Ropiejąca skóra głowy

napisał/a: trw 2010-08-12 17:48
Witam. Liczę na waszą pomoc ponieważ rozkładam już ręce z powodu wycieków ropnych ze skóry głowy, przeszukałem bardzo wiele forów oraz przeczytałem wiele opinii ludzi walczących z podobnym problemem również z którym przyszło mi walczyć. Postanowiłem napisać na owym forum gdyż mam nadzieje ,że otrzymam jakieś cenne informacje które pozwolą mi zwyciężyć ową dolegliwość ,a przynajmniej trochę załagodzić. Mam 19 lat ,a z ową przywarą walczę można powiedzieć od około 9lat. Postaram się bardziej przybliżyć mój problem może podane informacje będą miały jakiś wpływ na otrzymane rady. Wszystko zaczęło się jakieś 9 lat temu od drobnych wycieków ropy z oczu. Z czasem problem zaczynał przybierać na sile więc zacząłem systematycznie odwiedzać okulistę (który stwierdził ,że już podał mi wszystkie antybiotyki jakie tylko były możliwe) skierował mnie na zabieg udrożniający rogówkę oka (gdyż mogło być to spowodowane niedrożnością kanalików rogówki) w między czasie zacząłem łysieć - więc zacząłem odwiedzać dermatologa (udało się na szczęście zatrzymać wypadanie włosów i odrosły) w między czasie zostałem skierowany przez laryngologa na zabieg polegający na czyszczeniu zatok ,później prostowanie przegrody nosa (gdyż lekarze twierdzili ,że może to być spowodowane nie drożnością owych dróg) Po pewnym czasie dosiągł mnie problem ropy wychodzącej ze skóry głowy i zaczęły się gonitwy za lekarzami ponieważ każdy twierdził ,że z jego strony jest wszystko w porządku (wiele razy byłem prywatnie u lekarzy w celu udzielenia mi bardziej profesjonalnej pomocy - gdyż wiadomo jak działa nasza służba zdrowia), po pewnym czasie okazało się ,że mam grzybice skóry głowy - nie miałem pojęcia już od której strony się leczyć więc zasięgnąłem rad Chinki która wyleczyła mnie z grzybicy skóry głowy lecz ropnie dalej zostały niestety rozłożyła ręce i powiedziała ,że nie jest wstanie nic zdziałać. Jak wiadomo tonący brzytwy się chwyta ,zacząłem uczęszczać do immunologa który trzymał mnie na 0,5rocznej antybiotykowej terapii (podczas owej terapii skóra głowy zaczęła się goić gdyż miałem jeden wielki strup ropy - gdyż to drapałem chociaż wiem ,że nie wolno i staram się tego nie robić ale to jest silniejsze niż ja - staram się z tym walczyć) po pewnej przerwie od antybiotyków zaczęły znów pojawiać się wycieki ropy ,więc znów immunolog zastosował 0,5 roczną kuracje antybiotykową oraz przez cały okres leczenia kąpie się w manganianie potasu wcinam duże ilości czosnku cebuli i wszystkiego co może przynieść jakieś pożądane skutki. Obecnie nie jestem na antybiotykach i znów skóra zaczyna ropieć dlatego proszę was o pomoc bo jest to bardzo nieprzyjemny problem choćby dlatego ,że owa wydzielina nieprzyjemnie i intensywnie "śmierdzi" - nie raz się zemnie śmiali ,że się nie myje czy coś tego typu choć wtedy aby owego zapachu nie było myłem głowę nawet 10x i więcej każdego dnia,a nawet perfumowałem włosy aby nie czuć ode mnie tego "smrodu" lecz to jeszcze powodowało gorszy zapach. Jestem w dobrej sprawności fizycznej ,uprawiam dużo sportu - kondycyjnie na wysokim poziomie. Mam nadzieję ,że przybliżyłem wystarczająco mój problem jeżeli będą wam potrzebne jakieś dodatkowe informacje to je opiszę. Mam nadzieję ,że otrzymam od was jakieś dobre porady dotyczące walki z tą chorobą czy na przykład poradzicie mi jakiś dobrych specjalistów w okolicy Tychów którzy będą mogli coś zdziałać. Z góry dziękuje wam za pomoc.
