Paciorkowiec gr A- ISMIGEN czy POLYVACCINUM MITE?

napisał/a: Matgra 2015-02-05 23:54
Witam. Moi drodzy proszę Was o radę, bo już dostaję do głowy z moim gardłem. Od czterech miesięcy walczę z bólem gardła. Wszystko zaczęło się w październiku. Zrobiłem wymaz i okazało się Streptoccocus pyogenes wzrost obfity. Od tamtej pory byłem na trzech antybiotykach. Duomox, Zinnat, Clidamicin MIP. Gardło dalej boli. Laryngolog teraz na dniach kazał zrobić badania krwi z morfologia, ob, żelazo, ASO, TSH. W morfologi z nieprawidłowości wyszło MCV 75,6 norma 80-90, MCH 23,7 norma 27-32, MCHC 31,3 norma 32-36. OB wynosi 3, zelazo 137,7, TSH 2,56, ASO wynosi 525 norma
napisał/a: Peter 2015-02-06 11:15
lopmar - niestety, ale nikt teraz nie jest w stanie rozwikłać Pani rozterki. Wszystko jest możliwe, mogła incydentalnie złapać paciorkowca i został wyleczony, jak również może mieć skłonność do takich zakażeń. Niestety, czas pokaże. Na chwilę obecną (moim zdaniem) nie ma potrzeby szczepionki, bo flora jest fizjologiczna. To szczepionki lecznicze i raczej nie stosuje się ich profilaktycznie. Jeśli będzie prowadzona suplementacja (jak pisałem), to prawdopodobnie nie będzie problemów. Gdyby jednak się pojawiły, to zawsze będzie można zastosować odpowiednie leczenie i wdrożyć wspomnianą szczepionkę. Na razie jest ok i należy wierzyć, że będzie ok.

Matgra - jeśli na podstawie samego ASO lekarz poleca usuwanie migdałków, to ja większej głupoty nie widziałem. Zresztą nosicielstwo też nie jest wskazaniem. Jak najbardziej Ismigen może powodować podwyższenie ASO. Na razie proponuję dotychczasowe leczenie, zaopatrzyć się w dobre suplementy podnoszące odporność (dużo o tym na forum, nawet w tym wątku) i ponowić badanie ASO za 6-8 tyg. Jak będzie rosnąć, to dopiero wtedy będziesz się martwił, a jak będzie niższe, to wszystko jest na dobrej drodze.
napisał/a: Matgra 2015-02-06 12:46
Dr Peter po raz kolejny ratuje z opresji :) DZIĘKUJĘ ! Na Pana zawsze można liczyć :) Teraz zostało mi jeszcze Ismigenu na 10 dni. Potem będę brał Biostymine, bo zostało mi jeszcze 5 amp. No i tran zacznę jeść.
napisał/a: lopmar1 2015-02-07 01:04
Ja również, po raz kolejny, dziękuję Panu Peter za odpowiedź, zainteresowanie i pokierowanie!

Matgra- potestuj kilka dni z płukanką gardła: "dobre" pół szklanki wody + 1 łyżka stołowa wody utlenionej, przynosi ulgę przy bólu a jednocześnie (to doczytałam ale wydaje się być właściwym) - wspomniane "paciorkowce nie posiadaja katalazy (enzymu rozkładajacego nadtlenek wodoru), co za tym idzie są podatne na wode utlenioną", nie zaszkodzi a może pomoże, OBY :)

Dodatkowo ja podaję mojej córce codziennie (o ile nam z głowy nie wyleci) plasterek cytryny do żucia, paciorkowce nie lubią kwaśnego! Myślę, że jeśli te dwie rzeczy będzie się robić systematycznie, to środowisko przestanie podobać się paciorkowcowi i może sam zrezygnuje, a migdałki zostaną uratowane :)

Plus oczywiście wspomaganie odporności, o którym było wyżej; my bierzemy ecomer z wit D (wit D jest ważna!), wit C + bioflawonoidy, probiotyk i czosnek w kapsułkach taki 100%naturalny, podobno ;)
napisał/a: Matgra 2015-02-07 14:23
Właśnie juz próbowałem i wody utlenionej i nadmanganianu potasu. Biorę teraz jeszcze Nolpaze żeby wykluczyć refluks. Na łukach migdałków są takie czerwone krechy i to one właśnie bola. Teraz na dniach jakby mniej, ale to pewnie za sprawa tamtumverde. Mam nadzieje że ide w dobrym kierunku. Chociaż dzisiaj doszlo przeziebienie. Kaszel i drapanie w krtani. I wszystko boli. Ale zjadlem juz pol główki czosnku i ssam tymianek i podbiał. ☺ Mam nadzieje, że nic więcej się nie rozwinie.
napisał/a: Peter 2015-02-09 15:18
Takie zaczerwienione łuki są często od migdałków. Jak się oczyszczą, to problem zniknie. Jeśli gardło szczypie, to znaczy, że śluzówka jest przesuszona, uszkodzona. W takim przypadku częste nawilżania - np. Glosal i koniecznie do regeneracji śluzówki tabl. Adcort
napisał/a: Matgra 2015-02-09 19:23
Dobrze dr Peter. Jutro wejdę do apteki i zakupię, bo faktycznie poszczypuje to gardło a w zasadzie to też i podniebienie. Już nie mogę się doczekać kiedy to wszystko się skończy. Od października trwa i trwa. Ale muszę Wam powiedzieć, a w zasadzie pochwalić, że CZOSNEK to cudowne lekarstwo :) w piątek wieczorem zaczęło kręcić mnie przeziębienie. W sobotę było jako tako, a wczoraj (niedziela) jak przyszedłem do pracy to myślałem, że przejechały po mnie dwa czołgi. Wszystko mnie bolało. Czułem się okropnie. Przez dwa dni zjadłem półtora główki czosnku. I dzisiaj czuje się rewelacyjnie. Trochę jeszcze pokasłuje, ale to pewnie za sprawa astmy. Ale na takie przeziębienia polecam czosnek. Pierwszy raz w życiu przy takich objawach jadłem czosnek. Ale nie wiedziałem, że ma takie silne działanie. Polecam ! :)