Ona kończy szybciej ode mnie

napisał/a: tentypo 2013-07-11 19:49
Witam serdecznie,


nie bardzo wiem gdzie szukac pomocy (nie mam w tej chwili wolnej gotowki na seksuologa). Otóż mam problem z którym nie wiem co poczac. Nie ma za duzo informacji na ten temat w internecie - jak juz to w druga strone.

Od 2 lat jestem w zwiazku z piekna kobieta, dogadujemy sie we wszystkim, oprocz jednej lozkowej sprawy. Seks mamy bardzo udany poza tym... ze ona szybciej konczy ode mnie. Normalnie pomyslałbym, że moja partnerka udaje, ale nie ma takiej mozliwosci - ma kobiecy wytrysk, wiec za kazdym razem wiem kiedy doszla. Po dwoch, trzech jej orgazmach, jest na tyle zmeczona i spieta (strasznie spinaja sie jej wszystkie miesnie podczas szczytowania), ze nie moze juz wiecej. Ja tymczasem nie jestem jeszcze gotowy.

Nie mowie tutaj tez o godzinnym stosunku, ktory wymeczy kazdego. Ona zazwyczaj jest gotowa po 10-15 minutach (wylaczajac gre wstepna, a czesto w ogole ja odpuszczamy, bo wtedy to juz w ogole szybko idzie). Ja potrzebuje troche wiecej.

Rozmawialem z nia na ten temat, ale tez nie wie co zrobic - podobno zawsze trafiam w "to" miejsce. Nie wiem, czy to wynika z naszej budowy fizjologicznej, ze moj penis akurat jest tak zbudowany, ze sie tak dopasowuje, czy co? Jej byly partner jest moim bliskim kolega i wiem, ze nie mial takich problemow (wrecz przeciwnie).

Naprawde nie wiem co poczac. Nie umiem uprawiać seksu "gorzej" zreszta to byloby trudne, nie umiem sobie nawet tego wyobrazic.

Kazda porada bedzie wskazana. Sa byc moze jakies zele, lub kobiece srodki spowolniajace orgazm (jak dla mezczyzn np. prezerwatywy) ? Koncza mi sie pomysly co moge zrobic

(bardzo prosze o powazne komentarze. Na jednym z forow zostalem wysmiany, ze sie chwale i sciemniam. Lepiej nic nie pisac, niz takie rzeczy)
napisał/a: wikam2 2013-07-11 22:05
No a jak było z Twoim poprzednimi partnerkami?
Masturbujesz się?
Co z ... np. miłością francuską? Dlaczego gra wstępna nie skupia się dłużej na Tobie skoro to Ty dochodzisz później?

Wiesz - Wy znaleźliście się w sytuacji która zazwyczaj występuje odwrtonie ;) Tzn. facet kończy, kobieta zostaje niezaspokojna. Jest to na pewno swojego rodzaju plus bo jesteś dla partnerki wspaniałym kochankiem. Teraz trzeba popracować tylko nad tym jak dogodzić Tobie.
Żele - powiem Ci, że nie słyszałam bo się nie interesowałam.
napisał/a: askaaa11 2013-07-12 16:38
No własnie, duże znaczenie może mieć ilość masturbacji - jej nadużywanie potrafi sprawić, że człowieka trudniej zaspokoić. No i istnieje wiele sposób, żeby partnerka umożliwiła Ci "szczęśliwe zakończenie", więc powinna Ci się odwdzięczyć za te wszystkie orgazmy starając się po stosunku zrobić coś dobrego dla Ciebie :)
napisał/a: tentypo 2013-07-12 19:34
Z masturbacja nie ma problemu - najczesciej wezme sprawy w "swoje rece" po seksie, jak moja zaśnie. I piszac to zdanie ... czuje sie troche jak kobieta, ktorej facet nie zaspokaja. To jest naprawde trudne. Sklamalbym mowiac ze sie wcale nie masturbuje sam z siebie, ale raz w tygodniu, raz na dwa mysle ze nie bedzie to zanizona srednia. Takze nie jest to zbyt czesto jak na 27 letniego faceta.

Z poprzednimi partnerkami bywało różnie. Dosyc wczesnie zaczalem uprawiac seks (ok 15 roku zycia) i poczatki byly oczywiscie nieporadne. Natomiast juz od nazwijmy to "zycia doroslego", czyli po 19 roku zycia, kiedy mialem odpowiednie doswiadczenie nigdy nie malem problemow. Zawsze dbalem o rozwoj w tej kwestii, czytalem duzo fachowej literatury i mniej fachowych artykułów, dużo też ćwiczyłem opóźniania wytrysku (choc nigdy nie mialem z tym problemow), co teraz troche sie obrocilo przeciwko mnie.

Zreszta kiedys uprawialem glowie seks poimprezowy, wiekszosc swoich studenckich wieczorow spedzalem w klubach, a taki seks rzadzi sie swoimi prawami.

Zastanawia mnie, czy byc moze wlasnie te doswiadczenia nie maja na to wplywu. Podswiadomie w jakis sposob. Kiedys miewalem wiele partnerek jednego roku, obecnie mam jedna i to nowosc. Mnie sie to bardzo podoba (pomijajac jeden szczegol z powodu ktorego zalozylem ten watek), ale moze gdzies podswiadomie cos sie blokuje? Musze zrobic wycieczke w glab samego siebie :)

Wiecie co... te dwie wypowiedzi bardzo mi pomogly. Moja partnerka aktualnie wyjechala, ale jak wroci z wyjazdu sluzbowego to powaznie pogadamy. To bedzie trudna rozmowa, bo ona jest raczej przekonana, ze jest wspaniale i nie ma zadnego problemu. Musze jeszcze przemyslec jak to ubrac w slowa, zeby jej nie urazic. Bo tez nie tak, ze ona sie nie stara.

Wikam ma racje - musze poprosic, zeby wieksza czesc gry wstepnej skupiala sie na mnie.

Kurcze ... nawet nie wiecie jakie to krepujace. Wiem co czuja kobiety w takich momentach i nie zazdoszcze. Rzadko moge z kims porozmawiac na ten temat, bo wszyscy zaraz uwazaja ze sie rpzechwalam, czy cos. No i zostaje sam z tym problemem. Dobrze ze jest takie forum - powazne.

(przepraszam za brak polskich znakow, ale pisze ze sluzbowego laptopa z wloskim windowsem, bez polskiego language packa - polityka firmowa, bleh)
napisał/a: askaaa11 2013-07-15 11:09
Rozmowa jest czymś bardzo waznym w związku. Jeśli ona Cię kocha i chce żeys był szczęśliwy to na pewno chce to wszystko wiedzieć, żeby móc Ci pomóc i wesprzeć Cię w tym, więc daj jej na to szansę :)
djfafa
napisał/a: djfafa 2014-01-15 18:56
O kobiecym wytrysku:

[url_special=http://ona-i-on.wieszjak.polki.pl/seks/305778,Co-to-jest-kobiecy-wytrysk.html:21cv806y]http://ona-i-on.wieszjak.polki.pl/seks/305778,Co-to-jest-kobiecy-wytrysk.html[/url_special:21cv806y]