psychoza czy to ona?

napisał/a: camil18 2010-08-11 18:33
Witam! Pisze tego posta z pytaniem do kogos kto ma lub wie na czym polego spychoza. Otoz podejrzewam ja u siebie. Zaczne od tego ze nie potrafie skupic sie na danej czynnosci dlatego ze caly czas o czyms mysle... tj. ukladam sobi rozne sytuacje w glowie dolaczam do nich dialogi. Poza tym od pewnego czasu bardzo sie zmienilem. Stracilem przyjaciol zrobilem sie po prostu inny;/ Dodam do tego ze gdy np. wchodze do sklepu dziwnie sie patrze na wszystkich(nie panuje nad tym) gdy siedze w restauracji/barze wydaje mi sie ze wszyscye sie na mnie patrza. Nie potrafie przejsc normalnie przez ulice bo od razu cos mi sie wbija do glowy;/ nie ogarniam juz...
napisał/a: im'ill 2010-08-11 19:28
Ehh z tym układaniem myśli i historyjek też tak mam i też nie wiem czy nadaje się to do leczenia.Masz też czasem tak że gadasz do siebie
napisał/a: Agusia1982 2010-08-11 20:34
Probowałeś odwracac uwage od tych czynności?
Przykładowo coś robisz i nagle wyświetla się film w którym układasz te historyjki wiesz,że to robisz a nie chcesz więc zabierasza sie za coś innego co Cię wciągnie na tyle,że układa historia zniknie.
Z czasem i ćwiczeniem będziesz coraz wczesniej wyłapywał te sytuacje i może zniwelujesz je jakoś.
napisał/a: k23 2010-08-11 20:37
To co opisujesz jest normalne. Sytuacje i dialogi uklada kazdy. Wiele osob uklada sobie scenariusze by wiedziec kak ma sie zachowac w rzeczywistosci. Wejdz w ten watek:
http://commed.pl/jesli-szukasz-pomocy-dla-siebie-lub-kogos-zajrzyj-tutaj-vt39975.html?hilit=jesli%20szukasz%20pomocy

I tam zrob sobie cwiczenie z alfabetem. Przy nim nie mozesz wejsc w stan tzw transu o ktorym piszesz.
napisał/a: camil18 2010-08-11 21:14
im'ill napisal(a):Ehh z tym układaniem myśli i historyjek też tak mam i też nie wiem czy nadaje się to do leczenia.Masz też czasem tak że gadasz do siebie

Nie tego jeszcze nie mialem ale boje sie ze to nastapi bo nie mam juz przyjaciol i nie mam z kim rozmawiac...;/
napisał/a: camil18 2010-08-11 21:15
Agusia1982 napisal(a):Probowałeś odwracac uwage od tych czynności?
Przykładowo coś robisz i nagle wyświetla się film w którym układasz te historyjki wiesz,że to robisz a nie chcesz więc zabierasza sie za coś innego co Cię wciągnie na tyle,że układa historia zniknie.
Z czasem i ćwiczeniem będziesz coraz wczesniej wyłapywał te sytuacje i może zniwelujesz je jakoś.


probowalem nad tym zapanowac w ten sposob ze gdy ukladalem cpos sobie w glowie to myslalem o tym co bede robil jutro nuic nie pomoglo zebym nie pwoeidzial ze jest gorzej;/ ale dzieki za porade zastosuje je mam nadzieje ze pomoga w jakims stopniu
napisał/a: camil18 2010-08-11 21:16
k23 napisal(a):To co opisujesz jest normalne. Sytuacje i dialogi uklada kazdy. Wiele osob uklada sobie scenariusze by wiedziec kak ma sie zachowac w rzeczywistosci.


Wiesz ale ja mam cos innego... ja porpstu mysle caly czas o czyms poprzez to nie moge sie normalnie uczyc bo ciezko mi wchodzi w glowe;/ poza tym to sie objawa rowniez gdy zkims rozmawiam po prostu jak bym byl nieobecny podczas rozmowy.. boje sien ze to sa juz nieodwracalne zmiany;/;/
napisał/a: k23 2010-08-13 18:10
Po prostu przebywasz w transie za czesto. wyjdziesz na zewnatrz do swiata za pomaca tego co napisalem powyzej. Hej, gdy ja sie zamyslalem, to normalne ze nie zwracalem uwagi nao co ktos mowil, bo gadalem ze soba w glowie. To ma nawet swoja nazwe-dialog wewnetrzny i jest to jedna z dwoch drog, poza obrazami, na tzw mysli. Kim bys byl bez tych mysli? Jqk mozesz stworzyc relacje z ludzmi, by miec przyjaciol i zostawic tym samym swoje myslenie? Jesli zmiany sa nieodwracalne, to gdy bedziesz robil cwiczenie z alfabetem, sproboj myslec o czyms i jednoczesnie wykonywac je dobrze. By wykonac je dobrze musisz wyjsc ma zewnatrz i dopiero jak nabierzesz wprawy, i rbil je automatycznie, wtedy moznażaczac myslec. Ale gdy tak sie stqnie doloz przeciwlegle nogi i znoq musisz byc caly czas swiadomy.
napisał/a: Blackursus 2010-08-13 23:22
Ja nie nazwala bym tego psychoza, raczej gleboko rozwinieta wyobraznia. Wielu pisarzy tak ma. Czy te historie w Twojej glowie to cos czego nie lubisz? Nie sadze. Sprobuj to przelac na papier.
napisał/a: camil18 2010-08-14 11:14
Blackursus napisal(a):Ja nie nazwala bym tego psychoza, raczej gleboko rozwinieta wyobraznia. Wielu pisarzy tak ma. Czy te historie w Twojej glowie to cos czego nie lubisz? Nie sadze. Sprobuj to przelac na papier.


Nie nie to sa mysli tego typu ze siedze gdzies ze znajomymi w barze i rozmawiamy... Sa tez taie w ktorych bije sie z wiara ktorej nie trawie... wszystko bylo bylo oki tyle ze te mysli sa caly czas i to jest najabrdziej denerwujace... bo nic mi nie wchodzi do glowy;/
napisał/a: Blackursus 2010-08-14 11:27
No to nie zrozumialam Cie poprzednio. Myslalam, ze to po prostu historie, ktore wymyslasz w swojej glowie. Ja tak kiedys mialam i nawet kilka opowiadan napisalam :))) Ale to bylo dawno i niestety przeszlo :))
Jezeli chodzi o Ciebie to nazywaja to; nerwica natrectw. Podobno objawy mijaja gdy sie czyms zajmujesz lub sluchasz muzyki (wiem to z tego forum). Ale jezeli nie mozesz sobie z tym poradzic to radzila bym Ci odwiedzic psychologa. Pozdrawiam.