Panikara

No to mam jedną taką przedpotopową, rozpinaną na zameczek u góry, stara i wypłowiała więc po porodzie do wywalenia :)) tylko, że sięga do kolan.
Jeszcze jedno, rodziłyście w staniku???

Wikam a dlaczego miałaś cc?

Bo dziecko było ułożone pośladkowo. Ale ja właściwie od piatego(?) miesiąca ciązy wiedziałam o tym. Tak wiec byłam przygotowana na cc i nie bałam się :)
No i.....nie wspominam go źle.

Mój jest ułożony główkowo ale podobno do porodu jeszcze trzy razy może się obrócić..

Tak najważniejsze że teraz Kevinek jest okazem zdrowia. Koszule masz bardzo dobrą bo w pierwszej fazie porodu można chodzić i głupioby było jakby było widać tyłek. Ja też nie dosztalam szybko do karmienia dzieci przy pierwszym synka zabrali szybko na badania a przy drugim leżałam na pooperacyjnej i tam też szybko i na długo nie dają. Co do stanika ja rodziłam z ale uważam że tylko przeszkadza.

To już żadkie przypadki żeby w tym momencie sie obrucił koleżanka ma szczęście u nas w wojewudzkim jest taka żeźnia że pośladkowe też każą rodzić naturalnie masakra...

A to prawda, że teraz gdy dziecko waży ponad 4kg to robią cc? - to chyba zależy ale od czego? od rozwarcia?
A jak na ostatnim usg lekarz wam powiedział ile waży dziecko to ile jeszcze przybrało do czasu porodu? i który to był tydzień jak pamiętacie? Ja miałam usg w 33 tygodniu i mały miał 2.200

Choćbym nie wiem co kazli mi robić to nie urodziłabym naturalnie i już.
Jesli bedę chciała mieć drugie dziecko to też idę na cc. A jak lekarz nie bedzie chciał się dogadać to załatwię to prywtanie :)
Nie sądzę aby robili cc ze względu na wagę dziecka. No chyba, ze mama jest malutka ma wąskie biodra i istnieją jakieś wskazania ku temu. Tak myślę.

U nas robią cc tylko kiedy życie dziecka jest zagrożone a i wtedy nie zawsze. Moja koleżanka z sali urodziła naturalnie 5kg a druda 4,800 moja mała była najmniejsza 3360 choć usg wykazywało 4kg więc co do usg nie zawsze jest dokładne.

Jesli chodzi o usg w dniu porodu to jeszcze nie spotkałam się żeby podało wagę dziecka zgodną czy nawet bliską z tą faktyczną. U mnie to była róznica z tego co pamiętam 300-400g. Córka urodziła się 3350g 59cm a mówili, że bedzie pewnie niespłena 3 kg.

majka_km6 napisal(a):

U nas robią cc tylko kiedy życie dziecka jest zagrożone a i wtedy nie zawsze.

U nas pewnie też tak jest. Tylko, że na cc i ja i kolezanki umawiałyśmy się wczesniej z ginem. A rodziłyśmy tam gdzie on te porody odbierał - przeprowadzał.
Teraz moją koleżankę gin prowadzi prywatnie i już pytał czy chce miec cc.

woow to super moja koleżanka z ułożeniem pośladkowym musiała zapłacić 5tys za cesarke bo nie chcieli tu jej zaplanować może faktycznie wystarczy iść prywatnie jeżeli ja będe jeszcze kiedyś w ciąży to też sie zdecyduje na prywatne prowadzenie ciąży przez ordynatora z zaspy, wyciągnełam też chistorje porodu ze szpitala w razie gdybym była jeszcze w ciąży żeby walczyć o cc.