Problemy z psychiką po paleniu marihuany.

napisał/a: Domkon ;pp 2012-06-18 19:18
Gdyby ktoś byłby mi w stanie pomóc można pisać na Priv , w poście albo na gadu - gadu : 831694
napisał/a: bvb25 2012-06-21 20:12
Zdrowe odżywianie, warzywa owoce +vitaminy+magnez+sport+relaks+zero stresu uff chyba wszystko ale generalnie przejdzie:) aha odpuść sobie zioło i ogranicz alkohol pozdro!
napisał/a: adik942 2012-10-30 20:38
Witam panow. Jak wszyscy to wszyscy moze wszyscy razem cos poradzimy jakos sobie pomozemy. Miesiac bralem jedna tabletke pramolanu wieczorem . Poniewaz mam wrazenie snu szumy w uszach, jak sie klade spac to raz na jakis czas (radzko) slysze glos jakis w glowie taki nie wyrazny. Palilem marichuane jak kazdy z was tutaj i teraz tego zaluje ale dąże do tego zeby sobie samemu to wybaczyc. Jak zapalilem to czulem sie tak jak wy wszyscy tutaj balem sie serce bilo jak oszalale myslalem ze zejde z tego swiata.To byl moj drugi raz za pierwszym razem tez tak lecz po 4 godz przeszlo. Drugi raz zapalilem tylko dla tego ze chcialem czuc sie tak jak koledzy smiac sie itp. Teraz tego zaluje bo teraz to ja czuje sie dziwnie a nie oni. Nikt mi nie kazal mam 18 lat wiec sam umiem podejmowac decyzje niestety ta byla bledna. Biore teraz Zotral . Psychatra swietrdzil u mnie depresje lekową. Boje sie niekiedy ze bede mial schozofrenie.BOje sie ze mam zwidy takie glupie uczucie nie realnosci Wszyscy mowia ze jak sie tego boje to nie moge tego miec. W rodzinie nikt nie chorowal nigdy psychicznie. Radze wam ze jak macie taką możliwość to pedzćie ile fabryka dała do lekarza troche kosztuje ale naprawde pomaga. Ja teraz jesem wstanie zrobic wszystko zeby byc takim jak dawniej i staram sie myslec ze tego dokonam jak najszybciej. Boje sie ze postardam zmyslu i skoncze w kaftanie. BArdzo nie chce zeby tak bylo.Rodzice i moja dziewczyna wiedza o tym. Pomagaja na swoj sposob ale nie do konca to rozumieja. Prosze was Panowie doradzcie. Pozdrawiam Adrian
napisał/a: bvb25 2012-11-06 22:30
masz nerwice lekową + derealizacja, musisz to olewac , zaakceptować, a przejdzie
napisał/a: hoobercik 2012-11-07 00:02
BVB25 Mam poważne pytanie do Ciebie. Chodzi mi tutaj o mefedron... czytałem Twoje wcześniejsze wpisy i powiedz mi czy te zamglone oczy miną ??? od Twoich wpisów mineło już kilka miesięcy także myślę że odpowiesz mi na to "WIESZ JAKIE NURTUJĄCE PYTANIE "" cZY MINIE???
