problemy z mamą

napisał/a: rejka_8 2012-02-27 14:17
Witam, mój problem z mamą zaczął się 2 lata temu kiedy to poznałam mojego aktualnego chłopaka. Chłopak jej się po prostu nie spodobał, pragnę jedynie zauważyć że dopiero wtedy tak się stało gdy dowiedziała się że on ma cukrzyce i to ją przeraziło. Przez dwa lata pracowaliśmy nad tym żeby w końcu zaakceptowała nasz związek, aktualnie planujemy moją przeprowadzkę do niego, mieszkamy w tym samym mieście, on ma swoje mieszkanie ja mieszkam z całą rodziną. Nasza praca się opłacała bo mama się troche przekonała, aczkolwiek przeprowadzka jej się nadal nie podoba...

Dziś mój chłopak ma problemy, ostre zatrucie, do tego podwyższył mu się mocno cukier, przyjechało pogotowie, jeszcze z nim nie mieszkam, jego mama prosiła żebym przyjechała na noc bo on nie może być teraz sam, źle się czuje, wymiotuje, nie je, nie pije, powiedziałam to mojej mamie a ona na to że do wieczora to mu przejdzie i nie będzie takiej potrzeby żebym jechała i zostawała na noc, co ona serca nie ma? tak mnie to zabolało :(

Ja mam 25 lat, on też, i powiem szczerze, to że moja mama się tak zachowuje niszczy mnie, ja nie umiem sama podjąć czasem nawet prostej decyzji, ja się boje u niego nocować po imprezie czy tak po prostu, co powie mama, która to tk bardzo mocno boi się że ktoś ją za to obgada, że będą plotki - jednym słowem, co ludzie powiedzą... mam dosyć, boje się żyć i przez to wszystko po prostu nie umiem...
napisał/a: k23 2012-02-27 21:57
Dokoncz zdanie:
Powinnam sluchac mamy bo inaczej...

a to oznacza ze....

potem podaj mi 3 argumenty ze te rzeczy, ktore wypisalas nie sa prawdziwe.

Jakie zycie chcesz Ty prowadzic?

Dlaczego akurat takie?

Jakie wartosci w życiu Ty sobie cenisz?

Jak mozesz dzieki powyższym rzeczom stać się bardziej samodzielna?

Jak dzieki temu zmieni się Twoje podejscie do zwiazku?
napisał/a: rejka_8 2012-02-28 09:47
dziękuje za odpowiedź ale z całym szacunkiem - czy coś mi to da... że odpowiem na te wszystkie pytania?
napisał/a: k23 2012-02-29 22:24
rejka_8 napisal(a): czy coś mi to da... że odpowiem na te wszystkie pytania?


sprawdz, doswiadcz, przekonaj sie i wtedy napisz, bysmy wiedzieli czy juz jest wszystko w porzadku, czy jeszcze cos trzseba zrobic, by było