rak jelita grubego

napisał/a: marzenka11 2010-02-03 21:03
Witam ! U mojego 56 letniego brata stwierdzono patologiczną zmianę w jelicie grubym.Badanie wycinka i wynik adenocarcinoma.W trybie pilnym operacja podczas której usunięto prawą częśc jelita i pakiet węzłów chłonnych najprawdopodobniej zmienionych chorobowo.Całość została wysłana ponownie do badania histopatologicznego.Jak dalej to leczyć ? czy jest jeszcze jakaś szansa na chemioterapię ,radioterapię i jak szybko po operacji można to zastosować? Do kogo mamy się zgłosić jak będzie wynik mieszkam w warszawie
napisał/a: Vieri 2010-02-03 22:53
Witam,

Leczenie systemowe będzie zależało od stopnia zaawansowania choroby, w tym celu niezbędne będzie wykonanie dodatkowych badań (o ile nie zostały wykonane) tj. TK jamy brzusznej, RTG klatki piersiowej w dwóch projekcjach, MRI miednicy oraz oznaczenie poziomu CEA w surowicy krwi. Do rozważenia transrektalne USG. W tym przypadku, jeśli węzły chłonne są zmienione, będzie to III stopień zaawansowania (pT1-4 N1-2 M0). Zastosowanie w tym przypadku będzie miała chemioterapia uzupełniająca. Obecnie największe znaczenie ma program FOLFOX4. Jeśli badania wykazałyby przerzut/-y do innego/-ych narządów wtedy pozostaje tylko leczenie paliatywne. Leczenie należy rozpocząć do miesiąca po zabiegu.

Ze wszystkimi wynikami należy zgłosić się do poradni onkologicznej. W Warszawie takowe funkcjonują między innymi w Instytucie Onkologii przy Roentgena, Centralnym Szpitalu Klinicznym WAM przy Szaserów, Centralnym Szpitalu Klinicznym AM przy Banacha, Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA przy Wołoskiej. Wybór ośrodka zależy wyłącznie od Was. Dalsze decyzje terapeutyczne podejmuje lekarz onkolog kliniczny.

Pozdrawiam
napisał/a: marzenka11 2010-02-05 05:32
Dziękuję za pomoc i pozdrawiam
napisał/a: aleksandrra2 2010-02-08 11:10
Witam.
Prosze o pomoc...
Chodzi o to jakie są rokowania...

W kwietniu 2009 roku wykryto u mojego Taty RAKA JELITA GRUBEGO. Obecnie jest po dwóch operacjach (stan po resekcji esicy) tata ma worek stomijny. Okazało się że ma przerzuty do wątroby, oraz węzłów chłonnych. Lekarze mówią, że nie mogą operować wątroby i będzie już tylko dostawał chemie.
Ostatnie badanie TK jamy brzusznej:
*W 4, 5 i 6 segmencie wątroby widoczne są hypodensyjne, niejednorodne zmiany ogniskowe, które ulegają nieznacznemu, obwodowemu wzmocnieniu kontrastowemu o średnicy - odpowiednio - 49mm, 27mm i 53mm. Opisane zmiany odpowiadają ogniskom meta. Pęcherzyk żółciowy usunięty...
...Kształt wielkośc i ułożenie nerek w normie. W dolnym biegunie nerki prawej obecna jest torbiel śr ok 11mm...
... Stan po resekcji esicy. W prawym podbrzuszu widoczna wyłoniona przetoka jelitowa.*
Co to oznacza?? Czy na nerce to przerzut?? Jakie są rokowania Taty?? Dla czego nie można przeszczepić wątroby?? Dodam że Tata po ostaniej chemii czuje się strasznie źle... Do tego wszystkiego zaczął być bardzo ale to bardzo nerwowy...
Proszę o pomoc...
napisał/a: Vieri 2010-02-08 12:07
Witam,

W badaniu TK stwierdza się w wątrobie liczne ogniska o charakterze meta - przerzutów. Opis TK nie wskazuje na zmianę o charakterze przerzutu w nerce.
W tym momencie opierając się na opisie choroby oraz wynikach badania TK można stwierdzić, że rokowanie jest złe. Przeszczep wątroby jest niemożliwy ze względu właśnie na istniejącą ROZSIANĄ chorobę nowotworową. Chemioterapia stosowana w tym momencie jest leczeniem paliatywnym, mającym na celu przedłużenie życia i poprawę jego jakości.
Zdenerwowanie jest w pełni uzasadnione obawą o swoje zdrowie, przyszłość itp. W tej sprawie proszę pytać lekarza prowadzącego co można zrobić, niektórzy pacjenci potrzebują wsparcia psychologa, leczenia psychiatrycznego. Jest to sprawa całkiem normalna.

Pozdrawiam
napisał/a: aleksandrra2 2010-02-08 13:55
Dziękuję bardzo za odpowiedź.
Proszę jeszcze o jakieś podpowiedzi. Tata fizycznie wygląda dobrze, co znaczy złe rokowania?? To jest rok mniej czy więcej??
Czy można jeszcze jakoś z tego wyjść??
Czy nie ma już żadnej rady??
Pozdrawiam i dziękuje...
OLA
napisał/a: Vieri 2010-02-08 16:07
Witam,

Jeśli chory czuje się bardzo dobrze, to dobry znak, świadczy o tym, że zmiany nowotworowe nie wypływają w znaczącym stopniu na upośledzenie funkcjonowania przede wszystkim wątroby.
Złe rokowanie oznacza, że wyleczenie nie jest możliwe. Współczesna wiedza medyczna nie pozwala na leczenie tak zaawansowanego nowotworu, jednak zrównoważone leczenie cytoredukcyjne (chemioterapia) może znacząco wpłynąć na długość przeżycia i komfort tego życia. Celem leczenia paliatywnego jest bowiem przede wszystkim ułatwienie życia choremu a dopiero na drugim miejscu stoi ewentualne wydłużenie życia.
Zastosowana chemioterapia daje nadzieję, że uda się uzyskać częściową remisję zmian. Co to znaczy? Jest to jakby zatrzymanie rozwoju nowotworu i czasem również cofnięcie jego rozwoju. Jest to jakby powrót do stanu sprzed jakiegoś czasu i o ten czas możemy mieć nadzieję, że pacjent będzie w dobrej formie. Można zapytać jeśli leczenie takie pozwala na cofnięcie mniejszych zmian, czy intensyfikacja tego leczenia nie doprowadziłaby do wyleczenia? Otóż nie. W pewnym momencie podczas zwiększania dawek chemioterapeutyków doszłoby do uszkodzenia istotnych struktur co w efekcie doprowadziłoby do śmierci.
Poradą jako taką może być zalecenie kontynuowanego leczenia chemicznego o ile pozwala na to stan ogólny, dodatkowo proszę się udać do poradni opieki paliatywnej, celem ustalenia dalszego leczenia wspomagającego i ewentualnie przeciwbólowego.
Na ostatnie pytanie, ile czasu pozostało nikt nie udzieli wiążącej odpowiedzi. Może to być miesiąc, może to być rok, czasem nawet dłużej. Decydujący wpływ ma na to tempo wzrostu guza, skuteczność leczenia cytoredukcyjnego, stan ogólny i psychiczny chorego.

Pozdrawiam