Przesadna wrażliwość uszu.

napisał/a: desf 2010-04-28 19:36
Problem jak w temacie. Ciągnie się to już dość długo, tak ze 3 lata będą. Zaczęło się od tego że nie mogłem w ogóle używać słuchawek - po 10ciu minutach słuchania bolały mnie uszy i głowa. Rad nierad darowałem sobie słuchawki, ale niestety jak zrobiło się trochę zimniej czy wietrzniej też mnie bolały uszy. Niezbyt przyjemne, ale wciąż nie tragedia, w końcu zimą i tak zawsze zakrywa uszy. Wizyty u lekarzy nie przyniosły nic mądrego - "ma pan po prostu wrażliwe uszy, tego się nie leczy". Problem jest tylko takie że z tym jest co raz gorzej - tej zimy zauważyłem że jak wychodziłem bez opaski na uszach chociaż na krótką chwilę typu wyrzucić śmieci to już mnie bolało. Prawdziwym problemem stało się to ostatnio - na dworze świeci słoneczko, 15-20 stopni a ja nie mogę wyjść z domu czy chociaż otworzyć okna bez zasłoniętych uszu. Pomijając już kwestie tego że przy takich temperaturach głupio wyglądam w takiej opasce, czy to że ciągłe zakładanie jej jest niezbyt wygodne to odkąd temperatury przekroczyły 5-10 stopni pocę się jak głupi chodząc wszędzie w polarowej opasce z windstopperem. Parę dni temu byłem znowu u lekarza pierwszego kontaktu - nic nie znalazła i skierowała mnie do laryngologa. Tutaj podobnie, bez efektu, pani obejrzała uszy, gardło, nos, stwierdziła jedynie, że mam trochę skrzywioną przegrodę nosową i nic ponadto. Ktoś może się z czymś takim spotkał? Bo ta opaska i ciągłe bóle uszu (a jak mnie zaczną boleć uszy to chwilę później boli mnie cała głowa) stają się zdecydowanie denerwujące.