Problem z uchem

Witam, mam 19 lat i mam jak sądzę duży problem z lewym uchem, być może już takie tematy już były na forum lecz chciałbym przeczytać opinie co sądzicie o tym przypadku.
Więc tak,od jakiegoś czasu mam problem z lewym uchem. Po prostu nie wiem jak to nazwać, piszczy/huczy mi w nim , na dodatek, gdyby tego było mało, gdy pojawia się to huczenie zaczynam bardzo mało na nie słyszeć, prawie nic nie słyszę. Byłem z tym już u kilku lekarzy i podobno u specjalisty od tego typu spraw niestety zgubiłem gdzieś jego nazwisko, w każdym razie pochodził z Piotrkowa...
Więc pojechałem do niego i on spytał mnie czy to huczenie jest stałe, powiedziałem że tak i mi powiedział, że to mogą być początki otosklerozy, ale jest jedno ale. Trzy dni po wizycie piszczenie ustało i na ucho słyszałem dobrze, ucieszyłem się ponieważ ok 3 tyg było dobrze.....i pewnego dnia(dodam że od wizyty u lekarza przez te kolejne 3 tyg dla przezorności piłem tylko ciepłe), napiłem się trochę Coli, i ucho się przytkało, później znów było dobrze, i tak jest na zmianę. Czyli jak nie pije zimnego jest ok, gdy wypiję chociażby 3 łyki na następny dzień mam zatkane ucho. Dodam też,że byłem na badaniu audiometrycznym i w czasie gdy mi huczało w uchu urządzenie wykazało 60% ubytek słuchu. Proszę powiedzcie co to może być. Nie wiem czy to ważne ale jak miałem 2 tygodnie czyli zaraz po urodzeniu pękł mi w lewym uchu bębenek, ale lekarze mówią, że po tym nie ma już śladu.Czy to może być naprawdę ta otoskleroza? A jeśli nie to co??
Pomóżcie bo naprawdę się boję.