Problem z nadgarstkiem po złamaniu.

napisał/a: Dariooo 2008-03-04 21:36
Witam,
6 tygodni temu doznałem złuszczenia dalszej kości promieniowej z dużym przemieszczeniem (wybicie jej z nadgarstka). Repozycja zamknięta, stabilizacja drutem, miałem gips przez 5 tygodni. Tydzień temu zdjęto mi gips i wszystko jest właściwie w porządku, mogę ruszać na wszystkie strony oprócz ruchu do góry. Miałem rękę ułożoną w gipsie do dołu. Po prostu mogę kręcić nadgarstkiem, zginać go do dołu, wyprostować, ale do góry dłoni już nie mogę podnieść.
W tej chwili chodzę na zabiegi laserowe (seria dziesięciu, w tej chwili jestem po dwóch).

Proszę uspokujcie mnie, że wszystko jest dobrze i że ruch do góry będzie możliwy po ubiegu czasu.

Bardzo proszę o odpowiedzi.
Z góry dzięki :)
napisał/a: Ania_204 2008-03-05 18:35
Witam serdecznie.

Jeśli chodzi o zgięcie grzbietowe, to powinien mieć pan zalecone masaże wirowe i po tym ćwiczenia czynno-wspomagane. Dziwię sie, że zapisali tylko laser.

Pozdrawiam. Życzę zdrowia.
napisał/a: Dariooo 2008-03-06 19:13
Witam,
dziękuję.
Na badaniu kontrolnym lekarz tylko zapytał się czy mogę ruszać nadgarstkiem choć trochę. Ja pokazałem, że mogę, no to powiedział, że wszystko w porządku i przepisał lasery na lepszy zrost i odbudowę stawu.
Czyli rozumiem, że jest duża szansa, że wszystko jest w porządku, nadgarstek się prędzej czy później rozrusza i nie trzeba bedzie robic ponownie zabiegu, czego sie obawiam?

Dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam,
Dariooo
napisał/a: Ania_204 2008-03-06 19:42
Kolejny zabieg nie będzie potrzebny, jeśli uda sie pan na zaleconą rehabilitacje. Ręka jest w stanie sie rozruszać.

Pozdrawiam. Życzę zdrowia.
napisał/a: skrecz8 2008-03-13 19:45
Witam wszystkich.
Mam 23 lata,jestem piłkarzem ręcznym.
W listopadzie 2006 doznałem złamania kości łódeczkowatej(upadek na parkiet), złamanie nie było aż tak bolesne więc przez 6 miesięcy normalnie trenowałem plastrując nadgarstek. Niestety ręka sie nie zrosła(mimo zabiegów tzn magneto,laser oraz 3 miesiące w szynie) i musiałem w grudniu2007 przejść zabieg Przeszczepu szpiku do nadgarstka (szpik pobrany z talerza biodrowego). Mija 4 miesiąc od zabiegu a nie czuje wielkich różnic.Na tomografii komputerowej robionej 08.03.2008 napisano:
"Znacznie nasilony zanik kostny.
Liczne drobne torbelki zwyrodnieniowe i podejrzane o podłoże zapalne w kościach nadgarstka i śródręcza.
Stan po złamaniu kości łódeczkowatej bez pewnych cech zrostów,szczelina złamania rozessana,nierówna oba odłamy nieprzemieszczone względem siebie"
Objawy są jak chyba przy każdym złamaniu kości łódeczkowatej tzn. problem ze zgięciem grzbietowym oraz jakimkolwiek podparciem na ręce.
Moje pytania:
Czy jest szansa, w moim przypadku, że kość jednak się zrośnie sama po podaniu szpiku?
Czy mogę po takim okresie wzmacniać rękę ściskając np piłkę tenisową lub inny przyrząd?
Czy będę musiał przejść kolejny zabieg, w tym przypadku to chyba będzie teraz zespalanie śróbami?
Z góry dziękuje za pomoc.
Pozdrawiam:)