napisał/a: bvb25 2012-11-11 01:18
wysłałem odp na prv. pozdro
napisał/a: xxxxw 2013-03-25 18:17
Jak wszyscy to i ja. Mój problem zaczął się w styczniu (23-24 styczen 2013 r.) Już wczesniej mialam do czynienia z marihuaną, od sierpnia do grudnia paliłam raz na miesiąc, ale nigdy mnie nic nie brało. Dopiero pod koniec grudnia miałam bardzo dziwną "faze", byłam zestresowana i przestraszona, nie mogłam się doczekać aż mi to w końcu minie. Czułam się jak w śnie. Na szczęście wszystko wróciło do normy :) Niestety po tym nieprzyjemnym incydencie znowu dałam się namówić na palenie. Ze znajomymi urwaliśmy się z lekcji (ŚRODA), poszliśmy do koleżanki i spaliliśmy troszke:D wzięłam tylko bucha, no może dwa. Nie będe ukrywała, że bałam się, że bedzie jak w grudniu, starałam się jednak o tym nie myśleć, niby było spoko ale nie do końca... Około godziny 13 poczułam się już lepiej, że schodzi ze mnie faza i poszłam z koleżanką do szkoły, ponieważ chcialam wziac zeszyty. Czekając na dzwonek wyciągnelam bułke z torby i zaczęłam ją jeść haha:D tak się na niej skupiłam, że znowu się czułam jak wcześniej, faza mi wróciła, no ale jakos sie ogarnelam. Wrocilam do domu, wszystko bylo dobrze. Troche krótko spałam, bo musialam sie troche pouczyć. Około 5 godzin spalam. Na drugi dzień (CZWARTEK) byłam zmęczone, ale czułam się normalnie, ale stało się COS BARDZO DZIWNEGO.. Na przedostatniej lekcji znowu wróciła mi faza, nie wiedziałam co się dzieje, zaczęłam panikować. Zwolniłam się z ostatniej lekcji i poszlam do domu, w domu bylo troche lepiej, ale mialam tak ze raz czulam sie normalnie, a raz jak na fazie. W piątek nie poszłam do szkoły, bo bałam się, że to się powtórzy (i tu może zrobilam błąd). Z soboty na niedziele zaczelo sie najgorsze, nie mogłam spać, miałam okropne problemy z zaśnięciem, nie czułam się w ogóle zmęczona... Tydzien siedzialam w domu, pod koniec tygodnia wybralam sie do szkoly po zeszyty, jak czekalam az moja klasa skonczy lekcje, podszedl do mnie kolega z innej klasy, rozmawiając z nim zaczął rozmywać mi się obraz, wszystko bylo jakby za mgłą... Dochodziły nowe objawy, strasznie się bałam. Jednak do szkoły chodzilam normalnie, staralam sie o tym nie myslec, dalej mialam probelmy ze snem. DODAM, ŻE W CIĄGU TYGODNIA KIEDY SIEDZIALAM W DOMU SCHUDLAM 5 KG PRZY REGULARNYCH POSIŁKACH! Nastepnie nadeszly ferie, wszyscy sie cieszyli - tylko nie ja, to co przeżywałam było okropne, wszystko wydawało mi się takie jak na fazie ale troche mniejszej, wszystko bylo jak w snie, ciezko sie ze mna rozmawialo. Zaczelam szukac w internecie co to moze byc, po feriach nawet wylądowałam w szpitalu!!! Jednak wszystkie badania wyszły mi ok, jakieś malutkie niedobory magnezu ktore juz chyba sa w normie. Teraz (dwa miesiące po paleniu) czuję się strasznie otępiała, czasami łapie mnie straszy lęk, bo mam wrażenie że cos jest nierealne (staram sie nie zwracac na to uwagi), mam huśtawki nastroju, płakać mi się chce. Mam problemy z zaśnieciem, czasami jest gorzej, czasami lepiej, ale jak nie moge zasnac to mam odruch wymiotny (caly czas mam lekkie mdlosci, ale w nocy się nasilają), dostalam jakas blado-żółtą cere. Mam problemy z pamiecia. Czasami odczuwam kłucie w sercu, ale bardzo rzadko. Nic mi się nie chce i wszystko straciło dla mnie sens. Mam też tak, że jak patrze w jeden punkt to trace ostrość, tak jakby się zawieszam. Boje sie, że już zawsze tak będzie albo że zapalenie wywołało u mnie nerwice? Nigdy nie mialam problemow z psychiką, niespecjalnie się martwilam albo denerwowalam, lekki stres mialam tylko w szkole. Place ogromna cene za jedno glupstwo, strasznie zaluje ze wtedy zapalilam. Chce wiedziec czy mi to minie i kiedy mi to minie? Jak przyspieszyć proces oczyszczania (czytałam, że oczyszczanie organizmu z THC moze trwac 10-12 miesiecy... znalazlam gdzies tez, ze 3? w co mam wierzyc?) Wiem, ze sama się nakrecam, jednak bardzo sie martwie i chce, żeby już było normalnie. Chce zacząć przyjmować zestaw witamin+lecytyne+magnez z wit.B6 Mam nadzieje, ze pomoze. W jakim odstępie czasu wy wróciliście do normy i czy czujecie się w stu procentach jak wczesniej? Czy jest to w ogóle możliwe, żeby żyć jak dawniej?

Dodam, ze w mojej rodzinie nikt nie ma problemow z psychiką. Jedynie problemy z nadciśnieniem i cukrzycą.



