Proszę o pomoc - brak libido po SSRI? Problem fizjologiczny?

napisał/a: Saanna 2014-09-14 11:23
Witam,

pisze tutaj, ponieważ nie wiem co się dzieje :(. Frustruje i martwi mnie to przeogromnie. Otóż od 2012 mam straszny problem z seksem, a właściwie z wrażliwością i podnieceniem.
Wydaje mi się , że sam problem pojawił się nieco wcześniej i jest wynikiem pigułek antykoncepcyjnych. w 2011 leczyłam się hormonalnie i zaczęłam brac Yasminelle. Niestety skutki uboczne tych lekarstw była okrutne - wszelkie objawy niepożądane wraz z depresją. Zauwazyłam, że trudno mi było się podniecić (mieć "odpowiednia temperaturę", choć wilgotnośc była ok ;) ) Po jakims czasie (w maju 2012), stresującym wydarzeniu i trudnych doświadczeniach został mi przepisany lek antydepresyjny cital. I od tego de facto się zaczęło :(. Z dnia na dzień - dosłownie straciłam zainteresowanie seksem! Byłam nie wrażliwa, libido na poziomie zero (co dla mnie dziwne, ponieważ miałam dość spore potrzeby), Było to straszne. i w sumie w jakims sensie jest tak do tej pory. Co prawda ta kwestia nieco się poprawiła (maleńka chęć jest no i niezo większa wrażliwość, ale nie jest taka jak poprzednio. kiedyś inicjowałam seks, teraz mniej, miałam dość wysokie libido - jak wspomniałam, teraz wg mnie i na mnie przeraźliwie niskie. Martwi mnie, że w ogóle nie osiągam jakiejś tam temperatury. Zimno jest i już, choć osiągam nawilżenie. Czy coś da się z tym zrobić. Frustruje mnie to bardzo, bo czuje się odrzucona przez mężczynę z tego właśnie względu. wiem, że było inaczej. i to czego doświadczam obecnie normą dla mnie nigdy nie było.

Pomocy!!!
napisał/a: Konstans 2014-09-14 18:11
Witaj,
skoro wcześniej byłas pełną życia kobietą, która jest w stanie osiągnąć satysfakcję seksualną i sama nawet inicjuje zbliżenie, to znaczy że problem Twój tkwi w kwestii nierównowagi hormonalnej. Tabletki anty to przekleństwo minionego wieku, które wciąz jeszcze występuje w zaleceniach lekarskich i pewnie długo jeszcze będzie. Ale nie o tym chciałam :)
standardowo w takich przypadkach powinnas zrobic typowe badania hormonalne. Idź koniecznie do lekarza rodzinnego niech Ci je wypisze. Jesli tam będą jakiej anomalie - spokojnie wszystko jest do wyrównania. Jeśli nie - wtedy trzeba "udrożnić" psychikę ;)
Ale to tez do ogarnięcia.
Tymczasem nie dobijaj sie, nie obwiniaj. Może nie trafiłas na mężczyzną, na którego punkcie byc fizycznie oszalała ? Uwierz, wówczas wszystkie strefy się wyrównują :) Może musisz spotkac takiego, przy którym cała zapłoniesz ? I nie będzie wątpliwości, ze ciało Twoje osiąga odpowiednią temperaturę :)
Ile masz lat ?
Pozdrawiam :)
napisał/a: Saanna 2014-09-14 19:04
A mam jeszcze pytanie - odnośnie SSRI , wiem, ze PSSD może się po tych lekach pojawić (u mnie problemy w sferze seksualnej) pojawiły się z dnia na dzień. Może trudno to uwierzyć, ale tak było. (miałam podejrzenie zepołu serotoninowego- po odstawieniu citalu większość nieprzyjamnych objawów minęła, poza sferą seksualną - przynajmniej nie w takim stopniu jak przed lekami).
Co do mężczyzn cóż, może i tak... ale raczej byłam hmmm... łatwo ognista ;), teraz mi trudno zapłonąć przy kimkolwiek :( Pojawiły się i lęki i jakieś zahamowania.
Co do hormonów mam problemy z tarczycą i prolaktyną (ale miałam tez je wcześniej i nie widziałam trudności ;))
PS. Mam 32 lata.

Pozdrawiam
napisał/a: Konstans 2014-09-14 19:28
Ale dlaczego Cie dziwi, ze po psychotropach siadła Ci seksualność ! Przecież to potwierdzone działania niepożądane, spotykane nazbyt często a lekceważone przez lekarzy. Bo to nie ich problem. A teraz Ty masz problem. Sama widzisz, ze tarczyca tez swoje dodaje. Zbadaj hormony tarczycy. Byc może trzeba ją wspomóc. Tu akurat czas (zwlekanie) jest dla Ciebie niekorzystny. Zacznij więc działać.
A jak spotkasz odpowiedniego faceta, Twoje ciało da Ci znać ;)
Oczywiście życzę Ci, by był "magnetycznie", fizycznie do Ciebie usposobiony ale tez by cechował go intelekt :)))
Pozdrawiam :)
napisał/a: Saanna 2014-09-14 19:35
Dziwić to może nie dziwi, ale na pewno martwi. Bo jak każdy chyba, myślałam- a mnie to się nie trafi. O ile prolaktyna ok - może płatac figle i z nastrojem itd., ale .... obstawiam raczej to na działanie leków. Zwłaszcza, że stało się z dnia na dzień - dosłownie, naprawdę "nie sciemniam". Niestety mam porównanie. :/ Pytanie, czy zdac się na "czas", czy można jakos pomóc, czy tak już będzie, albo jak piszesz ... zdac się na mężczyznę (choć ja już przy jednym płonęłam - ale raczej na zasadzie czułam się podniecona, ale temperatura jako tako ..oj słabiutka)
napisał/a: Konstans 2014-09-14 19:58
Nie, nie czekaj tylko zrób bad.hormonów. Wówczas będziemy miały większe pole do diagnostyki i pomocy Tobie :) Szkoda życia na zamartwianie się. A jeśli problem jest natury seksualnej to tym bardziej trzeba sobie pomóc. Nie chcesz byc chyba sfrustrowaną młodą kobietą ? No ! :) Wiem, ze nie, bo szukasz pomocy i jestem pewna, ze wyjdziesz z tego :)
Głowa do góry, szeroki uśmiech i czerwone paznokcie na pewno Ci w tym pomogą (na mnie to zawsze działa :)