Piszczenie w uszach
napisał/a:
Kondzio123
2009-12-06 14:16
Witam
Otoż mam problem tego typu, że cały czas słyszę piszczenie w uszach. Niewiem czym to jest spowodowane, ale po lekkim wysiłku słyszę to jeszcze bardziej. Pewien czas temu byłem chory (miałem cały czas stan podgorączkowy), do tej pory gdy ćwiczę na wf czy lekko trenuje to potem odczuwam brak sił, ból głowy. Gdy zatykam nos, i próbuję tak jakby oddać powietrze (ciężko jest to opisać) to po ok. 5sek w uchu czuje tak jakby ktoś mi coś przekłuł, przy tym mały ból. W drugim tak samo, ale po dłuższym czasie (ok 8-10sek). Czy ktoś wie co to mogłoby być? Proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam
Otoż mam problem tego typu, że cały czas słyszę piszczenie w uszach. Niewiem czym to jest spowodowane, ale po lekkim wysiłku słyszę to jeszcze bardziej. Pewien czas temu byłem chory (miałem cały czas stan podgorączkowy), do tej pory gdy ćwiczę na wf czy lekko trenuje to potem odczuwam brak sił, ból głowy. Gdy zatykam nos, i próbuję tak jakby oddać powietrze (ciężko jest to opisać) to po ok. 5sek w uchu czuje tak jakby ktoś mi coś przekłuł, przy tym mały ból. W drugim tak samo, ale po dłuższym czasie (ok 8-10sek). Czy ktoś wie co to mogłoby być? Proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam
napisał/a:
dimedicus
2009-12-06 16:59
Takie objawy mogą występować po chorobach np grypie i wskazują na stan zapalny.Wskazana wizyta u laryngologa.
napisał/a:
Plopki
2009-12-07 10:03
Napisałeś, że po lekkim wysiłku jest gorzej. A jak jest po ciężkim? Według mnie masz niedrożne trąbki słuchowe - zatkane gęstą wydzieliną.
Polecam intensywny wysiłek fizyczny na świeżym (wilgotnym) powietrzu - tętno powyżej 130 (ja jeżdżę na rowerze). Przy tym oddychanie przez nos (najlepiej 3 etapowe - wtedy da rade przez nos a nie przez usta). Wydzielina powinna się wtedy rozrzedzić i wydalić z organizmu. Trzeba wydmuchiwać nos jak tylko się coś w nim przeszkadza w oddychaniu.
Do tego zjedz całego grejpfruta - całe cząstki, łącznie ze skórką (chodzi mi o skórkę na cząstkach, bo w niej jest najwięcej naturalnych wspomagaczy).
Taka kuracja na pewno ci nie zaszkodzi a może pomóc (mi pomaga).
Polecam intensywny wysiłek fizyczny na świeżym (wilgotnym) powietrzu - tętno powyżej 130 (ja jeżdżę na rowerze). Przy tym oddychanie przez nos (najlepiej 3 etapowe - wtedy da rade przez nos a nie przez usta). Wydzielina powinna się wtedy rozrzedzić i wydalić z organizmu. Trzeba wydmuchiwać nos jak tylko się coś w nim przeszkadza w oddychaniu.
Do tego zjedz całego grejpfruta - całe cząstki, łącznie ze skórką (chodzi mi o skórkę na cząstkach, bo w niej jest najwięcej naturalnych wspomagaczy).
Taka kuracja na pewno ci nie zaszkodzi a może pomóc (mi pomaga).