problem z kobietą

napisał/a: Grippsy 2014-10-29 23:33
Witam

Temat jest dość zagmatwany gdyż nie wiem gdzie jest większy problem u niej czy u mnie.
Jestem z Partnerka od ponad 4 lat. Do tej pory nie odbyliśmy żadnego stosunku w pełnej tego słowa formie, jedynie sex oralny.
moja Partnerka twierdzi że nie ma w sumie różnicy jaka powinien odczuwać facet gdyż wytrysk to wytrysk. Nie raz nie dwa próbowaliśmy podejścia do tradycyjnego sexu jednak jeżeli próbuje ja tylko spenetrować odczuwa ból i nalega bardzo aby nie próbować dalej po czym traci całkowicie ochotę na jakiekolwiek zbliżenia.(penetracja jeżeli do jakiej kolwiek dojdzie nie następuje głębiej jak tylko na długość główki penisa i to też nie całkiem). Problem z jej strony polega na tym że prawdopodobnie zdaję sobie sprawę że jest spory problem w naszym "życiu sexualnym" jednak nie chce wybrać sie do żadnego lekarza. Problem z mojej strony polega na tym że zaczynam odczuwać nią zainteresowanie jako kobietą dobrze jest nam jako parze ale jeśli chodzi o sex to 2 przeciwne bieguny. Na koniec chcę dodać że od jakiegoś czasu prawdopodobnie przez to stałem sie bardzo pobudzoną osobą pod względem agresywności chociaż nad tym panuje jak dotychczas boje się że kiedyś moje nerwy i frustracja mogą nie wytrzymać.
Czy w takim momęcie powinienem bardziej próbować namówić moją dziewczynę na pójście do lekarza jak tak to w jaki sposób gdyż nawet wizja rozstania nie była dostatecznym powodem.Czy raczej samemu powinienem poddać sie jakiejś terapi aby uspokoić sie i panowac nad agresją i czekać aż sytułacja stanie sie jasna.
napisał/a: Konstans 2014-10-31 09:57
Hej :)
dlaczego się dziwisz, ze rośnie u Ciebie agresja, spowodowana nie czym innym jak niespełnieniem seksualnym?
to naprawdę normalne.
Ja sie tylko strasznie dziwię jak Ty tyle czasu wytrzymujesz?
Przeciez aby zwiazek był udany i dłuuuuuuuugotrwały musi współistniec zarówno dobra relacja partnerska - przyjacielska ale też dobranie pod wzg. seksualnym.
Bez tego za jakiś czas .... zacznie Ci tego brakować.
Będziesz się czuł niespełniony, niedowartościowany, nieszczęśliwy.
I zaczniecie oboje się obwiniac.

Trzeba to jakoś przegadać.
Co ona na to, że jest jak jest?
Pozdrawiam.