powiękoszne węzły chłonne

moja córka kończy za 2 tygodnie 12 mcy. 3 miesiące temu w wyniku powikłania po niewyleczonym gardle doszło do zapalenia ucha środkowego, które zostało wyleczone zastrzykami. Od tego czasu za uszkiem Gabi pozostał powiekszony wezeł chłonny wielkości ziarnka grochu. Zapytałam o to lekarza i powiedział, że za jakiś czas się wchłonie. Córka jednak po przebytym zapaleniu często wkładała paluszki do ucha i węzeł nie znikał, stwierdziliśmy ze pewnie jest coś nie tak . Skonsutowaliśmy się z 2 laryngologami, którzy zgodnie stwirdzili, że uszka i gardło są w porządku, a "groszek" za jakiś czas zniknie. Jednak w piatek 25.01 zauważyliśmy u gabi jeszcze kilka tych węzłów oprócz tego za uszkiem jeszcze na szyi oraz dwa na główce w okolicach potylicy. Bardzo się zaniepokoilam i poszłam do pediatry, ktory stwirdził, że to efekt wyżynających się dopiero ząbkow (pierwszy zab 28.12, a drugi 23.01, to dwa i jedyne zabki, a dziasła są mocno spuchniete). Poza tym lekarz stwierdził, ze nasza córeczka jest szczupła i drobnej budowy i gdyby była trochę grubsza to nawet bym nie wyczuła tych powiększonych węzłów. Jednak ta sprawa nie daje mi spokoju, proszę o jakąs informację czy mogą wystąpić powiekszone węzły przy wyżynaniu się ząbków.
prosze o szybka odpowiedź