Przewlekłe zatoki

napisał/a: fredzinka 2009-02-16 10:35
Witam, od marca 2008 zaczął mi się problem z zatokami. Teraz nawroty mam co kilka dni!!!
Dlatego bardzo proszę o pomoc, odwiedziłam kilku laryngologów i nie ma efektu!!
Problem:bardzo silne bóle głowy + duża ilość ściekającej wydzieliny po gardle. Brak jakiegokolwiek kataru, nos całkowicie drożny.
Zrobiłam tomografię: uwidoczniono wyrostki haczykowate prawidłowej długosci, prawidłowo skierowane. Lejki sitowe drozne. Komórka Hallera po stronie prawej.
Przyściemme zgrubienia błony śluzowej w obrębie zatok szczękowych, sitowych przednich i w ujściach zatok czołowych. Zatoki klinowe prawidłowo powietrzne.

Nie robiłam wymazów, bo laryngolodzy twierdzą że nie potrzeba w moim przypadku.
Dostałam na 2 m-ce steryd do nosa Rinocrt (nie wiem jak się pisze dokładnie). Brałam Sinupret przez 3 m-ce, ale to tez nie pomogło.
Biorę od tygodnia i znów mam nawrót?
Jutro robię testy na alergie..
Co powinnam zrobić? Bardzo prosze o jakąś radę..
fredzinka
napisał/a: Peter 2009-02-16 10:40
Jak na razie słuchasz się lekarzy. I jak do tej pory marny efekt. Może jednak warto poszperać na tym forum, bo rad w tym kierunku jest wiele i samemu zdecydować, co jest jednak potrzebne.
napisał/a: fredzinka 2009-02-16 13:27
Jestem krótko na tym forum. Zaczęłam od lekarzy teraz widze że nie przynosi to efektów.
Na tym forum nie mogę znaleźć podobnych objawów do moich. Ci którzy mają problem z zatokami najczęściej piszą o katarze, zapchanym nosie, krzywych przegrodach.. u mnie nie ma takiego problemu.
Jeden z lekarzy podejrzewa że problem może być związany z nerkami. Wystapiły u mnie erytrocyty w moczu kilka razy.
Proszę o jakąś podpowiedź..
dziekuje fredzinka
napisał/a: Peter 2009-02-16 13:38
No właśnie. Więc JEDNAK trzeba posiew moczu i wymaz z gardła i nosa.
A o tym piszę co drugi post.
napisał/a: fredzinka 2009-02-17 09:54
dziekuję bardzo za odpowiedź. Posiew już się robi. Wymazy tez zrobię. Lekarze twierdzili że nie są potrzebne bo nie nie mam ziolono-żółtego kataru..
Dziś sprawdzam też alergie.
Mam kontakt z lek. który leczy natur. met. zaproponował mi inhalacje po której należy wysmarować głęboko nos od środka przygotowanym w formie maści propolisem. Propolis działa podobno bardzo silnie na różne bakterie, dodatkowo zaleca zakraplanie nosa aloesem i srebrem koloidalnym oraz picie mącznicy lekarskiej.
Na razie nie będę tego stosować. Czy ktoś słyszał o takiej metodzie?
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za odpowiedź!
fredzinka
napisał/a: Peter 2009-02-17 10:35
fredzinka napisal(a):dziekuję bardzo za odpowiedź. Posiew już się robi. Wymazy tez zrobię. Lekarze twierdzili że nie są potrzebne bo nie nie mam ziolono-żółtego kataru..
fredzinka

