problem z oddychaniem przez nos

napisał/a: wiesław jabłoński 2010-01-31 10:45
tomografia wykazała ubytek (otwór) w ścianie zatoki szczękowej i ubytek w dolnej części przegrody nosa czy jest szansa na załatanie (zaopatrzenie)tych ubytów
napisał/a: KamilW 2010-02-03 12:48
Ja również mam problem z oddychaniem przez nos. Problemy z zasypianiem, denerwowanie się bardzo czeste z tego powodu ( już jakby "nerwica"), uciążliwość przy wykonywaniu jakiejkolwiek pracy fizycznej (wszędzie kurz i bół głowy przy nachylaniu się itd). codziennie rano wiercenie chusteczka w nosie zeby w jakis sposob odblokowac nos i pomoc sobie przy oddychaniu (oczywiscie to wszystko starcza na krótką chwilę). Dzieje sie juz tak przez ok 3-4 lata. przez pierwsze dwa lata wszystko dalo sie zniesc, ale narastająca uciążliwość zmusiła mnie do pojscia do lekarza ( nie znosze szpitali, ani wizyt u lekarzy). Polecony przez znajomych lekarz po krótkiej rozmowie wypisal mi skierowanie na OB i rentgen. po kilku tygodniach wrocilem z wyniakami - OB w normie, rentgen - naszczescie brak polipu, ale krzywa przegroda nosowa i przewlekłe zapalenie zatok szczękowych. Przepisal mi sinupret - na rozrzedzanie 3 x dziennie po dwie tabletki (drogi lek), sól fizjologiczna do plukania i Nozoil poniewaz mialem wysuszona sluzowke i rany na blonach od tego ciągłego wiercenia w nosie. Odrazu mowie ze w ten sposób zastosowane leczenie gucio daje (szkoda pienidzy). poszedlem do niego powiedzialem ze to niestty nie dziala, wiec kolejne skierowanie tym razem na alergeny i pouczenie o unikaniu wdychania kurzu (czlowiek wtedy sie po cichu zastanawia jak ma to niby zobic skoro kurz jest praktycznie wszedzie a nic nie robic i siedziec w sterylnym pomieszczeniu:) to raczej nikt na to nie pojdzie:)) A wiec tak to wlasnie kiedy dostalem skierowanie odrazu pośpieszylem zapisac sie na testy termin ustalono mi na pol roku pozniej (extra). minelo pol roku i sie zapomnialo pojsc (zreszta nie wierze ze ktos tak poprostu od 2 lata dostal alergii na cos skoro nigdy nie mial). Zrezygnowalem z tego laryngologa i po skontaktowaniu sie z osoba z tym samym problem co ja (wyleczoną juz) postanowilem poczynic kroki takie same jak ta osoba. zapisze sie prywatnie do lekarza (na wejsciu 150 niestety nie Twoje) który posiada takie urządzenie jak ENDOSKOP. Wtedy taki lekarz ktory posiada juz motywacje od samego Twojego wejscia napewno zastosuje prawidlowe leczenie po wprowadzeniu endoskopu, np. taka jak sciaganie ropy regularnie co kilka tygodni przy pomocy urzadzenia, ktorego nazwy nie znam, az do kompletnego wyleczenia. Osoba która poszla na taki wydatek związany z prywatnymi wizytami stwierdzila ze sie oplacalo bo czuje teraz ze zyje, zyje pelnia zycia:) i takie oddychanie bez przeszkod noskiem jest warte kazdej kasy:). Jesli ktos ma ochote moze to zrobic przy pomocy funduszu:) ale uprzedzam ze jak sie spojrzy na kolejki to konca nie widac:) pozdrawiam wszystkich z tym samym problemem i mam nadzieje ze moj wywód pomoze w jakims stopniu przy podejmowaniu decyzji.