Podskórny ból przy nosie

Heej, mam pytanko do forumowiczów dotyczące dość dziwnej sprawy.
Mianowicie od ponad dwóch miesięcy mam przy nosie podskórnego pryszcza. Niestety nie zniknął mi on po kilku dniach, jak to się zwykle działo. Jestem dziewczyną i przyznam to mnie troszkę denerwuje już i nie ładnie to na twarzy wygląda. Niestety to się powiększa. Początkowo przy dotyku bolało, ale teraz już nie i przy dotyku przemieszczało się, choć teraz jest w jednym miejscu. Sądzę, że może tam być ropa, a rodzice nie pozwolą mi samej tego ruszać, ani przebijać igłą, twierdzą, że taka zabawa nie będzie mądra. Mama stwierdziła, że to może być sprawa laryngologiczna, gdyż mam od jakiegoś czasu właśnie problemy orl. Uważa, że skoro znajduje się to obok nosa, to jest to związane z zatokami, chociaż z drugiej strony twierdzi, że z tym można iść do dermatologa. co ja mam w takiej sytuacji zrobić? To twarz, a nie chce się oszpecać, a jeśli to sprawa laryngologiczna, to powinnam udać się do specjalisty? Do soboty stosowałam przez kilka maść 'Tribiotic'. Niestety nic nie pomógł ...
Co z tym robić?
Pomocy!