rak piersi, przerzuty na węzły chłonne, chemioterapia

Mojej mamie wycięto guz piersi z węzłem wartowniczym. Odebraliśmy w dniu wczorajszym wyniki badania histopatologicznego guza (Carcioma lobulare invasivum (60%), et carcioma ductale invasivum I stop. B-R (30%) et carcioma intraductale G2(10%) )i wezeła wartowniczyego(metastsis carciomatosa ). W wycinku okołoguzowym rozrostu nie stwierdza się. Wynika z tego,że są przerzuty na węzły chłonne. Lekarz zadecydował o ponownym zabiegu i ich wycięciu. W dalszym leczeniu ( po wyniku hisopatologii) zostanie obrana metoda leczenia: chemioterapia lub naświetlania.

Interesuje mnie kilka spraw:
1. jakie są rokowania w takich przypadkach ( procentowo). Wiem,że przy pierwszym stopniu B-R ok 90 proc. a jak to wygląda w tym przypadku w przerzutach?
2. czy oprócz wezłów chłonnych rak mógł zaatakować inne narządu ( USG jamy brzusznej BZ, RTG klatki BZ, markery też)
3. jak przebiega leczenie chemią
4. czy norlanym jest że na wyniki czeka się około miesiaca. wiem,że liczy się każdy dzień a cała sprawa ciągnie się od 4 miesięcy.

Każda informacja jest dla mnie cenna.