potrzebuję pomocy, ale...

napisał/a: nijaka 2011-09-16 21:57
Jestem tu nowa, nie wiem od czego zacząć, gdzie pisać...

To wszystko zaczęło się już dawno, trzy lata temu. Przeprowadzka, rodzina daleko, nowa szkoła... Wszystko nowe...
Nie lubie tego opisywać, ale potrzebuje pomocy.
Od trzech lat jestem z chłopakiem, nie wiem co się dzieje, przyznaje się od razu traktuje mnie momentami źle, bardzo... Wyzywa mnie, bije... Ale potem przeprasza. I tak cały czas. Nie słyszę już nic dobrego. Ale nie mogę odejść. Kocham go. Poza tym kiedy on mnie zostawia nie wiem co się ze mną dzieje. Nie mam nikogo poza nim. Jest dla mnie wszystkim. Nocami mam straszne lęki. Taki strach sama nie wiem przed czym. Nie umiem go opanować. To mnie atakuje od środka. Ogarnia mnie panika. Nie mogę przestać płakać. Boję się czegoś co jest obok, choć tak naprawdę nic nie ma. Biorę wtedy leki, jakiekolwiek jak najwięcej byle zasnąć. Wtedy po zejsciu z leków znowu jest strasznie. Tak jest aż on nie przyjdzie, aż go nie będzie. On jest lekiem na te stany... Jestem po próbie samobójczej..
Nie mam nikogo poza Michałem, jest dla mnie wszystkim.
Nienawidzę siebie. Nie akceptuje. Mam coraz gorsze myśli co zrobić żeby tylko wyglądać inaczej...
Najgorszy jest ten lęk. Strach. Strach przed nocą, przed jutrem...
Piszę to Wam, bo nikt nie wie kim jest, może dlatego mi łatwiej?
napisał/a: ~Martyna2006 2011-09-25 11:06
Wybierz sie do psychiatry,ja też miałam nocne lęki kiedy przechodziłam ciężki okres w moim życiu.Bałam sie nadchodzącej nocy,budziłam sie wtedy i wpadałam w panike,bałam sie wszystkiego,tego co mnie czeka w moim przyszłym życiu,oblewał mnie wtedy pot,serce waliło jak oszalałe.Strasznie to wspominam.To był początek deperesji-nocne lęki.Po jakimś czasie poszłam do lekarza psychiatry,dostałam leki które mnie uspokoiły,skończyły sie nocne stany lękowe,doszłam do siebie.Teraz mija rok od tego momentu a ja jestem szczęśliwa i pełna życia.
RudaLisica
napisał/a: RudaLisica 2011-09-27 14:50
Po pierwsze zamiast w wątku depresja powinnaś pisać w dziale rozwód. Jeśli Cię tak traktuje to jest winny temu w jakim stanie teraz jesteś. I to nie Ty jesteś zła i nic nie warta, tylko on. Idź do psychologa który pomoże Ci odzyskać wiarę w siebie i ułożyć życie na nowo z kimś, kto jest Ciebie wart.
napisał/a: pulpetsonia 2011-09-27 20:16
Dziewczyno, zwalcz źródło tego wszystkiego. Rozumiem, że kocasz tego chłopaka, ale zostaw go. Co to za miłośc, jeśli on Ci.ę bije, wyzywa??? Dla mnie to nie facet, to.... Nie powiem, bo mnie zbanują;)) Ratuj sie kobieto, póki możesz!!!!
napisał/a: milenad 2011-09-29 15:59
To zadna miłość. Nabawisz się tylko depresji, nerwicy, lęków. Stracisz poczucie własnej wartości. Wiem, że łatwo mówić/pisać, ale zostaw go. Samemu sobie. Przeprasza? No jasne, bo wie, że zawsze mu wybaczysz.
Powodzenia!
napisał/a: tasiuncia 2011-09-30 13:24
a potem przyjda dzieci i beda braly w tym czynny udział...
chcesz zaaplikowac takie dziecinstwo tym dla ktorych chcemy jak najlepiej?Jesli nie jestes w stanie zrobic tego dla samej siebie,to zrob dla przyszlosci.Jest tyle fantastycznych osob na swiecie dla ktorych napewno bedziesz znaczyc duzo wiecej niz teraz dla obecnego partnera.Pamietaj,po kazdej burzy przychodzi slonce
napisał/a: kn60 2011-10-03 19:56
Witaj,
moge sie tylko przylaczyc juz do innych wypowiedzi. Sa dosc trafne.

Tez mam leki nocne, maz zmarl mi 4 miesiace temu i nie moge sie z jego odejsciem pogodzic. Odwiedzilam juz lekarza, ale to bedzie dosc dlugi proces zanim sie pozbieram.

Wieczorem biore tez tabletki uspakajajace.

Wierze, ze i ty sobie z tym poradzisz. :)

Na poczatek sa zawsze dobre tabletki, tylko uwazaj zebys sie nie uzaleznila.
Powodzenia...
napisał/a: MrciaJaska 2013-07-24 10:47
Powiedz temu STOP

Brak Ci pewności siebie. Podobna sytuacje miałam w przeszłości, zainteresuj się tematem afirmacji. Są to takie produkty na pewność siebie, mnie osobiście bardzo pomogły takie pozytywne afirmacje mp3 - ustały nocne lęki, stałam się niezależna, rozstałam się ze swoim partnerem.
Dałam sobie radę sama bo wiedziałam że sobie poradzę i zrobiłam to dzięki tej wysokiej pewności siebie :)
Nie zostawiaj tak tego tylko działaj.
HellNo_Kitty
napisał/a: HellNo_Kitty 2013-07-24 13:25
Większość pisze tylko o Twoim mężczyźnie, jakoby on był powodem całego zła - a ja myślę, że niekoniecznie, bo przyczyna zdaje się tkwić głębiej. On owszem Tobie obniża poczucie własnej wartości, ale to zamknięte koło, bo Ty związałaś się z takim toksycznym mężczyzną właśnie DLATEGO, że masz bardzo niskie poczucie własnej wartości!
Sądzę że pomocą mogłaby być jakaś bliska relacja z kimś z rodziny. Piszesz, że "rodzina daleko", ale może mogłabyś utrzymywać np. z mamą, siostrą, kuzynką stały kontakt telefoniczny albo przez skype'a? Może masz przyjaciółkę, przed którą możesz być sobą, która Cię podtrzymuje na duchu...? Bliskie osoby sprawiają, że nie wpadamy w taką panikę.
Inna sprawa, że dobrze by było przy pomocy leków przeciwlękowych uporać się z nocnymi lękami, to już wiele zmieni. Później może terapia antydepresantami. Sama brałam oba rodzaje leków, szalenie mi pomogły, nie pojawiły się ŻADNE skutki uboczne, a dzięki nim wyszłam na prostą.

Trzymam kciuki za siebie, abyś uwierzyła, że jesteś dobrą, piękną i wartościową kobietą!
Wszystkiego dobrego :)