Przedwczesny wytrysk
napisał/a:
dila57
2013-05-09 18:51
Witam, mam 19 lat i od około 14 roku życia regularnie się onanizuję. Nie o to mi chodzi, że jestem jakimś nałogowcem bo robie to raz na 4, 5 dni. Jednak chciałbym z tym skonczyc albo się ograniczyć bo piszę w sprawie, że mój czas "dojścia" jest naprawde bardzo krótki, i wydaje mi się. że to przez masturbacje. Nigdy nie miałem dziewczyny i może to temu, a chodzi mi o ten czas ponieważ troche to wstydliwe być takim krótkodystansowcem. Więc gdy bym robił to pierwszy raz napewno bym zawiódł partnerke. Czytałem, że sa jakies cwiczenia, ale to sie nie sprawdza bo ja mam zaraz erekcje i kończe. Masturbuje sie raz na 4 dni aby tylko zaspokoić potrzebę. Więc już pewnie sie wyuczyłem takiego sprintu. Chciałbym poprawić swoje wyniki ale nie wiem jak. A najgorsze jest to że jak nawet wytrzymuje tydzien to zaraz mam nad ranem te polucje, więc muszę pozniej znów to zrobić. Widocznie mam duży popęd, bo chce mi sie codziennie, jednak wzbraniam sie zeby tego nie robic, ze wzgledu tez na ten mizerny czas masturbacji. Boje się tego, że gd spotkam sie z dziewczyna to bedzie sie smiac ze w minute juz po.
napisał/a:
malutka6661
2013-05-19 21:04
Witaj. Widzę, ze nikt Cię nie wspomógł dobrą radą, za to ja z kolei za dużo chyba się zaczęłam udzielać na tym forum, pomimo, ze sama mam problem :P
Nie jest mi obcy Twój "przypadek". Jeśli zaczynasz swoje aktywne seksualnie życie, to może tak być, że będziesz szybciej dochodził, ale jeśli masz odpowiednią partnerkę, to nie powinna robić z tego problemu (a żeby nie poczuła się poszkodowana, powinieneś wcześniej zadbać o nią, żeby nie skończyć wcześniej). W ramach ćwiczeń proponuję Ci ćwiczenie mięśni Kegla (może, a nie musi zadziałać). Druga sprawa - jak długo po orgazmie jesteś znowu gotowy? Sprawdź sam na sobie, po masturbacji - poczekaj jakieś 10 min i spróbuj ponownie. Kiedy wstanie, to zobacz, czy kolejny orgazm nie przyjdzie z opóźnieniem, a jeśli tak, to masz praktycznie problem z głowy :) Wystarczy seks oralny przed seksem właściwym - dojdziesz, to zajmij się partnerką, a kiedy znowu będziesz gotowy, a ona pobudzona Twoimi pieszczotami, to nie powinno być niespodzianki. Jeśli partnerka tego nie lubi (bo nie musi i nie zmusisz jej do tego), to wyjdź do łazienki, ulżyj sobie i wróć aby zająć się nią. Sęk tkwi w dobrej rozgrzewce kobiety. Akurat w tym temacie mogę wiele powiedzieć, bo z mężem to przechodziliśmy. Z tym ze na początku naszej seksualnej drogi on dochodził momentalnie, ale nie musieliśmy na nic czekać, bo penis nie wiotczał :) I tak jednego dnia, podczas jednego stosunku potrafił szczytować kilka razy pod rząd. Z czasem to się zmieniło i faktycznie był problem. Rozwiązany właśnie poprzez dobrą rozgrzewkę. Kwestia też z dobraniem i dogadaniem się - jeśli kobieta lubi długo uprawiać "seks właściwy" to się nie wypowiem, bo ja akurat długo nie muszę :P U nas sam seks trwa bardzo krótko, a i spotkało mnie to szczęście, że trafiłam partnera, z którym w 8/10 przypadków dochodzimy razem ;) (mój rekord - w pociągu - gra wstępna bez dotykania, dosiadłam go i po 3 ruchach było już u nas po wszystkim :D)
Co do masturbacji, to moim zdaniem to nic złego i z pewnością nie jest ona powodem szybszego dochodzenia. Bo i co to ma do rzeczy?
