pobyt w szpitalu

napisał/a: herki1 2012-11-28 15:58
Dzień dobry.

Pobyt w szpitalu psychiatrycznym miałem w grudniu zeszłego roku 30 dni byłem na oddziale zamkniętym i wyszedłem z diagnozą i przypisanymi lekami.

Od roku jeżdżę do poradni psychologicznej lub psychiatrycznej gdzie pani psycholog lub psychiatra (przepraszam za brak wiedzy) wypisuje mi ten sam lek lub raz inny się zdarzyło, ale powróciła do tego co miałem, na kolejne miesiące, wpisuje coś w karty choroby.

Dodam, że to ta sama pani "dzięki której" trafiłem do szpitala.

Czy może zdarzyć się tak, że odwiedzę ponownie szpital? Jak mam się przed tym ustrzec, nie chcę tam wracać.

Czy może wydarzyć się tak, że ta sama pani uzna, że wymagam leczenia i ponownie zapakuje mnie do psychiatryka?

Jakie prawa powinienem znać, żeby tam nie trafić?

Powiem, że po leku, który jest na sen, czuję się dobrze, nie jestem senny, nie odczuwam problemów z jedzeniem i zawsze to powtarzam na kolejnej wizycie.

Akurat jestem przed następną wizytą, różne myśli kłebią mi się po głowie. Mogę powiedzieć, że leczenie pomogło, mam pracę jak na razie i ogólnie czuję się dobrze.

Proszę o odpowiedź.
napisał/a: kruq 2012-12-01 00:48
Nic nie wspomniałeś o tym z jakiego powodu tam trafiłeś, a to bardzo istotne. Do szpitala psychiatrycznego można trafić na trzy różne sposoby (o tylu przynajmniej ja wiem)

1 - Pobyt dobrowolny. Chory spełnia przesłanki by przebyć leczenie lub terapię w szpitalu psychiatrycznym. Sam chory wyraża dobrowolną zgodę na stawienie się w szpitalu i poddaniu się leczeniu.

2 - Przymusowe leczenie psychiatryczne. Chory twierdzi, że jest zdrowy i nie wyraża zgody na leczenie. W tym przypadku wniosek o przymusowe leczenie mogą składać osoby najbliższe choremu tj. mąż, żona, dzieci. W tym przypadku, zanim wniosek trafi do Sądu Rodzinnego musi być wykonana opinia lekarza psychiatry. Podstawowym kryterium który kwalifikuje osobę chorą to pobytu w szpitalu psychiatrycznym jest:
- Zaniedbanie swojej rodziny i siebie samego.
- Zagrożenie ze strony chorego, że może on posunąć się do nieprzemyślanych, lekkomyślnych kroków.
Jednorazowe przymusowe leczenie psychiatryczne nie może przekroczyć 10 tygodni.

3 - Leczenie psychiatryczne wynikające z wydanego przez sąd orzeczenia w procesie karnym. W przypadku przestępstw popełnianych przez osoby niepoczytalne, polskie prawo nie zezwala na poddawanie ich odpowiedzialności karnej. W zamian za niemożność wydania w przypadku takiej osoby wyroku skazującego, taką osobę "skazuje" się na leczenie psychiatryczne, które w założeniu wymiaru sprawiedliwości ma na celu poprawę stanu zdrowia, zwłaszcza w aspekcie prawdopodobieństwa popełnienia podobnego przestępstwa po opuszczeniu kliniki. O ile się nie mylę, tu także występuje okres 10 tygodniu stanowiący maksimum czasu ile dana osoba może spędzić w szpitalu.


Osoby przebywające w szpitalu psychiatrycznym, nie koniecznie muszą być ubezwłasnowolnione. Nawet kiedy osoba trafia tam nakazem sądowym, lub nakaz taki zezwala na umieszczenie takiej osoby wbrew jej woli w szpitalu, nie jest to równoznaczne z tym iż osoba ta jest automatycznie ubezwłasnowolniona.

Pozdrawiam.
napisał/a: herki1 2012-12-01 18:53
W moim przypadku do punkt drugi.

Można powiedzieć, że zagrażałem swoim zachowaniem środowisku, dewastowałem mieszkanie itd.

Podpisałem w szpitalu taki papierek, który uważał, że dobrowolnie poddaje się leczeniu. A taka rozprawa w sądzie była.

Teraz jest lepiej, ja widzę w swoim zachowaniu wielką poprawę, jeżdżę do poradni i rozmawiam z panią psycholog, psychiatrą, mówię, że jest poprawa i leki mi pomagają. Żałuję swojego postępowania. Jestem człowiekiem po studiach wyższych, mam cele w życiu.

Zastanawia mnie punkt pierwszy w Twoim poście, z tego co dotychczas mi było wiadomo do szpitala mogę trafić tylko jeżeli zagrażam środowisku.

Czy w jakimś innym przypadku mogę trafić z powrotem do szpitala, jeśli leczenie w poradni trwa już rok?