Poranny wstręt do jedzenia

napisał/a: delen 2011-12-03 13:52
Witam wszystkich jest to mój pierwszy post. Na początku listopada chorowałam i dostałam antybiotyk Duomox 1g, i syrop na kaszel. Do tej pory pokaszluje suchym kaszlem. Od połowy listopada, zaczęłam objawiać poranny wstręt do jedzenia. Płyny mogę pić bez żadnych problemów, natomiast z jedzeniem to już jest znacznie gorzej. Odrzuca mnie od jedzenia tłustego albo o bardzo intensywnym smaku i zapachu, najchętniej jem coś o neutralnym smaku, lekko strawnego i w niedużych ilościach np. chleb, biały ser, jogurt, wafle ryżowe, jajko to na co mam akurat ochotę. Podczas tego czasu rano chodzę parę razy do ubikacji sikać i robię małe kupki wielkości kurzego jajka, nie są one całkiem rzadkie lecz mają konsystencję podobna do lodów włoskich. Zdarza się iż na wysokości poniżej żeber w dolnej części pleców czuję czasem coś w rodzaju tępego bólu. Zdarza się że w żołądku czuję bulgotanie, czasem coś jakby szkurcze? trwające 1 sekundę, nie czuję bólu brzucha jak ostry ból, czy ból, raczej czasem jak dyskomfort. zdarza się, że jeśli lekko ucisnę pod żebrami w środku brzucha czuję lekko oplące miejsce. Rano mam lekko podwyższoną temperaturę ok 37 stopni C, czuję że mam zimne ręce i stopy przez większość dnia, jeżeli się zagrzeję to są cieplejsze. Rano jestem trochę senna i apatyczna. Moje ciśnienie wynosi 110 -125 na 60 parę do 70 parę. Po popołudniu jest trochę lepiej, mam lepszy apetyt, zjem obiad i jeszcze bym coś zjadła, mam lepsze samopoczucie i więcej życia w sobie. 28 listopada byłam u lekarza i zapisał mi polprazol 20mg 1x dziennie na czczo, i polecił zrobienie badań krwi. Wyniki robione we wtorek 29 listopada są takie:





W dniu badań byłam osłabiona i maiłam wrażenie że zamiast łydek miałam galaretę i lekko kręciło mi się w głowie. Po badaniach pojechałam do przychodni i lekarka przepisała mi rovamicyne 3 mlm 2x dziennie po jednej i syrop sosnowy 3x dziennie. od tamtego dnia nie mam problemów z łydkami. Poranny apetyt mi się troszkę polepszył ale dzisiaj znowu rano był gorszy. Nie jestem pewna czy lekarz postąpił ze mną profesjonalnie podchodząc do problemu. Co wy o tym myślicie, czy wykonane badania są wystarczające?
napisał/a: delinka79 2011-12-03 18:29
Aja po Polprazolu lepiej?
napisał/a: delen 2011-12-04 10:46
Powoli jest troszkę lepiej, zanim zaczęłam używać polprazol strasznie odbijało mi się powietrzem od kilku nawet do kilkunastu razy na godzinę, a nie żułam gum, bardzo mało mówiłam więc raczej nie połykałam powietrza i nie piłam żadnych napojów gazowanych.
napisał/a: opilek 2011-12-04 13:15
Do badań nie można się przyczepić, a możesz powiedzieć na co konkretnie była to rovamycyna???
napisał/a: delen 2011-12-05 17:14
W dniu badań byłam osłabiona i maiłam wrażenie jakby moje łydki mrowiły i lekko kręciło mi się w głowie. Po pobraniu krwi pojechałam do przychodni, powiedziałam o łydkach, głowie, pielęgniarka zmierzyła mi temperaturę, zdaje się było 37,3 i lekarka stwierdziła że bierze mnie infekcja i przepisała rovamicynę.
napisał/a: delen 2011-12-06 19:38
Od dwóch dni powróciło odbijanie, szczególnie intensywne jest od rana do około pierwszej lub drugiej, po południu sporadycznie. Rano są też intensywne bąki. Pod żebrami, z lewej strony od środka brzucha jest takie "dziwne" miejsce, jak na obrazku:

[img]http://images35.fotosik.pl/1067/8e81b5b8215854e6.jpg[/img]

chwilami odczuwam w nim coś jakby w rodzaju delikatnego nakłuwania igiełkami, czy dyskomfortu jakby o to miejsce ocierała mi się szorstka tkanina. Przy nacisku nie odczuwam bólu. O czym to może świadczyć?