Przewlekłe, ropne, perlakowe zapalenie ucha.
napisał/a:
Swirzewski
2010-01-23 18:10
Witam
Chciałem zapytać o konieczność operacji schorzenia z tematu. Zapalenie ciągnie się od sierpnia 2009. Miałem miesiąc przerwy po gentamecynie ale znów to samo. Mam w uchu pseudomonas i dziure w błonie bębenkowej, centralnie. W wyrostku sutkowatym jakaś masa czy coś wypełniło komórki powietrzne. Przypuszczam że to ten złuszczony naskórek. Z ucha cały czas cieknie gęsta wydzielina, ale nie śluzowata jak kiedyś tylko stricte ropna. Mój laryngolog nadal wstrzymuje się od operacji... Chce zacząc leczenie zachowawcze, zrobił nowy wymaz, czekamy na wynik... Dlaczego zwleka? Czy ryzyko powikłań po operacji jest większe niż bez niej?
Pozdrawiam
Michał
Chciałem zapytać o konieczność operacji schorzenia z tematu. Zapalenie ciągnie się od sierpnia 2009. Miałem miesiąc przerwy po gentamecynie ale znów to samo. Mam w uchu pseudomonas i dziure w błonie bębenkowej, centralnie. W wyrostku sutkowatym jakaś masa czy coś wypełniło komórki powietrzne. Przypuszczam że to ten złuszczony naskórek. Z ucha cały czas cieknie gęsta wydzielina, ale nie śluzowata jak kiedyś tylko stricte ropna. Mój laryngolog nadal wstrzymuje się od operacji... Chce zacząc leczenie zachowawcze, zrobił nowy wymaz, czekamy na wynik... Dlaczego zwleka? Czy ryzyko powikłań po operacji jest większe niż bez niej?
Pozdrawiam
Michał
napisał/a:
nastolatka91
2010-01-23 23:29
Jeśli masz przewlekłe perlakowe zapalenie ucha to konieczna jest operacja, bo zwlekanie z tym może grozić poważnymi powikłaniami. Twój wyrostek prawdopodobnie jest bezpowietrzny.
Wspomniane wyżej zapalenie jest zawsze operacyjne, więc i takową metodę ci polecam. Podejrzewam, że z tym leczeniem zachowawczym perlaka się nie pozbędziesz.
U mnie tez tak było, ale wycieki były coraz to większe i lekarze zdecydowali się operować w trybie pilnym - gdyby zwlekali z operacją jeszcze z miesiąc to podczas operacji mogłoby dojść do porażenia mojego nerwu twarzowego - a jak wiadomo to nie byłoby zbyt miłym doświadczeniem :|.
Życzę zdrowia - przede wszystkim!
Wspomniane wyżej zapalenie jest zawsze operacyjne, więc i takową metodę ci polecam. Podejrzewam, że z tym leczeniem zachowawczym perlaka się nie pozbędziesz.
U mnie tez tak było, ale wycieki były coraz to większe i lekarze zdecydowali się operować w trybie pilnym - gdyby zwlekali z operacją jeszcze z miesiąc to podczas operacji mogłoby dojść do porażenia mojego nerwu twarzowego - a jak wiadomo to nie byłoby zbyt miłym doświadczeniem :|.
Życzę zdrowia - przede wszystkim!