich czy w ogóle leków, nie jest sprawą prostą i bezpieczną na takim forum.Można jedynie sugerować pewne kierunki leczenia.Nie znamy też klinicznego potwierdzenia choroby,odnotowanego w karcie pacjenta.I wreszcie leki te, są wyłącznie wydawane w aptekach za okazaniem ważnej recepty.
Nowymi generacjami leków przeciwdepresyjnych są tzw.inhibitory wychwytu zwrotnego noradrenaliny i serotoniny - SNRI-(i tutaj dobrze są oceniane leki z substancją czynną o nazwie wenlafaksyna,grupa tych leków jest znacznie szersza)
Drugą grupą są selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny - SSRI - (tutaj niezłe leki z zawartością fluoksetyny,ale nie tylko)
Jednak podkreślam, że potrzeba jest poznania mechanizmu choroby i jej dokładnego przebiegu z objawami,które powodują utrudnienia w funkcjonowaniu pacjenta.
Pewna moja znajoma osoba,z depresją nawracającą i fobiami połączonymi z lękiem, leczy się z powodzeniem lekiem o nazwie Velafax(wenlafaksyna) i dodatkowo włączony jest lek o nazwie Trittico.Każdy jednak pacjent może różnie odczuwać pozytywne działanie leku, jak również jego skutki uboczne.
Pozdrawiam:)
napisał/a: mpxxl 2012-01-11 18:25
To ze forum nie jest od rozwiazywania takich problemow to rozumiem. Chciałem tylko, zebys mnie troszke naprowadzil. W sobote ojciec wychodzi juz na stale. Bede obserwował zachowanie i ...zobaczymy co bedzie!

Dzieki za informacje!
napisał/a: augustyn888 2012-01-12 13:23
mpxxl napisal(a):To ze forum nie jest od rozwiazywania takich problemow to rozumiem. Chciałem tylko, zebys mnie troszke naprowadzil. W sobote ojciec wychodzi juz na stale. Bede obserwował zachowanie i ...zobaczymy co bedzie!

Dzieki za informacje!



Naprawdę nie ma za co:)
Dodam może, że to nie tak do końca z tymi problemami.Forum jest od rozwiązywania problemów,ale dotyczy to pewnej granicy,no i oczywiście względów etycznych.Bo np.wiemy co i jak leczyć,i jakimi środkami,ale nie sądzę by było rozsądnie napisać komuś:proszę zażyć ten czy inny lek,bo każdy lek może odnieść odwrotny skutek, ze względu na swe działania niepożądane,czyli to co komuś może pomóc u drugiej osoby może spowodować efekt odwrotny.Co innego jest wskazywać kierunek leczenia i naprowadzić na rozważenie zaproponowania leczenia, tym czy innym lekiem.Ale zawsze po zasięgnięciu porady u lekarza czy farmaceuty.Są oczywiście,przynajmniej tak się wydaje,leki bezpieczne(o ile są zażywane w granicach rozsądku)i o ich przyjęciu może bezpośrednio zadecydować sam zainteresowany,po zapoznaniu się z ulotką.
Na koniec dodam że same leki mogą ojcu nie wystarczyć.Potrzebne jest w tym wasze osobiste zaangażowanie się, w jego wyjście z tej choroby,i naprowadzenie go na pozytywne nastawienie do samego leczenia.Jak napisałem w tej chorobie potrzeba wiele zrozumienia dla osoby chorej,ponieważ wielokrotnie jej postępowanie może wydać się nie racjonalne,zależne nie konieczne od jego własnej woli.
Pozdrawiam serdecznie i życzę, by ojciec jak najszybciej odzyskał równowagę psychiczną i wrócił do zdrowia:)
napisał/a: mpxxl 2012-01-12 17:56
;)
napisał/a: mpxxl 2013-03-12 20:56
no niestety - mija 1,5 roku. Nie ma poprawy. Ojciec nie chce brać tabletek i jest nie do zniesienia. Nie chce pomagać, nie udziela się towarzysko, ciągle śpi, nie chce się myć....i nie chce się leczyć.

Miał ktoś może podobny przypadek? jak go zmusić do leczenia? Ta cała sytuacja robi się coraz cięższa dla całej rodziny