Ręce mi opadają jak czytam takie wypowiedzi lekarzy. No comment...
Co do leczenia met. naturalnymi - najpierw trzeba wiedzieć co leczyć. Ja proponuję metody naturalne, ale jak przynajmniej mam podejrzenie, w czym jest problem.
napisał/a: fredzinka 2009-02-17 11:06
dziękuję za informacje, jak tylko będę miała wyniki, opiszę je tu.
Ja przez przypadek trafiłam na to forum. Szkoda że żaden lekarz od marca 2008 nie zalecił mi zrobienia wymazu, a na moje propozycje że może jednak warto go zrobić - mówili to co pisałam wyżej!! Do tej pory wydałam już dużo pieniędzy i nikt nie wyjaśnił przyczyny!! Kazali mi brać rinocort i zgłosić się za 2 mce!! a ja w ciagu 2 m-cy będę miała pewnie ze trzy nawroty z kilkoma nieprzespanymi nocami!!
Przepraszam że to opisuję ale jestem wściekła.
Moja stomatolog leczy zatoki 15 lat bo tez trafia na takich.. a z internetu nie korzysta ..
Bardzo dziękuję za pomoc, teraz widzę jakieś światełko w tunelu..
pozdrawiam serdecznie, fredzinka
napisał/a: Peter 2009-02-17 11:42
Niekoniecznie wymaz da odpowiedż, ale przynajmniej będziec coś wiadomo. Z wyników tomografii już mogę powiedzieć, że są przewlekłe zmiany pozapalne.
napisał/a: fredzinka 2009-02-18 09:27
Witam, ponownie. Wczoraj zrobiłam testy alerg. oto wyniki:
histamina5x5
babka lansetowata 3x3
cladosporium herbarum 2x2
Alergolog powiedziała, że jej zdaniem nie ma to żadnego związku z moimi zatokami, ale prosiła o konsultację wyników z laryngologiem. Dodatkowo jeszcze pobrano mi krew na przeciwciała iGS (chyba tak było napisane).
Wczoraj jeszcze przed testami byłam u laryngologa żeby uzyskac skierowanie na te wymazy (nie chciałam za nie płacić). Niestety nie udało mi się otrzymać skierowania :(po raz kolejny usłyszałam że nie ma potrzeby, bo to co mi ścieka po gardle jest napewno jałowe..
W każdym razie ten lekarz - po tym jak opowiedziałam swój problem i pokazałam tomografię zaproponował leczenie przez 17 dni encortonem 4tab raz dziennie a potem zmniejszać stopniowo..+ lek osłonowy na żołądek + coś co rozpuszcza wydzielinę i spray do nosa ale nie rinocort tylko jakiś inny z dużą niebieską przykrywką?
Chciałabym zapytać czy warto to zastosować na zasadzie - a może pomoże czy nie truć sie i poczekać na wymazy i posiew moczu?

pozdrawiam
napisał/a: Peter 2009-02-18 13:37
Leczenie tego stanu sterydami uważam za całkowicie bezsensowne, a nawet szkodliwe. Daj sobie spokój z lekarzem proponującym takie leczenie.
Wyniki testów faktycznie nie mają bezpośrednio związku z zatokami.
napisał/a: fredzinka 2009-02-18 13:47
Tak, zrobię. Dziekuję za odpowiedź.
napisał/a: placor 2009-02-18 15:39
Witam. Mam bardzo podobny problem co fredzinka. Chodzi o to ze od kilku lat choruje na zatoki, z roku na rok coraz czesciej. Przez ostatnie 6 miesięcy, byłem chory kilka razy. Przez te wszystkie lata brałem wszystkie mozliwe antybiotyki świata, najczęsciej był to Augumentin. Niewazne jak duza była to dawka nic nie pomagało. Zielono-zolta wydzielina splywa mi do gardła, po czym dusze się i musze ją wypluć, sami domyslcie sie jak to utrudnia zycie. Dzięki faszerowaniu mnie antybiotykami przez te wszystkie lata, pozbyłem sie układu odpornosciowego, dzieki czemu wystarczy na mnie kichnąc i za 2 dni jestem chory. Miałem robione testy alergiczne w Klinice w Zielonej Górze jakieś dwa lata temu które nic nie wykazały. Byłem tam rowniez u laryngologa, który stwierdził ze mam krzywą przegrode nosową i dlatego wydzielina spływa mi do gardła a nie nosem. Lecz dodał tez ze to nie jest przyczyną mojego wiecznego zapalenia zatok. Niestety wszystko to juz wiedziałem wcześniej. Teraz boje sie isc do lekarza rodzinnego, który przepisze mi kolejne antybiotyki, bo nie chce zalatwic sobie odpornosci jeszcze bardziej. Jedyne co mi pomaga to ACC, które troche rozbija tą wydzieline. Podsumowując :
a) wiem ze choruje na zatoki
b) zadne antybiotyki mi nie pomagają (nawet przy konskiej dawce)
c) Laryngolog stwierdził krzywa przegrode nosową
d) Testy alergiczne nic nie wykazały.
Straciłem juz calkowitą nadzieje na wyleczenie tej przypadlosci raz na zawsze. Jeśli macie jakieś pomysły to piszcie.