"Pykanie" w głowie ?

Mam pewien problem, który nie daje mi spokoju i to już od dawna. Nie wiem już zupełnie co to może być. Chodzi o to, że coś pyka mi w głowie, czy może w uchu ? Sam nei wiem bo jest to bardzo trudne to zlokazlizowania. Po prostu mam takie coś, że przy chodzeniu, podskakiwaniu, czy ruszaniu głową coś mi tam jakby w środku pyka, takie "pyk, pyk" nie wiem do czego bym mogł to porównać, jakiś lekko obijający się kabelek albo jakby jakaś kulka:) ? Co ciekawe nie jest to też tak, że powiedzmy ja sobie podskakuje a tak jest za każdym razem. Ja już sobie robie takie testy hehe:), np. podskakuje i pyknie kilka razy i przestaje, podskakuje dalej nic aż znowu pyknie kilka razy i tak to jest w kółko. Pyka mi też przy chodzeniu. Pytałem się kiedyś tutaj chyba o to, ale raczej nikt konkretnie mi nic nie poradził, gdzie można się z tym wybrać i co może według was to być ? Nie wiem, czy może nie za bardzo ostatnio boję się o swoje zdrowie, ale nie daje mi spokoju myśl, że może to coś w mózgu, jakieś guzy, czy jest to możliwe ? Nie miałem wypadku, nie mam zawrotów głowy itp. Po prostu mam takie coś. Jeszcze tylko powiem, że ten problem mam już bardzo długo gdzieś około półtora roku, może nawet trochę więcej.