Początek ciąży

Mi sie to wydaje jakieś nie prawdopodobne bo tyle sie naczytałam,że poprzez głaskanie brzucha nawiazuje sie z maleństwem kontakt emocjonalny itp. Teraz to już sama nie wiem co myśleć:(

No prawda. Zero współzycia, głaskania brzucha i ...podnoszenia rak do góry? Ale to przy zagrożeniu.

A jeśli zagrożenia ciąży nie ma? Można głaskać? Pytam bo lubie to robić

pscolka23 napisal(a):

Mi sie to wydaje jakieś nie prawdopodobne bo tyle sie naczytałam,że poprzez głaskanie brzucha nawiazuje sie z maleństwem kontakt emocjonalny itp. Teraz to już sama nie wiem co myśleć:(

Kochana.. z Twoja ciaza jest ok, wiec glaszcz brzuszek ile Ci sie podoba.. :)

No właśnie lubie to robić i tak w pierwszej chwili pomyślałam,że siostra coś sobie wymyśliła,żeby mnie nastraszyć

Słuchaj - masa kobiet nawet nie wie, ze sie nie powinno tak robić, głaszcze brzucholek i jest ok ;)

Ja też słyszałam (od położnej) że lepiej nie głaskać i nawet przy smarowaniu brzucha unikać długiego masowania- już prędzej wklepywać. I mówiła to wszystkim na SR a nie że tylko jak ciąża zagrożona. Ale faktycznie większość kobiet o tym nie wie, głaszcze i jest ok.. Ogólnie podobno lepiej po prostu położyć rękę na brzuchu i tak nawiązywać kontakt ;) A z głaskaniem poczekać aż dziecko się urodzi ;)

Mimo wszystko bym głaskała - odruch bezwarunkowy.

Pierwsze slysze mi tam glaskanie pomaga a w szczegolnosci jak zjem cos co mi potem nie pasuje przeciez po glowie sie glasakac wtedy nie bede ale mozna na prawde tutaj rozne ciekawostki wyczytac i dzieki nie ma co panikowac to tak jak nie powinno sie przesilac i rozne tam no ale jak sie dobrze czujesz to czemu milabys rezygnowac z niektorych codziennych czynnosci a sadze ze glaskanie w takim przypadku moze cie tylko uspokoic i pomoc jesli nic zlego nie odczuwasz .

W ciążach zagrożonych jest to niezalecane i tyle w temcie.
Wiadomo - kazda mama bojąc się o maluszka a wiedząc, że cos jest nie tak podporzadkuje sie wszystkiemu i bedzie "dmuchać na zimne".

No i mamy pierwsze usg

Super dzidzia... :))