napisał/a: doloress10 2010-08-14 08:48
Hej. Współczuję Tobie problemów ze skórą głowy. Ze swojej strony mogę Tobie zalecić kilka rzeczy. Po 1. musisz myć głowę delitatnymi szamoponami typu oillan lub oilatum, albo babydream z Rossmana lub Hipp, które nie niszczą warstwy ochronnej skóry głowy
Kup w aptece maść Nitrofurazon (jest bez recepty za ok 5-6zł) i smaruj głowę na noc cienką warstwą. Maść to przyspiesza gojenie i działa przecbakteryjnie i przeciwgrzybiczo. Jeżeli masz tochę czasu wieczorem to przygotuj sobie płukankę z kory dębu (można kupić w sklepach zielarskich lub aptece za 2 zł). Wsypujesz 2 łyżki do brązowego garnka (bo kora farbuje) i dolewasz szklankę wody lub 1,5 szkl. wody. Gotujesz to do uzyskania brazowego wywaru i jak ostygnie polewasz tym skórę głowy. Kora działa ściągająco i leczniczo, goi rany. Oprócz tego możesz kupić maść z wit. a + e i smarować zmiany na skórze głowy w ciągu dnia.
Jeżeli nie masz uczulenia na propolis to możesz też spróbować maści propolisowej 7%.
Jeżeli czujesz, że twoja skóra jest ściągnięta i wysuszona, to zastosuj na pół szkl. wody 3 krople gliceryny. Po wymieszaniu polewaj tym skórę głowy.
Gliceryna koszt ok. 2 zł.
Leczenie będzie upierdliwe, ale trzeba stosować kilka metod na raz. Powodzenia.
Dorota
napisał/a: trw 2010-08-14 17:23
Bardzo dziękuje za pomoc :). Na pewno będzie miało to wpływ na dalsze efekty mojego leczenia - w poniedziałek idę kupie wszystkie rzeczy i będę stosował. Odnośnie upierdliwego leczenia to mnie już to nie martwi, żyje nadzieją ,że w końcu coś przyniesie pożądany efekt ,a żeby on zaistniał trzeba nieraz włożyć w coś sporo wysiłku. Dzięki jeszcze raz za pomoc.
napisał/a: doloress10 2010-08-15 21:01
Witam,
mam nadzieję, że ta kuracja Ci pomoże. Jeżeli masz bardzo krótkie włosy to możesz zamiast szamponu myć głowę mydłem w kostce z firmy Oillan. kosztuje ok. 7zł ale starcza na bardzo długo i ma właściwości natłuszczające skórę i jest przeznaczone do skóry podraznionej suchej i łuszczącej się.
Resztę wg moich zaleceń. pozdr. Dorota
Aha jeszcze dobra jest maść tranowa za 2zł bo przyspiesza gojenie, ale niestety śmierdzi rybą, więc mozna ją stosować jak się nie przebywa wśród ludzi, ale na razie spróbuj tych medykamentów, o których już napisałam wcześniej.
napisał/a: trw 2010-08-16 12:25
Pojechałem do apteki w niedziele bo przez jeden dzień z niczego cała głowa zaropiała, już stosuje kurację i widzę efekty po pierwszym razie - jakoś da się wytrzymać i powoli zaczyna się goić. Nie wiedziałem ,że kora dębu jest naprawdę ekstra i myje w tym wywarze głowę z 4x dziennie :). Dziś pójdę do apteki po tą maść tranową i maść wit. a+e bo mi sprzedali w tabletkach. Jutro chyba pojadę do immunologa bo jakby nie było problem tego ,że skóra ropieje musi tkwić gdzieś w środku - zgadza się?
napisał/a: doloress10 2010-08-16 21:10
koniecznie kup maśc nitrofurazon, działa na bakterie i grzyby (jest bez recepty, choć czasem . Faktycznie problem z ropiejącą skórą może mieć źródło wewnątrz organizmu, dobrze byłoby zrobić wymaz z tych zmian, żeby wiedzieć, z czym mamy do czynienia.
Pozdrawiam
Wewnętrznie możesz zastosować biostyminę w ampułkach za 12 zł. W opakowaniu jest 7 albo 10 ampułe. stosuje się to rano na czczo wypijając ampułkę przez okres 10 dni. Może trochę Cię to wzmocni. pozdr.
napisał/a: trw 2010-08-25 10:57
Najprawdopodobniej jest to gronkowiec - niestety nie mam już pomysłu jak z nim walczyć, antybiotyki są jedynie dla niego pożywką ale chyba jedynie w nich widzę jakąś nadzieję aby pozbyć się tego dziadostwa bynajmniej na chwilę aby znów sobie odpocząć. Może ma ktoś jakiś sposób na walkę z tą bakterią - citrosept nie działa (jadłem wiele różnych leków ziołowych - niestety nazw nie pamiętam). Proszę o jakąś poradę jak z tym walczyć bo mnie już ręce opadają ;/