problem z koroną pełnoceramiczną

Witam!
Bardzo proszę o poradę. Przed świętami Bożego Narodzenia miałam robioną koronę pełnoporcelanową na górną lewą trójkę. Ten ząb około 8-9 lat temu został ułamany i był odbudowany na sztyfcie metalowym. Teraz została nałożona korona pełnoporcelanowa na tlenku glinu (lub tlenku cyrkonu - dentysta mówił raz tak, drugi raz inaczej). W każdym rasie, mówił, że taka korona jest już najlepsza, jaka tylko może być. Do przymiarki przychodziłam trzy razy (korona została nałożona na piątej wizycie od zdjęcia wycisków) - tak że mierzenia było dużo, cały czas coś było nie tak i nie pasowało. Na dwóch wizytach był obecny protetyk, wykonujący koronę, bo dentysta nie mógł sobie sam poradzić z dopasowaniem. Nie byłam bardzo zadowolona z tej korony, jest ona większa, dłuższa i grubsza od prawej górnej trójki. Po 40 dniach od założenia koronki zauważyłam, że od strony wewnętrznej coś jest nie tak, już korona nie była gładka i równa. Zobaczyłam w lusterku, że część korony u dziąsła odłamała się, to znaczy odprysnęła tylko porcelana, a pod spodem widać podbudowę w innym odcieniu niż porcelana. Po założeniu korony właśnie w tym miejscu dentysta długo "zbierał" wiertłem, bo było za wysoko. Już wtedy pomyślałam, że tak zostanie zebrana cała porcelana w tym miejscu, gdzie przeszkadzało.
Bardzo proszę o odpowiedź, jaka może być przyczyna tego, co się stało. Nic nie jadłam ani nie gryzłam twardego.
Co teraz należy zrobić (już jestem umówiona z dentystą - niestety, kolejka). Czego można i czego należy oczekiwać? Jak powinien postąpić dentysta w takim przypadku? Czy trzeba wymienić koronę (nie wyobrażam sobie, żebym ja drugi raz pokrywała koszty wykonania nowej korony)? Czy może można tę koronę zdjąć i naprawić? Czy tylko czymś ją "załatać", choć to chyba nie będzie trwałe.
Bardzo proszę o odpowiedź i pozdrawiam