Dodam także, że na 4 osoby które paliły, ja jako jedyna miałam takie objawy, ktore pojawiły się na drugi dzień. Niedawno moja koleżanka (końcowka lutego), ktora tez wtedy z nami paliła, zaczęła widzieć podwójnie i nie mogla powiedzieć ani słowa, rezonans i wszystkie inne badania wyszły jej w porządku, ale też czuję się tak jak ja (niechęć do wszystkiego, nierealny swiat, czasami ma napady i zaczyna się trząść, jak jest dużo osób w pomieszczeniu).
napisał/a: stary_dziad 2013-03-27 15:15
widzisz sama marihuana nie jest szkodliwa, szkodliwe jest to co nazywasz marihuaną. To są skuny, przesiaknieta metalami ciezkimi, LSD i innymi substancjami rakortowrczymi. Winę za to ponosi rząd, bo gdyby zalegalizował marijuanę i kontrolował jej jakość to produkowana bylaby w czystej postaci i nie odbijało by się to na zdrowiu.
To państwo powinniśmy podać pod sąd !
napisał/a: bvb25 2013-03-28 10:49
xxxxw od jarania dostałaś po prostu nerwice lekową + derealizację, zapisz się na psychoterapię do dobrego psychologa, zażywaj dużo dobrego magnezu b6 najlepiej ze 3 razy dziennie, pij podwójna melisę, zapisz się na jakis sport na świezym powietrzu albo na jogę. Jeżeli nie wyrabiasz z tymi objawami to idź do psychiatry, który Ci przepisze jakies prochy ale one zaleczą Twój stan tylko objawowo, bo problem siedzi w psychice i jeżeli się nie zmienisz na psychioterapii nerwica może wrócić ze zdwojona siłą:/ Nie stresuj sie, nie zostanie Ci tak, musisz sie uspokoić to zaakaceptować, bo lękiem i nakręcaniem się tylko to nasilasz, będzie dobrze:) Jak potrzebujesz pomocy pisz do mnie na gg 6765766. Pozdro
napisał/a: dawca 2013-03-28 22:37
Witam Was,
Ja mam dokładnie tak samo jak wy.... chciałem spróbować 1 raz był fajny a za drugim wziąłem za mocne buchy i zrobił się koszmar... Nie będę pisał bo sami przez to przechodziliście.... Nie palę już od ponad roku! tylko czasami alkohol na jakiś imprezkach. Miałem okres w którym mi przeszło to wszystko nie miałem żadnych lęków już chyba po jakiś 2-3 miesiącach ale nagle byłem na wycieczce i piliśmy tam wódę wtedy było głośno, że panuje zagrożenie metanolu zamiast etanolu w wódce i jak się obudziłem na drugi dzień po tym piciu to sobie tak wkręciłem, że to był metanol, że mi wszystko wróciło i do teraz jest źle trwa to już od września... biorę oczywiście witaminę B6 i wkręcam sobie, że to mi pomaga i jest lepiej ale nie zawsze... Myślę, żeby zapisać się do psychologa najpierw ale boję się, że mnie gdzieś wyśle i powie, że mam schizofrenię albo itp. Najgorsze jest to, że jak mam pracę lub jakieś inne zajęcie to o tym nie myślę i jest good a jak zacznę myśleć i czytać w necie to nagle mam wszystkie objawy i jest mi coraz gorzej. Cieszę się, że nie pale już od 1.5 roku i jak wszystkim palaczą mówię, że to szkodzi to się ze mnie śmieją a ja po prostu widzę jak to ich niszczy... A mam pytanie czy przebywanie w towarzystwie palaczy MJ i wdychanie tego dymu też może powodować, że mi to wróciło bo było trochę lepiej a jakieś 2 tyg temu byłem w ich towarzystwie i może od tego mi się teraz pogorszyło?
Dzięki za pomoc
Pozdrawiam!
napisał/a: vello 2013-03-29 16:52
dawca - czując zapach marihuany, po prostu wraca Ci podświadomie lęk, że znów złapiesz tą "fazę". Psycholog nie wyśle Cię nigdzie, bo nie masz żadnej schizofrenii tylko nerwicę lękową, co jest strasznie popularne u palaczy marihuany. Sam miałem kilka lat temu piekło spowodowane "złą fazą" i przez kilka lat moje życie było koszmarem. Wystarczy wziąć się za siebie przy pomocy psychologa i psychiatry i za kilka lat będziesz patrzył na siebie z przeszłości z niedowierzaniem, że mogłeś mieć takie lęki. Każdy organizm jest inny ale Twój przypadek nie wygląda na straszny z tego opisu, więc może i nawet krócej Ci to zajmie.
napisał/a: bvb25 2013-03-29 22:12
popieram vello, psychoterapia jest najskuteczniejszą metodą leczenia tego, bo wszystko to psycha