Rodzice i studia..

napisał/a: lost 2009-10-07 23:37
Witam! W liceum bylam na profilu biol-chem i zdawalam na maturze biologie, chemie, fizyke. Chcialam pojsc na medycyne lub stomatologie, ale na zadne sie nie dostalam, ale dostalam sie na informatyke medyczna. Jednak w miedzyczasie wyjechalam z rodzicami do Niemiec, wiec zrezygnowalam ze studiow w Polsce i postanowilam sprobowac w Niemczech. Z tyn, ze tutaj tez nie jest to takie proste i z moja srednia na medycyne czy stomatologie trzebaby bylo poczekac kilka semestrow oraz niezaleznie od kierunku zdac egzamin z jezyka na odpowiednim poziomie. Pomyslalam wiec ze sprobuje sie tutaj dostac na informatyke(o wiele latwiej niz na medycyne czy prawo) i udalo mi sie(nie tylko na informatyke, lecz i na psychologie), ale..egzamin z jezyka zostal jedyna przeszkoda, bo zabraklo mi kilka punktow...a na nauke jezyka, kursy(mimo ze uczylam sie w Polsce i zdawalam niemiecki rozszerzony na maturze)poswiecilam dwa lata. Po tym czasie rodzice zaczeli na mnie naciskac o wiele wiele mocniej niz wczesniej, ze w tym roku musze cos zaczac, nie ma innej mozliwosci itp..po prostu mus..Zlozylam wiec jeszcze papiery w Polsce na informatyke(bo poniekad nalezy do mich zainteresowan) i kosmetologie. Na oba sie dostalam przy czym na kosmetologie zaoczna, a na informatyke zarowno zaoczna jak i dzienna. Z informatyki dziennej zrezygnowalam mimo ostrego sprzeciwu rodziny, bo wpadlam na pomysl, ze bede studiowac w Polsce zaocznie, a w Niemczech pojde np do technikum dentystycznego, co podbije mi srednia potrzebna potem by dostac sie na stomatologie. Zostal wiec jeszcze wybor kierunku w Polsce. Najpierw wybralam kosmatologie, wyslalam wszystkie dokumenty, zaplacilam za pierwszy semestr...lecz potem po ostrych sprzeciwach i namowach rodziny zrezygnowalam i zdecydowalam sie na informatyke. Ale...gdy dzisiaj zobaczylam plan tych studiow, to sie zalamalam. Popelnilam ogromny blad, po prostu nie wiedzialam jakie tam sa przedmioty itd.. nie wiedzialam w co ja sie pakuje....w co oni, mnie wpakowali, to nie dla mnie.,..nie ten kierunek, nie moja bajka, nie moje klimaty ..po cholere rezygnowalam z tej kosmetologii:( Popelnilam blad i chcialabym to teraz jakos odkrecic..zrezygnowac z tej informatyki i zalapac sie na cos innego, albo dalej szlifowac jezyk i zaczyc cos tutaj w semestrze letnim. Jednak moi rodzice nie chca nawet o tym slyszec tylko na mnie wrzeszcza, a jak zrezygnuje z tej informatyki to zrobia mi straszna awanture, az sie boje.. A to jest przeciez moje zycie:(
napisał/a: ~Kropeczka25 2009-10-08 08:25
To jest twoje życie ale z tego co napisałaś mozna odnieść wrazenie ze nie wiesz sama czego chcesz.Twoi rodzice chcą zebyś skończyła studia,zdobyła wykształcenie bo bez niego w naszych czasach bardzo ciężko jest o pracę.Boja się że zrezygnujesz ze studiów i zmarnujesz wszystko to co mogłabyś osiągnąć.Wytłumacz im na spokojnie że nie chcesz rzucić szkoły bo masz taki kaprys tylko dlatego ze np.nie dasz rady i chcesz spróbować czegoś innego.Popros o ich wsparcie i postaraj sie zeby ci zaufali bo inaczej się nie dogadacie.
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2009-10-08 09:42
Wydaje mi się że rodzice mają troche racji..... Można zrezygnować raz czy dwa, ale wydaje mi się że zmienianie planów w Twoim przypadku to element życia. Sama nie wiesz czego chcesz, a skoro nie sprawdziłaś planu, który teraz ci nie odpowiada to chyba jest tylko Twoja wina, bo takie rzeczy się robi przed złożeniem papierów na uczelnie.
napisał/a: lost 2009-10-08 10:10
Kurde, wszyscy sie planu czepiaja. Nie sprawdzilam wczesniej, bo jeszcze do wczoraj go nie bylo..
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2009-10-08 10:17
Ale nie chodzi o sprawdzenie planu, ale przedmiotów, a te na pewno można było znaleść na stronie internetowej szkoły bądź trzeba było zapytać w sekretariacie.
napisał/a: ~Katarzyna1984 2009-10-15 18:33
A jeśli nie w sekretariacie to kolegów (koleżanek) na pewno jakieś masz ...
Ja zanim poszłam na studia zorientowałam się jakie są tam przedmioty (na każdych studiach będzie jakiś przedmiot, który nie będzie ci pasował) a dopiero potem składałam papiery.
Nie szłam na byle co byle się dostać !!!
Mnie podobała się medycyna, a poszłam na socjologię (potem jeszcze parę rzeczy studiowałam i wszystko pokończyłam) ale zaczęłam i skończyłam licencjat z socjologii jako podstawę ... a podobało mi się na początku zupełnie coś innego.
No ale co z tego, że poszłabym na medycynę, skoro na niektóre przedmioty nie mogłabym uczęszczać ze względu na psychikę.
Trzeba mierzyć siły na zamiary.
aleksia1
napisał/a: aleksia1 2013-03-13 15:53
Jest tez jeszcze jedno rozwiązanie szkoła policealna
I mysle ze spokojnie mozemy iśc własnie w taka stronę. Przez okres 2 lat mozemy uzbierać pieniądze, zeby mozna potem było iść na studia.
napisał/a: happybird 2014-01-30 19:00
Faktycznie dość trudny problem. Ja bym tobie poleciła wybrać właśnie jakąś szkołe policealną albo jakieś studium, jest np. sporo na spedytora. Można wtedy pracować w jakieś firmie transportowej, bo jest naprawdę bardzo dużo tego typu firm i pracę na pewno znajdziesz.
napisał/a: alinka1976 2015-01-14 11:33
pewnie problemem jest to że jesteś na utrzymaniu rodziców nadal i oni uważają że mogą mieć wpływ na twoje decyzje. Spróbuj im powiedzieć że nie będziesz w ten sposób szczęśliwa i chcesz przeżyć życie po swojemu. Jeśli znajdziesz na to sposób spróbuj również się usamodzilnić, wówczas twoja wyprowadzka będzie dla nich istotniejszym problemem niż studia. Tak dorosłe wybory kojarzą się rodzicom z przecięciem pępowiny i nie chcą na to pozwolić ale niestety nawet jak będzie bolało trzeba to zrobić abyście mogli mieć w przyszłości normalne relacje
napisał/a: marcelka1814 2015-01-17 00:36
Przecież to Twoje życie i tylko Ty decydujesz co chcesz robić. Rodzice go za Ciebie nie przeżyją. Żyj tak by niczego nie żałować. Powodzenia Moja Droga