Problemy ze snem

Pracuje, na 1,5 etatu w firmie reklamowo-handlowej, a stres oczywiście jest i to nie mały, bo o wynik trzeba powalczyć, a jak normy nie ma to kieszeń boli.

Kilka zasad, które u mnie działają: nie objadać się przed snem, wyciszyc (prysznic, książka, muzyka), przewietrzyć pokój, zadnej telewizji ani komputera, bo rozpraszają i utrudniają zasypianie, i wycwiczyć rytm bilogiczny - tz codziennie w miarę mozlwiosci o tej samej godzinie wstawać i kłaśc się spać, po pewnym czasie organizm się nauczy i sam się będzie domagał snu o ustalonej godzinie.

Teoretycznie świetne rady, ale przy moim rytmie pracy nie do zastosowania w życiu - to po prostu nie realne do zrobienia, a jednak chciałbym zacząć spać, w tygodniu choćby po tych 4-5 godzin nadrobię resztę w niedzielę.

Gynostemma królewska to roślina między innymi na problemy ze snem.
Sadzimy ją do doniczki wypełnionej odkwaszonym torfem lub ziemią do kwiatków z torfem.
Trzymamy ją w półcieniu i podlewamy nie nawozimy jej nawozami tylko przesadzamy do nowej ziemi.
Łatwo się rozmnaża przez odkłady. Liście możemy spożywać bezpośrednio lub sobie ususzyć i robić napar np. w zimie.
W zimie trzymamy ją w cieple, nie wymaga dużo światła.
Liście mają smak podobny jak nasze ogórki.

Myślałem, że wszelkie preparaty ziołowe już wypróbowałem, ale o tej roślinie jeszcze nie słyszałem.

Za sen odpowiedzialne są hormony. Do spokojnego snu potrzebne są melatonina, która jest najważniejsza i serotonina.Z właściwą dietą musisz dostarczyć aminokwasy, których źródłem jest białko, a wiec sery, mleko i przetwory oraz ryby, drób. Wszystkie posiłki na 2-3 godziny przed snem.
Zadbaj o wygodny materac, wygląd sypialni. Ostatnie minuty przed snem to relaks. Od tego zależy jakości snu, dlatego ludzie czytają książkę, piją herbatę, słuchają relaksującej muzyki, biorą relaksującą kąpiel, myśl o rzeczach przyjemnych na pewno nie o pracy.

Może to kwestia zażywania zbyt wielu środków stymulujących ośrodkowy układ nerwowy? Spróbuj odstawić na jakiś czas kofeinę i podobne, albo przynajmniej zredukować.
Może problemem jest rozpraszający dźwięk z pola, na który do tej pory nie zwracałeś uwagi - tutaj przydatne będą stopery.
Melatoninę łykałeś w dawce 5 mg 0,5h przed snem?
Do tego zapoznaj się z adaptogenami, jak żeń-szeń, różeniec górski czy ashwagandha. Wiem, że Olimp ma w swoim asortymencie suplement z zestawem adaptogenów, ale żeby odczuć skutki działania, to trzeba sporo tego łykać, co wychodzi dość drogo.

Kawę, herbatę i wszelkie pobudzacze juz dawno odstawiłem, ale nie pomogło. Melatonine miałem w dawce 1 mg ok 0,5 h przed snem, udawało mi się czasem przedrzemać do godzin i tyle. Adaptogeny moze i by pomogły tylko musiałbym najpierw wygrać w totka.

Stosujesz dawke 1 mg melatoniny i dziwisz się, że słabo działa? Spróbuj 5 mg, mi osobiście pomaga właśnie taka dawka (chociaż przyznam, czasem ciężko się wstaje).
Adaptogeny to zaś wcale nie taka droga rzecz, w końcu to tylko zioła. Porozglądaj się za odpowiednimi preparatami, a na pewno znajdziesz coś dla siebie.

Co do dawki to jednak pogadam najpierw z lekarzem, a za ziołami rzeczywiście można się rozejrzeć w różnych źródłach tylko jeszcze trzeba wiedzieć czego szukać i co z czym można mieszać.

5-HTP 200mg + Chela Mag b6 z Olimpu w dawce 500mg + melatonina 2mg . Może taki miks coś da? Na godzinkę przed snem łyknąć, położyć się po 30 minutach i załączyć relaksującą muzykę.

Sypiam - zapomniałem już jakie to fajne uczucie wstać rano na dźwięk budzika - jest nowy lek receptowy nowej generacji (nie podam nazwy, bo to podobno nie legalne - bezprawna reklama reklama, czy jakoś tak), każdy lekarz to może przepisać.
Polecam wizytę