Przesadzam?
napisał/a:
corby2
2011-12-08 01:07
Ciągle mi się wydaje, że mogę być w ciąży. Ten stan trzyma mnie od roku, ale jestem dziewicą, nie mam kontaktu z mężczyznami w tym słowa znaczeniu. Są inne sposoby niż seks(w jakiejkolwiek formie), by zajść w ciążę?
Druga sprawa, to taka... chodzę do liceum, od ok. 2 miesięcy ciągle mi niedobrze. i to nie tylko na lekcjach. tak mam wszędzie, gdzie są ludzie, a ja nie mogę tak po prostu wyjść na powietrze lub do toalety. nie mam klaustrofobii... i nie mogę jechać autobusem dłużej, niż 30 minut.
Druga sprawa, to taka... chodzę do liceum, od ok. 2 miesięcy ciągle mi niedobrze. i to nie tylko na lekcjach. tak mam wszędzie, gdzie są ludzie, a ja nie mogę tak po prostu wyjść na powietrze lub do toalety. nie mam klaustrofobii... i nie mogę jechać autobusem dłużej, niż 30 minut.
napisał/a:
djfafa
2011-12-08 08:03
Ale o co pytasz? Skoro zadajesz pytanie w dziale psychiatrii to już pewnie zdajesz sobie sprawę z tego że ciąże sobie wkręcasz i nie ma tutaj żadne inne uzasadanienie.
napisał/a:
~Anonymous
2011-12-08 09:59
Jezeli tytulowe pytanie dotyczy ciazy, to odpowiedz brzmi -tak.
napisał/a:
k23
2011-12-08 20:56
Czemu akurat ciaza?
ciagle? i nie ma absolutnie zadnej chwili spokoju?
doprawdy? nawet w miejscu gdzie mieszkasz przy rodzinie?
jakimi myslami powodujesz to, ze niezbyt dobrze sie czujesz>?
o czym myslisz gdy jedziesz dluzej niz 30 min?
napisał/a:
corby2
2011-12-08 22:38
Nie mam pojęcia, dlaczego akurat ciąża. Po prostu naczytałam się reportażów.
Nie, ciągle nie, ale ciągle, gdy jestem z ludźmi, którzy nie są moją rodziną.
Po prostu przychodzi mi do głowy, że źle się czuję i nie mogę tego wyplenić, dopóki nie znajdę się z dala od ludzi w zamkniętym pomieszczeniu.
O czym myślę? O tym, że to za dlugo i zaraz zwymiotuję. Nigdy wcześniej tak nie miałam, więcej - bardzo lubiłam jeździć tramwajami i autobusami, a teraz pól godziny i dość, jeszcze muszę znać trasę, zeby wiedzieć, za ile dokładnie minut wysiądę.
Najgorsze jest to, że zaczynam łapczywie nabierać powietrza i dochodzi do hiperwentylacji, co stwierdził mi lekarz, a ja nie potrafię sobie z tym poradzić. Boję się wrócić do szkoły (miałam operację, myślą, że to przez to mi niedobrze, ale ja nie jestem tego taka pewna), bo znowu będzie to samo. Klasy są zamknięte i lekcja trwa 45 minut, do o 15 minut z długo jak na moją wytrzymałość.
Nie, ciągle nie, ale ciągle, gdy jestem z ludźmi, którzy nie są moją rodziną.
Po prostu przychodzi mi do głowy, że źle się czuję i nie mogę tego wyplenić, dopóki nie znajdę się z dala od ludzi w zamkniętym pomieszczeniu.
O czym myślę? O tym, że to za dlugo i zaraz zwymiotuję. Nigdy wcześniej tak nie miałam, więcej - bardzo lubiłam jeździć tramwajami i autobusami, a teraz pól godziny i dość, jeszcze muszę znać trasę, zeby wiedzieć, za ile dokładnie minut wysiądę.
Najgorsze jest to, że zaczynam łapczywie nabierać powietrza i dochodzi do hiperwentylacji, co stwierdził mi lekarz, a ja nie potrafię sobie z tym poradzić. Boję się wrócić do szkoły (miałam operację, myślą, że to przez to mi niedobrze, ale ja nie jestem tego taka pewna), bo znowu będzie to samo. Klasy są zamknięte i lekcja trwa 45 minut, do o 15 minut z długo jak na moją wytrzymałość.
napisał/a:
k23
2011-12-09 18:21
sprawdz pw