Potas.

Dolna granica normy więc warto wzmocnić codzienne pożywienie w produkty zawierające potas np. : pomidory, banany, ziemniaki, kakao itp - w necie znajdziesz pełną listę. Można też suplementować tabletkami np. Aspargin który kupisz bez recepty.

Twój wynik jest w dolnej granicy normy, więc na pewno nie zaszkodzi zwiększyć ilość potasu w diecie, bo to na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc. A jesteś pewna, że chodzi tu tylko o potas? Inne wyniki były w porządku? Konsultowałaś to z lekarzem? Bo stawianie sobie samodzielnie diagnozy może być nietrafne...

Jedyne badania jakie robiłam, to badanie krwi oraz EKG. Lekarz tylko zerknął na wyniki, powiedział, że wszystko jest ok i postawił diagnozę, że to na pewno stres albo za mało ruchu. I wypisał tabletki na sen. Szkoda słów.
Postaram się jeść więcej potasu, może zadziała.

Od paru lat choruję na żołądek, przez leki wypłukuję potas z szybkością karabinu maszynowego. Z doświadczenia wiem, że objawy niedoboru pojawiają się często jeszcze przed przekroczeniem dolnej granicy. Kiedy u mnie potas spada na 3,6-3,8 zaczynają się bóle mięśniowe itp. Kiedy poniżej 3,5 - objawy ze strony serca. Jeśli lekarz nie przepisze niczego, warto wdrożyć do swojej diety banany, zawierają duże ilości potasu i przy niewielkich uchybieniach od normy są bardzo pomocne.

Dziękuję, od kilku dni staram się jeść zdrowiej, biorę też potas w tabletkach. Mam nadzieję, że moje objawy za jakiś czas znikną :) Pozdrawiam

Minął rok, zrobiłam kolejne badanie krwi - potas 4,2 czyli w normie.
Brałam potas w tabletkach. Dodatkowo starałam się częściej jeść produkty bogate w potas. Mimo, że robiłam to nieregularnie, moja dieta nie była też jakoś wielce zmieniona, to jakoś mi się udało podnieść jego poziom.
Powiem tak: nie miewam już w ogóle skurczów mięśni, lepiej sypiam, mniej się też denerwuję.

Niedawno dowiedziałam się, że na niski poziom potasu mogą mieć wpływ silne leki na astmę, które biorę. Podobno ich stosowanie obniża poziom potasu.
Pozdrawiam.

Zamiast faszerować się lekami zawierającymi potas plus inne chemikalia, lepiej kupić sobie zamiast soli kuchennej (sodowej) sól dietetyczną, np. Salvita. Zawiera ona sól warzoną NaCl 70 % i KCl - chlorek potasowy 30%. A więc olbrzymia ilość potasu. Dodatkowym atutem jest to, że można jej używać jak zwykłej soli kuchennej. Co ciekawsze, jest podobna w smaku. W ten sposób nie tylko dostarczamy organizmowi potasu, ale eliminujemy 30% soli kuchennej zawierającej NaCl, która nie dość że podnosi ciśnienie, to wpływa szkodliwie na nerki.

Nie należy zapominać, że poziom potasu musi być w balansie z poziomem magnezu. Także jeżeli decydujemy się na suplement w celu poprawy poziomu potasasu dobrze, żeby znalazło się też w nim trochę magnezu. Na uwagę w tym temacie zasługuje np. Tactimag skurcz.

piotrosiama napisal(a):

... produkty zawierające potas np. : pomidory, banany, ziemniaki, kakao itp. ...

dodałbym do tego suszone owoce, gdzie potasu jest najwięcej, tzn. morele, figi, jabłka czy rodzynki. Jednak z jedzeniem tych produktów nie przesadzajmy, bo są kaloryczne. Dobrym źródłem tego pierwiastka są również owoce cytrusowe i zielone warzywa liściaste.

Magnez z kolei w organizmie uzupełniamy poprzez dyspozycje dermatologiczną. Doustnie nie polecam ze względów zdrowotnych. Magnez, podobnie jak wapń, to metale alkaliczne. Powodują zobojętnianie soków żołądkowych. Po za tym jak każdy pierwiastek zawsze może wchodzić w reakcję z innymi. Dlatego magnez najlepiej przyjmować poprzez skórę wraz z kąpielą. W aptekach jest do kupienia chlorek magnezu sześciowodny CZDA (czysty do analiz).

Jednak z potasem też trzeba uważac. Jeśli ktoś ma problemy "nerkowe" to bardzo łatwo to wszystko przedobrzyć, a obniżyć potas nie jest łatwo. W każdym razie jak jest za wysoki jest niedobrze, jak niski też niedobrze.