PRZEWLEKŁE BÓLE GARDŁA PO WYCIĘCIU MIGDAŁKÓW BOCZNYCH

napisał/a: elvis78 2008-10-23 22:37
Witam! Pierwszy raz korzystam z forum w sprawach medycznych.
Zacznę od tego, że ok. 4lat temu miałem usuwane migdałki boczne, ponieważ nie mogłem się wyleczyć z nawracających angin. Po wycięciu miałem spokój ok. 1,5 roku, od tamtego czasu zaczęły mnie nękać ponownie bóle gardła. Każda wizyta u laryngologa (chodziłem do wszystkich w Gorzowie) kończyła się antybiotykiem. W końcu któryś z nich stwierdził, że mam niedocięty migdał z prawej strony i dał skierowanie do szpitala na dokończenie roboty. Migdał został docięty i tym razem miałem spokój na ok.1,5 miesiąca. Od tamtego czasu karmiono mnie znowu ciągle antybiotykami. W końcu laryngolog zorientował się że antybiotyk jest bezcelowy i skierował mnie na badania żelaza. Poziom żelaza mam w normie ale przy najniższym pułapie. Dostałem więc żelazo w tabletkach które łykam. W między czasie zdesperowany korzystałem z porad lekarza medycyny naturalnej, który stwierdził, że poprzez ciągłe antybiotykoterapie mam wyjałowiony organizm który nie ma siły się bronić. Dał mi jakieś preparaty naturalne które miały wspomóc odporność organizmu. W sumie przy kolejnej wizycie stwierdził, że odporność jest o niebo lepsza i dziwi się dlaczego ból powraca. Dziwne jest to, że nigdy od chwili wycięcia migdałków nie bolała mnie lewa strona gardła. Jak boli to prawa strona i prawe ucho. Laryngolog sprawdzala tę stronę gardła i mówi że wszystko co miało być zostało usunięte dobrze.
A ja natomiast w chwili obecnej mam bóle które trwają ok. 4-7dni (w tym czasie biorę tabletki do ssania na gardło, które trochę pomagają, najbardziej jednak pomaga płukanie gardła wodą utlenioną), następnie mam ok. 3-5 dni przerwy i wszystko zaczyna się od nowa. Nie mam gorączki, robiłem sobie badanie CRP i jest w normie, a bóle prawej strony oraz tragiczne podczas tego bólu samopoczucie ciągle mnie nawiedza. Nie mam pojęcia do kogo mogę się udać, kto mógłby mi pomóc, bo specjaliści z Gorzowa rozkładają ręce. Zapomniałem napisać że brałem w międzyczasie szczepionki uodparniające, najpierw homeopatyczne w zastrzykach, potem bronhovaxon i luivac. Niestety bez rezultatów. Proszę więc serdecznie o jakąkolwiek wskazówkę, jakąkolwiek pomoc.
napisał/a: doloress10 2008-10-24 00:07
Hej.....a czy robiłeś może wymaz z gardła albo ucha? Być może siedzi tam jakaś bakteria, która powoduje nawracające stany zapalne. Samo wycięcie migdałów nie rozwiązuje problemów. Trzeba zbadać, co powoduje przyczynę bólu gardła. Podejrzewam, że masz tam stan zapalny który przechodzi na ucho i jeżeli stosuje się źle dobrane antybiotyki (bez antybiogramu), to one powodują lekooporność tych bakterii i potem trudniej jest je wytępić. Tak więc zacznij od antybiogramu. Jak coś wyhodują to wtedy będzie można ukierunkować leczenie.
napisał/a: elvis78 2008-10-24 08:04
dzięki za odpowiedź :) Miałem robione antybiogramy, wykrywali paciorkowce, brałem antybiotyki z antybiogramu i zawsze ok. 1 tygodnia po odstawieniu antybiotyku infekcja wracała.
napisał/a: doloress10 2008-10-24 11:36
W takim razie będziesz musiał zastosować coś silniejszego-mam na myśli szczepionkę uodparniającą w zastrzykach. Peter w takich przypadkach zwykle poleca POLYVACCINUM wg określonego schematu. Trzeba przyjąć 14 zastrzyków, a następnie po ok. pół roku kurację jeszcze raz powtórzyć. Gardło możesz płukać rozcieńczonym roztworem propolisu. Poszukaj na forum o tej szczepionece-było sporo postów. Pozdrawiam
napisał/a: elvis78 2008-10-24 15:40
Dzięki zapytam lekarza rodzinnego. Pamiętam, że brałem szczepionkę w zastrzykach - jakąś homeopatyczną.
Dzięki za odpowiedź! :)