A pierwszy raz? Uwierz, że nigdy nie jest taki doskonały dla żadnej ze stron :P
Kiedy się onanizujesz to podczas oglądania filmu, gazety, fantazjujesz? Staraj się pracować nad sobą, myśl w tym czasie o czymś zupełnie innym (nawet nieprzyjemnym) - zobaczysz, jak reaguje Twoje ciało. Poznaj sam siebie, swoje reakcje, co Cię blokuje, co przyspiesza. Skoro już i tak "robisz to ze sobą" to wnieś do tego dodatkowy pożytek, jakim jest możliwość samokontroli. A kiedy znajdziesz "ta jedyną", to będziesz wiedział, czy to stanowi dla Ciebie nadal problem, czy może jednak podołasz wszystkiemu dzięki swojej pracy ;)
Powodzenia
Nie jest mi obcy Twój "przypadek". Jeśli zaczynasz swoje aktywne seksualnie życie, to może tak być, że będziesz szybciej dochodził, ale jeśli masz odpowiednią partnerkę, to nie powinna robić z tego problemu (a żeby nie poczuła się poszkodowana, powinieneś wcześniej zadbać o nią, żeby nie skończyć wcześniej). W ramach ćwiczeń proponuję Ci ćwiczenie mięśni Kegla (może, a nie musi zadziałać). Druga sprawa - jak długo po orgazmie jesteś znowu gotowy? Sprawdź sam na sobie, po masturbacji - poczekaj jakieś 10 min i spróbuj ponownie. Kiedy wstanie, to zobacz, czy kolejny orgazm nie przyjdzie z opóźnieniem, a jeśli tak, to masz praktycznie problem z głowy :) Wystarczy seks oralny przed seksem właściwym - dojdziesz, to zajmij się partnerką, a kiedy znowu będziesz gotowy, a ona pobudzona Twoimi pieszczotami, to nie powinno być niespodzianki. Jeśli partnerka tego nie lubi (bo nie musi i nie zmusisz jej do tego), to wyjdź do łazienki, ulżyj sobie i wróć aby zająć się nią. Sęk tkwi w dobrej rozgrzewce kobiety. Akurat w tym temacie mogę wiele powiedzieć, bo z mężem to przechodziliśmy. Z tym ze na początku naszej seksualnej drogi on dochodził momentalnie, ale nie musieliśmy na nic czekać, bo penis nie wiotczał :) I tak jednego dnia, podczas jednego stosunku potrafił szczytować kilka razy pod rząd. Z czasem to się zmieniło i faktycznie był problem. Rozwiązany właśnie poprzez dobrą rozgrzewkę. Kwestia też z dobraniem i dogadaniem się - jeśli kobieta lubi długo uprawiać "seks właściwy" to się nie wypowiem, bo ja akurat długo nie muszę :P U nas sam seks trwa bardzo krótko, a i spotkało mnie to szczęście, że trafiłam partnera, z którym w 8/10 przypadków dochodzimy razem ;) (mój rekord - w pociągu - gra wstępna bez dotykania, dosiadłam go i po 3 ruchach było już u nas po wszystkim :D)
Co do masturbacji, to moim zdaniem to nic złego i z pewnością nie jest ona powodem szybszego dochodzenia. Bo i co to ma do rzeczy?
A pierwszy raz? Uwierz, że nigdy nie jest taki doskonały dla żadnej ze stron :P
Kiedy się onanizujesz to podczas oglądania filmu, gazety, fantazjujesz? Staraj się pracować nad sobą, myśl w tym czasie o czymś zupełnie innym (nawet nieprzyjemnym) - zobaczysz, jak reaguje Twoje ciało. Poznaj sam siebie, swoje reakcje, co Cię blokuje, co przyspiesza. Skoro już i tak "robisz to ze sobą" to wnieś do tego dodatkowy pożytek, jakim jest możliwość samokontroli. A kiedy znajdziesz "ta jedyną", to będziesz wiedział, czy to stanowi dla Ciebie nadal problem, czy może jednak podołasz wszystkiemu dzięki swojej pracy ;)
Powodzenia
napisał/a:
wikam2
2014-02-26 19:05
[url_special=http://seks.wieszjak.polki.pl/zaburzenia-seksualnosci/324289,Przedwczesny-wytrysk-jak-wyglada-wizyta-u-lekarza.html:2cjk1i04]http://seks.wieszjak.polki.pl/zaburzenia-seksualnosci/324289,Przedwczesny-wytrysk-jak-wyglada-wizyta-u-lekarza.html[/url_special:2cjk1i04]